Komputerowy algorytm zablokuje konto

Fiskus nie musi mieć dowodów, żeby zablokować firmowy rachunek - wynika z precedensowego wyroku, o którym pisze w środę "Rzeczpospolita".

Według "Rz", blokada kont firmowych, czyli "atomowa broń dla skarbówki", miała służyć w walce z największymi i najbardziej zuchwałymi oszustami podatkowymi.

- Dziś pojawia się realna obawa, że w polu rażenia STIR, czyli systemu typowania oszustw, może się znaleźć każdy - czytamy.

"Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie wydał bowiem precedensowy wyrok w sprawie o przedłużenie blokady konta. Spór wygrała skarbówka. A WSA uznał, że przy przedłużeniu blokady konta na trzy miesiące nie musi prowadzić postępowania dowodowego" - podaje dziennik.

Reklama

Jak czytamy, wystarczy, że po analizie przepływów pieniężnych urzędnik stwierdzi ryzyko wykorzystania rachunków w bankach do wyłudzania podatku i niewykonania zobowiązań.

"Zdaniem sądu katalog okoliczności, które mają znaczenie dla oceny, czy można przedłużyć blokadę, nie jest zamknięty. Te w każdej sprawie mogą być inne" - podaje "Rz".

STIR to system teleinformatyczny służący do przetwarzania danych przekazywanych przez banki i SKOK-i w celu ustalenia wskaźnika ryzyka wykorzystywania sektora bankowego do wyłudzeń skarbowych. Analizie podlegają informacje o rachunkach osób fizycznych wykonujących działalność gospodarczą, osób prawnych oraz jednostek organizacyjnych niemających osobowości prawnej, ale posiadających zdolność prawną, a także dzienne zestawienia transakcji dotyczących tych rachunków.
PAP
Dowiedz się więcej na temat: podatki | fiskus | skarbówka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »