Najnowsze dane eksportowe znacznie przewyższyły prognozy zarówno agencji Reutera, jak i Bloomberga, których analitycy spodziewali się wzrostu na poziomie 6-6,6 proc. Z kolei w przypadku importu przewidywali oni wzrost w granicach 1,9 proc.
Reuters uważa, że wyniki te pokazują, iż chińscy producenci z powodzeniem dywersyfikują rynki zbytu w obliczu konfliktu handlowego z USA.
"Chińskie firmy aktywnie wchodzą na nowe rynki, wykorzystując względną przewagę kosztową swoich towarów" - ocenił Xu Tianchen, starszy ekonomista w Economist Intelligence Unit. Dodał, że "Stany Zjednoczone odpowiadają obecnie za mniej niż 10 proc. bezpośredniego eksportu Chin".
Wyniki przewyższyły prognozy. Chiny chwalą się wynikami
Niemniej jednak w ubiegłym miesiącu Chiny wysłały do Stanów Zjednoczonych towary o wartości 34,3 mld dolarów, co stanowi wzrost o 8,6 proc. w porównaniu z sierpniem - pokazują dane Generalnej Administracji Celnej.
Wzrost eksportu następuje w kontekście groźby ponownej eskalacji napięć celno-handlowych między dwiema największymi gospodarkami świata. Prezydent USA Donald Trump zapowiedział w minionym tygodniu nałożenie dodatkowych 100-procentowych ceł na import z Chin. Była to odpowiedź na decyzję władz ChRL o ograniczeniu eksportu kilku metali ziem rzadkich.
Mimo dobrych wyników handlowych, nadwyżka handlowa Chin spadła we wrześniu do 90,45 mld dolarów z 102,33 mld dolarów w sierpniu, co może wskazywać na utrzymujący się słaby popyt krajowy. Władze ChRL starają się jednak wspierać gospodarkę, zapowiadając m.in. programy inwestycyjne o wartości 500 mln juanów (70,15 mln dolarów).
