Mieszkanie+

Mieszkanie na start: Miliony do wzięcia!

Od stycznia 2019 roku ruszy program dopłat do czynszów Mieszkanie na start. Będą one przysługiwać nie tylko w przypadku wynajmu, ale także jeśli najemca wybierze opcję dochodzenia do własności lokalu. Zostaną sfinansowane z budżetu państwa - w 2019 roku na cel rząd przeznaczy 400 mln i sukcesywnie, co roku, tak kwota będzie rosła. Od 2023 do 2027 roku będzie to nawet 2 mld zł rocznie.

- Rządowy program dopłat do czynszów Mieszkanie na Start, który jest komplementarnym elementem programu Mieszkanie Plus, ma pomóc Polakom w pierwszych latach najmu - mówi wiceminister inwestycji i rozwoju Artur Soboń.

Mieszkanie Plus to program rządu mający zwiększyć dostępność mieszkań dla osób, którzy nie mogą sobie pozwolić na zakup mieszkania na rynku komercyjnym, a równocześnie ich dochody są na tyle wysokie, że gmina nie przyzna im mieszkania komunalnego.

Aby ubiegać się o dopłatę należy mieć podpisaną umowę najmu, bądź umowę rezerwacyjną. O dopłaty będzie mógł ubiegać się każdy, kto spełni warunki ustawowe (dochodowe, majątkowe, związane z użytkowaniem mieszkania) oraz ma zdolność czynszową, tzn. jest w stanie terminowo uiszczać opłaty wynikające z umowy najmu. Dopłaty dotyczą inwestycji, w ramach której inwestor podjął współpracę z gminą, a gmina określiła zasady naboru.

Reklama

Aby inwestycja została objęta budżetowym wsparciem, czyli żeby najemcy mogli korzystać z dopłat do czynszu, inwestor musi podpisać odpowiednią umowę z gminą. Gmina musi natomiast określić zasady naboru do najmu, kryteria pierwszeństwa w dostępie do mieszkań i zawrzeć umowę z BGK, który z Funduszu Dopłat, sfinansuje dopłaty.

Na podstawie określonego w ustawie katalogu kryteriów, samorząd wybiera te, które są dla niego istotne. W katalogu kryteriów znalazły się m.in. pierwszeństwo dla osób z niepełnosprawnością, czy dla rodzin wielodzietnych. Gmina może także dodać własne kryteria.

Wnioski o dopłaty, a później także wszystkie wymagane dokumenty, będą składane w urzędzie miasta lub gminy. Wymagane przez gminę dokumenty dotyczą m.in. liczby osób w gospodarstwie domowym, czy dochodów za miniony rok. Najemca nie może być właścicielem ani posiadać praw własności do innego lokalu mieszkalnego.

Po przyznaniu dopłat, gmina wpłaci je na rachunek inwestora, a wynajmujący mieszkanie będzie mu płacił pozostałą część. Maksymalny okres przez jaki jeden najemca może korzystać z dopłat wynosi 15 lat. Wysokość uzyskanych dopłat będzie zależeć od dochodów i wielkości gospodarstwa domowego wynajmującego mieszkanie.

Jak mówi wiceminister: - Najemcy, którzy wybiorą opcje dojścia do własności także będą mogli skorzystać z tego programu. Rodziny 4-osobowe będą mogły liczyć na dopłaty sięgające nawet 500 zł miesięcznie - dodaje Soboń.

Dopłaty przysługują tym gospodarstwom domowym, których dochody nie przekraczają limitów przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce, ogłaszanego przez GUS. Dla gospodarstwa jednoosobowego jest to 60 proc. przeciętnego wynagrodzenia. Na każda kolejną osobę limity rosną o 30 punktów procentowych, a więc dla dwuosobowego jest to 90 proc., dla trzyosobowego - 120 proc. itd.

Ile wyniosą dopłaty? Gdyby więc wziąć przeciętne wynagrodzenie za 2017 rok, samotna osoba, żeby dostać dopłaty, musiałaby mieć niższy miesięczny dochód niż 2562,91 zł brutto. W przypadku bezdzietnego małżeństwa dochód musiałby być nie większy niż 3844,36 zł, czyli 1922,18 zł na osobę brutto. Dla rodziny z dwójką dzieci byłoby to 6407,27 zł i odpowiednio 1601,82 zł na osobę brutto.

Program Mieszkanie na Start nie koliduje także z działającym od ponad 20 lat systemem przyznawania dodatków mieszkaniowych. To znaczy, że osoby korzystające z dopłat do czynszu będą się też mogły starać o dodatek mieszkaniowy. Ponadto program dopłat nie dotyczy on jedynie lokali wybudowanych w ramach programu Mieszkanie Plus.

- Zaznaczam, że to nie jest program, którym objęte zostaną tylko lokale z Mieszkania Plus, ale wszystkich nowych powstających bloków czyli też budowanych przez spółdzielnie mieszkaniowe, TBS-y czy deweloperów. Mam nadzieję, że ten czynnik - dopłaty - zmienią rynek i choćby spółdzielnie mogą zdecydować się na budowę nowych bloków - powiedział Soboń.

Rząd planuje, że pierwsze dopłaty miałyby być przyznawane w 2019 roku i przewidziano na ten cel 400 mln zł. W 2020 roku byłoby to 800 mln zł, w 2021 r. - 1,2 mld zł, w 2022 r. - 1,6 mld zł, a począwszy od 2023 roku do 2027 roku ma to być 2 mld zł rocznie.

pb

Sprawdź najnowsze informacje z rynku budowlanego w serwisie Budownictwo INTERIA.PL

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: mieszkanie na start
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »