Szwajcarskie dzienniki przedstawiły swoje opinie w sprawie podpisanego w Egipcie porozumienia pokojowego w sprawie Strefy Gazy.
Media studzą entuzjazm Trumpa. "Jeszcze wiele do zrobienia"
Według "Tages Anzieger" uwolnienie izraelskich zakładników i palestyńskich więźniów oraz zawieszenie broni w Strefie Gazy to ważny krok, ale zarazem dopiero początek drogi do pokoju.
"Jednym z celów musi być zakończenie trwającej prawie 20 lat dyktatury Hamasu" - podkreślił dziennik.
Zdaniem gazety trwałe porozumienie polityczne izraelsko-palestyńskie nadal wydaje się odległe.
"Z Benjaminem Netanjahu trudno jest utworzyć państwo palestyńskie, bo cała jego kariera polityczna opiera się na zapewnianiu, że do tego nie dojdzie. Obecny rząd nie rozpadnie się tak szybko, jak chcieliby jego przeciwnicy" - napisał "Tages-Anzeiger".
Jak ocenił, prezydent USA ma jeszcze wiele do zrobienia w kwestii pokoju w regionie. Wynegocjowany rozejm przypomina o wyjątkowej roli Stanów Zjednoczonych jako supermocarstwa.
"Jeśli Trump wykorzysta swoją władzę i wpływy, jeśli skoncentruje swoją energię na kryzysach w polityce zagranicznej, takich jak ten na Bliskim Wschodzie, zamiast dalej osłabiać amerykańską demokrację, być może zdoła przerwać niekończący się cykl przemocy" - stwierdziła gazeta.
Strefa Gazy. "Trump chce postawić Palestyńczyków i Izraelczyków przed faktem dokonanym"
Z kolei "Neue Zuercher Zeitung" ocenił, że pokój może okazać się trwalszy, niż sądzą pesymiści. Jak wskazuje, w inicjatywę zaangażowane są m.in. Katar, Turcja i Egipt, co wywiera presję na Izrael i palestyński Hamas.
"Obie strony konfliktu nie czują się zobowiązane wobec siebie, lecz znajdują się w dyplomatycznym uścisku. Każde złamanie słowa byłoby afrontem wobec międzynarodowych mediatorów" - podkreślił.
"NZZ" zwrócił uwagę na "nadmiernie euforyczną ceremonię pokojową" podpisania porozumienia.
"Trump próbuje postawić Palestyńczyków i Izraelczyków przed faktem dokonanym. Jego postulat ma w sobie coś autorytarnego: "Pokój został postanowiony, bo ja, prezydent USA, ogłosiłem go światu" - podsumował dziennik z Zurychu.















