Spis treści:
- Uczestnicy podzieleni według wielkości i branż. Jasny podział na trzy grupy
- Grupa I: Leśnicy i wodociągowcy odpoczną, pieniądze rozdzielone
- Grupa II: Od małych firm po średnie instytucje
- Grupa III: Największe wsparcie dla największych
- Brak handlu detalicznego i rola e-commerce. Kto faktycznie zyska na eksperymencie?
- Pilotaż na szeroką skalę, ale z ograniczonym spektrum
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej zorganizowało pilotaż skróconego czasu pracy z zachowaniem wynagrodzenia, na który zgłosiło się blisko dwa tysiące przedsiębiorstw i instytucji z różnych sektorów. Spośród nich wybrano 90 podmiotów, które przetestują nowe modele pracy obejmujące ponad 5 tysięcy pracowników. Projekt pilotażowy ruszy od stycznia 2026 roku i potrwa rok, podczas którego skrócenie czasu pracy będzie stopniowo zwiększane z 10 do 20 proc. Ministerstwo zadeklarowało wsparcie finansowe dla firm - średnio ponad pół miliona złotych na projekt, a w niektórych przypadkach nawet do miliona złotych.
Uczestnicy podzieleni według wielkości i branż. Jasny podział na trzy grupy
Pilotaż skróconego tygodnia pracy ułożony został pod specjalny plan, który ma pomóc w ocenie skutków tej rewolucyjnej zmiany na rynku pracy. Wszystkie podmioty biorące udział w pilotażu podzielono na trzy główne grupy, jak czytamy w dokumencie udostępnionym przez MRPiPS projekty zostały "przyporządkowane do koszyków wyodrębnionych wg kryterium grup sekcji PKD".
Każda z tych trzech grup została dodatkowo podzielona na podgrupy według wielkości zatrudnienia:
- podmioty zatrudniające do 9 osób,
- podmioty zatrudniające od 10 do 49 osób,
- podmioty zatrudniające od 50 do 249 osób,
- podmioty zatrudniające powyżej 250 osób.
Taki podział ma pomóc zrozumieć, jak różne firmy i instytucje przygotowują się do pilotażu oraz jak duże wsparcie finansowe otrzymają w zależności od skali działalności.
Grupa I: Leśnicy i wodociągowcy odpoczną, pieniądze rozdzielone
W pierwszej grupie dominują firmy i jednostki leśne oraz wodociągowe, często o charakterze lokalnym. Wśród najmniejszych podmiotów, zatrudniających do 9 osób, na przykład Spółka Wodno-Ściekowa "Młynówka" dostała 80 tys. zł, a Zakład Rolny w Sieńsku 79 tys. zł. To kwoty, które mają pomóc w pokryciu kosztów organizacji pracy w nowym modelu i wdrożeniu pilotażu w niewielkich zakładach.
W średniej wielkości podmiotach (10-49 osób) wyróżnia się Nadleśnictwo Babimost, które otrzymało prawie 940 tys. zł, co pokazuje, że leśnictwo odgrywa ważną rolę w projekcie. Inne jednostki, jak spółka Akwedukty, uzyskały wsparcie na poziomie 279 tys. zł, co pozwala im inwestować w szkolenia i narzędzia usprawniające zarządzanie czasem pracy.
Wśród większych podmiotów (50-249 osób) przykładem są Wodociągi Siemianowickie Aqua-Sprint z blisko milionem zł wsparcia, które umożliwia im organizację pracy w modelu czterodniowego tygodnia. Hydrodukt zyskał niemal 788 tys. zł, co pozwoli na dostosowanie grafiku i zwiększenie elastyczności. Dla największych firm (powyżej 250 pracowników) pełne milionowe dofinansowanie otrzymała m.in. Pol-Elektra Sp. z o.o., natomiast Wodociągi Chrzanowskie - 443 tys. zł.
Grupa II: Od małych firm po średnie instytucje
W tej grupie wyszczególnionej przez MRPiPS w pilotażu skróconego tygodnia pracy dominują małe i średnie firmy świadczące usługi remontowe, budowlane oraz administracyjne. Wśród najmniejszych uczestników, zatrudniających do 9 osób, jest m.in. JAR-BUD z dotacją 40 tys. zł, co pozwoli na wypróbowanie nowych rozwiązań w organizacji pracy. Nieco większe firmy, zatrudniające 10-49 osób, jak Zakład Usług Mieszkaniowych i Komunalnych w Głuszycy, pozyskały 278 tys. zł na realizację pilotażu, co umożliwia wdrożenie elastycznych godzin pracy i reorganizację zadań.
Ciekawym przypadkiem jest firma EXPERT-SALES Sp. z o.o., działająca w e-commerce, która otrzymała blisko 100 tys. zł na projekt "Pracuj Mądrzej: e-Commerce bez Piątku!". To wyjątek handlowy na liście, pokazujący, że pomimo dominacji firm komunalnych i administracyjnych, sektor sprzedaży internetowej również jest zainteresowany nowymi modelami pracy.
Grupa III: Największe wsparcie dla największych
Wśród instytucji zatrudniających powyżej 250 osób wsparcie finansowe osiąga maksymalny poziom - do miliona złotych. Przykładem jest Urząd Miasta Ustka, który otrzymał blisko 1 mln zł na projekt "Czas na balans - krócej, lepiej, efektywniej", koncentrujący się na reorganizacji pracy i poprawie warunków zatrudnienia. Okręgowa Izba Lekarska w Warszawie, realizująca pilotaż pod nazwą "Pilotaż skróconego czasu pracy - cyfryzacja i efektywność", zyskała podobną kwotę, stawiając na nowoczesne rozwiązania technologiczne i zarządzanie czasem.
Na poziomie powiatów i gmin wsparcie sięga od 660 do 700 tys. zł, co pozwala m.in. na wprowadzenie dodatkowych dni wolnych i elastycznych godzin pracy, mających na celu poprawę satysfakcji i zdrowia pracowników. Przykłady powiatów Myśliborskiego czy Tarnobrzeskiego pokazują, że samorządy chcą aktywnie testować rozwiązania mające na celu zmniejszenie stresu i absencji wśród urzędników.
Brak handlu detalicznego i rola e-commerce. Kto faktycznie zyska na eksperymencie?
Analiza listy uczestników pilotażu wyraźnie pokazuje, że sektor handlu detalicznego, obejmujący sklepy stacjonarne i sieci marketów, nie został uwzględniony w projekcie. To szczególnie ważne, ponieważ branża ta od lat mierzy się z wyzwaniami takimi jak przeciążenie pracą, rotacja personelu oraz presja na wynagrodzenia. Brak jej reprezentacji oznacza, że bezpośredni wpływ czterodniowego tygodnia pracy na pracowników sklepów - od kasjerów po magazynierów - pozostaje poza zakresem tego eksperymentu.
Z drugiej strony, na liście znalazł się nieliczny, choć istotny wyjątek - firma EXPERT-SALES Sp. z o.o., działająca w sektorze e-commerce. Jej udział w pilotażu pokazuje, że także sprzedaż internetowa zaczyna eksperymentować z nowymi modelami pracy. Projekt podmiotu ma na celu przetestowanie, czy skrócony tydzień pracy przekłada się na wyższą efektywność i satysfakcję pracowników w tej specyficznej branży, która różni się od tradycyjnego handlu.
Choć ten pojedynczy przykład wskazuje na możliwość rozszerzenia eksperymentu w przyszłości, obecny pilotaż skupia się przede wszystkim na firmach i instytucjach publicznych oraz spółkach komunalnych, które łatwiej mogą wprowadzać i monitorować zmiany w organizacji pracy. To z kolei rodzi pytania o to, na ile wyniki tego pilotażu będą mogły być przeniesione na sektor handlu, gdzie wyzwania i potrzeby pracowników są często inne.
Pilotaż na szeroką skalę, ale z ograniczonym spektrum
Pilotaż czterodniowego tygodnia pracy to duże przedsięwzięcie obejmujące ponad 5 tysięcy pracowników z różnych branż i o różnych rozmiarach. Dzięki dotacjom sięgającym nawet miliona złotych, firmy i instytucje mają szansę wdrożyć i przetestować krótszy tydzień pracy w praktyce. Podział na grupy i podgrupy jasno pokazuje, gdzie trafiły środki i kto faktycznie weźmie udział w eksperymencie.
Jednak pomimo skali projektu, wyłączenie kluczowej branży handlowej może wzbudzać pytania o jego reprezentatywność i pełnię efektów. Dla wielu pracowników sektora handlowego zmiany wciąż pozostają w sferze obietnic, podczas gdy pilotaż ma szansę przynieść konkretne dane i rozwiązania dla administracji, leśnictwa i usług komunalnych.
Agata Siwek











