Kawalerka dla Kowalczyk, 2-pokojowe dla Małysza

Wygrane z Vancouver pozwalają naszym olimpijczykom na zakup niedużego mieszkania w dobrej lokalizacji.

2-pokojowe mieszkanie w powojennej kamienicy na warszawskim Mokotowie, 123-metrowe mieszkanie w kamienicy z 1910 roku w Bydgoszczy - spośród takich mieszkań mógłby wybierać Adam Małysz, gdyby zechciał przeznaczyć swoją wygraną z Vancouver na zakup nieruchomości. Justyna Kowalczyk, za swoje dotychczasowe wygrane też mogłaby kupić kawalerkę w dobrej lokalizacji. Według doradców Home Broker, mistrzowie sportu często przeznaczają pieniądze z wygranych na zakup nieruchomości.

Adam Małysz zdobył w Vancouver dwa srebrne medale na skoczniach w Whistler Park. Pierwszy wywalczył na skoczni średniej, oddając dwa skoki o łącznej długości 208,5 m (103,5 m i pierwszej serii i 105 m w drugiej). Drugi zdobył natomiast po fenomenalnych skokach na dużej skoczni, na odległość 137 m i 133,5. W obu przypadkach skoczek z Wisły uległ jedynie dysponującemu nieprawdopodobną formą Simonowi Ammannowi.

Reklama

300 tys. zł bez podatku

Z regulaminu nagród polskiego Komitetu Olimpijskiego wynika, że za zdobycie dwóch srebrnych krążków Adam Małysz otrzyma w sumie 300 tys. zł. Nagroda jest zwolniona z podatku dochodowego. Nie jest to suma oszołamiająca w porównaniu z wygranymi w konkursach Pucharu Świata, jednak, gdyby mistrz olimpijski chciał przeznaczyć ją na zakup nieruchomości, mógłby wybrać :

* nową kawalerkę lub nieduże mieszkanie 2-pokojowe w centrum Warszawy, Wrocławia czy Poznania (rynek pierwotny)

* mieszkanie o metrażu ok. 35 m kw. w powojennej kamienicy w Warszawie czy też 123-metrowe mieszkanie w Śródmieściu Bydgoszczy w kamienicy z 1910 roku.

Oferta mieszkań za cenę ok. 300 tys. zł

Nieco mniejsze lokale, lub bardziej oddalone od centrum, mogłaby kupić Justyna Kowalczyk, której za zdobyte do tej pory na igrzyskach w Vancouver srebro i brąz przysługuje w sumie 250 tys. zł. Przypomnijmy, że polska biegaczka narciarska zdobyła srebrny medal w sprincie. W finale rywalizacji na dystansie 1,4 km techniką klasyczną w Whistler przegrała tylko z Norweżką Marit Bjoergen. Brązowy krążek wywalczyła z kolei w biegu łączonym 2x7,5 km, wyprzedzając zaledwie o 0,1 sekundy Norweżkę Kristin Stoermer Steirę.

Polska mistrzyni w Vancouver swoją wygraną mogłaby przeznaczyć na zakup:

* kawalerki na warszawskich Szczęśliwicach czy przestronnej kawalerki z ogrodem zimowym na wrocławskich Krzykach (rynek pierwotny)

* 2-pokojowego mieszkania w skrajnym segmencie z 2002 roku na warszawskim Wawrze czy 2-pokojowego, niedużego mieszkania w ciekawym architektonicznie budynku z 1996 roku we Wrocławiu (Śródmieście).

Oferta mieszkań za cenę ok. 250 tys. zł

Znani sportowcy chętnie inwestują w nieruchomości

Ceny niektórych mieszkań są nieco większe od wygranych, zakładamy jednak, że znany sportowiec może liczyć na upust. Z doświadczeń doradców do spraw nieruchomości Home Broker wynika, że gwiazdy sportu bardzo chętnie przeznaczają wygrane na zakup nieruchomości. - Wśród naszych klientów można wymienić znaną siatkarkę z wiodącego klubu w Polsce, kilku znanych piłkarzy z drużyn Ekstraklasy czy trenera zimowych dyscyplin - mówi Askaniusz Kocemba, regionalny kierownik sprzedaży Home Broker i jednocześnie były reprezentant kadry olimpijskiej w biatlonie. Agata Lange, kierownik łódzkiego oddziału Home Broker, podaje z kolei przykład znanego łyżwiarza, mistrza Polski, który również zainwestował w nieruchomość. - Znany polski pięściarz, mistrz świata zawodowców, szukał apartamentu nad morzem - dodaje Michał Kudła, kierownik oddziału Home Broker w Gdańsku.

Według obliczeń "Gazety Wyborczej", Adam Małysz w swojej dotychczasowej karierze zarobił już ponad 30 mln zł (wygrane plus kontrakty reklamowe). Przeznaczając jednorazowo taką sumą na zakup nieruchomości, mógłby kupić dziś na przykład wszystkie 71 mieszkań pozostałych teraz do sprzedaży (3188 m kw.!) w nowej inwestycji na warszawskiej Woli. Ich łączna wartość to 25 mln zł, przy jednorazowym zakupie można jednak liczyć na spory rabat.

Katarzyna Siwek, Bartosz Turek, wsp. Kamil Kowalski, HOME BROKER

Kubica najbogatszym polskim sportowcem Robert Kubica jest najbogatszym polskim sportowcem. Tak wynika z zestawienia zrobionego przez "Super Express". Kierowca Formuły 1 miał w zeszłym roku zarobić 17 milionów złotych. 25-letni krakowianin na liście najbogatszych wyprzedził Tomasza Kuszczaka, bramkarza Manchester United (10 mln 360 tys. złotych) i Marcina Gortata, środkowego Orlando Magic (7 mln 300 tys. złotych). Kuszczak jest przedstawicielem bramkarskiego trendu na liście "Super Expressu". Oprócz niego wysoko w klasyfikacji najbogatszych znaleźli się też: Artur Boruc (Celtic Glasgow, czwarty, 7 mln 20 tys. złotych), Jerzy Dudek (Real Madryt,. szósty, 6 mln) i Łukasz Fabiański (Arsenal Londyn, siódmy, 5 mln 850 tys.). Kluby, których zawodnikami jest wspomniana wyżej czwórka, przyprawiają o zawrót głowy. Jest tylko jeden problem. Oprócz Boruca, żaden z tych piłkarzy nie jest podstawowym bramkarzem w swoim zespole. W tym sezonie najwięcej grał Kuszczak, ale wynikało to z faktu, że Holender Edwin van der Sar był kontuzjowany, a potem opiekował się chorą żoną. Gdy wszystko wróciło do normy, natychmiast wrócił między słupki "Czerwonych Diabłów". Fabiański przegrał rywalizację z Hiszpanem Manuelem Almunią, natomiast żadnych szans na "wygryzienie" ze składu Ikera Casillasa nie miał Jerzy Dudek i od kilku lat ze spokojem obserwuje poczynania kolegów z ławki rezerwowych. Jedyną jego szansą na grę w Realu są rozgrywki Pucharu Króla, ale "Królewscy" szybko z nich odpadają, jak było w tym sezonie po kompromitacji z Alcorcon. Trzeci na liście "Super Expressu" Gortat może pochwalić się tym, że jako pierwszy Polak wystąpił w finale NBA, gdzie "Magia" przegrała z Los Angeles Lakers. Problem w tym, że środkowy jest tylko zmiennikiem Dwighta Howarda, przez co gra kilkanaście minut w meczu. Jak pokazuje to zestawienie, wcale nie trzeba być najlepszym, żeby znaleźć się w czołówce najlepiej zarabiających Polaków. Po prostu trzeba wybrać dyscyplinę, w której płaci się dużo. Najlepiej świadczy o tym fakt, że Justyna Kowalczyk, sportowiec ubiegłego roku w Polsce, dwukrotna mistrzyni świata z Liberca, zdobywczyni Pucharu Świata, znalazła się dopiero na 38. miejscu listy z zarobkami szacowanymi na 1 mln 607 tysięcy złotych. Dochody Kubicy, Kuszczaka i Gortata, to jednak nic w porównaniu z najbogatszymi sportowcami świata. Według "Forbesa", na szczycie jest golfista Tiger Woods z prawie 100 mln dolarów. Nie wiadomo tylko czy Amerykanin powtórzy to w tym roku, bo po problemach rodzinnych zawiesił karierę. Kubica w zeszłym roku jeździł w barwach BMW Sauber zajmując dopiero 14. miejsce w klasyfikacji generalnej mistrzostw świata. Po wycofaniu się BMW z Formuły 1 zmienił zespół i w 2010 będzie jeździł w Renault. Dwa dni temu odbyła się prezentacja bolidu jego nowego teamu i przedstawiono także drugiego kierowcę tego zespołu, którym został Rosjanin Witalij Pietrow. INTERIA.PL

ZOBACZ AUTORSKĄ GALERIĘ ANDRZEJA MLECZKI

Home Broker
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »