Podczas konferencji prasowej w niedzielę 26 października premier Donald Tusk odniósł się do realizacji słynnej listy "100 konkretów" Koalicji Obywatelskiej na pierwsze sto dni rządów, która po dwóch latach od przejęcia władzy przez obecną ekipę rządzącą wciąż pozostaje swoistym papierkiem lakmusowym wiarygodności Koalicji 15 października. Wiele z tych obietnic wciąż jeszcze czeka w końcu na realizację. Tą, która budzi chyba największe emocje, jest podniesienie kwoty wolnej od podatku z obecnych 30 tys. zł do 60 tys. zł (konkret nr 4 z listy KO).
Premier o kwocie wolnej. "Mówię uczciwie - w tym roku nie damy rady"
- Tam, gdzie są ograniczenia finansowe, jak z kwotą wolną, mówię uczciwie - w tym roku nie damy rady - stwierdził premier.
- Nie możemy przekroczyć deficytu - wytłumaczył Donald Tusk.
Deficyt w budżecie na 2025 rok zaplanowany jest na nie więcej niż 289 mld zł.
Ale także w projekcie budżetu na 2026 rok (z deficytem zaplanowanym na poziomie 271,7 mld zł) nie znalazło się podniesienie kwoty wolnej od podatku.
Perspektywa wyższej kwoty wolnej coraz bardziej odległa
"W budżecie na 2026 r. nie ma (wyższej - red.) kwoty wolnej od podatku, mówiliśmy o tym wcześniej wielokrotnie" - wskazał na konferencji prasowej poświęconej prezentacji budżetu'26 minister finansów i gospodarki Andrzej Domański, choć wcześniej deklarował, że chciałby, aby obietnica ta doczekała się realizacji wcześniej niż w 2027 r. "Chciałbym, by było to wcześniej. Rok wyborczy to 2027 r., więc zostaje nam rok 2026 r." - mówił na radiowej antenie w lutym br. szef resortu finansów.
W rządzie wciąż obowiązuje narracja, że minister Domański "pracuje" nad znalezieniem sposobu na to, aby kwota wolna została zwiększona przed końcem kadencji rządu.
MF oszacowało wcześniej koszt podniesienia kwoty wolnej do 60 tys. zł w 2026 roku na 55,9 mld zł - o tyle zmalałyby wpływy do budżetu z PIT.











