Pracownicy wojska będą rozmawiać w MON o podwyżkach

Wraca temat podwyżek dla pracowników wojska. We wtorek w południe w resorcie obrony rozpocznie się spotkanie związkowców z podsekretarzem stanu w MON, Bartłomiejem Grabskim.

Cywile pracujący dla armii o wyższe zarobki upominają się od ponad roku. Rozmowy zaczęli jeszcze z ekipą PO-PSL. Po kilku spotkaniach nie osiągnęli kompromisu: ówczesne władze resortu obrony proponowały 210 złotych podwyżki, związkowcy chcieli 300. Dlatego na początku października 2015 roku grozili protestami.
Po wygranych przez PiS wyborach temat wyższych pensji znów wrócił. Na razie odbyło się jedno spotkanie z przedstawicielami Kancelarii Prezydenta. Związkowcy wysłali też petycje do premier Beaty Szydło i do szefa MON. Doczekali się zaproszenia na wstępną rozmowę i omówienie swoich propozycji.
- Na rozmowę idziemy z nadzieją, że wreszcie pracownicy wojska dowiedzą się, jaka jest szansa na podwyżki w tym roku - mówił w rozmowie z IAR, jeszcze przed wizytą w MON Krzysztof Paluch ze związku zawodowego "Militaria".
Pracownicy wojska chcą w tym roku dostać 600 złotych podwyżki. W tej kwocie zawiera się 300 złotych z tytułu 9-procentowej inflacji, która miała miejsce w poprzednich latach. W następnych latach zaś - aż do 2020 roku - cywile chcą dostawać po kolejnych 300 złotych. To pozwoli - jak przekonują - przybliżyć ich zarobki do średniej pensji w innych sektorach gospodarki.
Teraz dla armii pracuje około 43 tysięcy cywilów.

Reklama
Informacyjna Agencja Radiowa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »