Afera KNF

Byli prezesi NBP: Uważamy zatrzymanie Jakubiaka i Kwaśniaka za rażące naruszenie sprawiedliwości

"Zatrzymanie b. szefa KNF A. Jakubiaka i sześciu podległych mu urzędników pod zarzutem niedopełnienia obowiązków w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, pogłębia i tak już duże zamieszanie wokół funkcjonowania KNF".

" Instytucji, która ma dbać o stabilność, przejrzystość i bezpieczeństwo naszego systemu finansowego - napisali w oświadczeniu szefowie BCC, Konfederacji Lewiatan, Pracodawców RP, Związku Rzemiosła Polskiego. Nasze szczególne oburzenie budzi fakt zatrzymania wczoraj byłego wiceprzewodniczącego KNF Wojciecha Kwaśniaka, który wielokrotnie dowiódł swojego profesjonalizmu w zapewnianiu bezpieczeństwa sektora bankowego. Jednym z przykładów jego szczególnie zdeterminowanych działań w tym zakresie były kroki ws. SKOK-u Wołomin, które doprowadziły m.in. do ataku na jego życie" - czytamy w oświadczeniu.

Reklama

Pracodawcy, członkowie Rady Dialogu Społecznego, apelują do władz, aby w sprawie Komisji Nadzoru Finansowego, podjąć pilne działania, których celem będzie przywrócenie tej instytucji zdolności do sprawnego funkcjonowania oraz odbudowy zaufania do systemu finansowego.

- - - - - -

"Uważamy zatrzymanie Andrzeja Jakubiaka, Wojciecha Kwaśniaka i ich współpracowników za rażące naruszenie elementarnej sprawiedliwości"

Oświadczeneie tej treści w piątek wydali byli prezesi NBP: Hanna Gronkiewicz-Waltz, Leszek Balcerowicz oraz Marek Belka.

"Uważamy zatrzymanie Andrzeja Jakubiaka, Wojciecha Kwaśniaka i ich współpracowników na mocy decyzji prokuratora A. Gołucha popieranej przez B. Święczkowskiego i Z. Ziobrę za rażące naruszenie elementarnej sprawiedliwości" - napisali byli prezesi NBP w oświadczeniu.

"KNF objęło nadzorem SKOK-i dopiero pod koniec 2012 roku, po długich latach obstrukcji stosowanej przez PiS. Zatrzymani doprowadzili w krótkim czasie do ujawnienia ogromnych strat, zwłaszcza w SKOK Wołomin. Już w maju 2013 roku zgłosili do prokuratury wniosek o możliwości popełnienia tam przestępstwa. Po ponownej kontroli na początku 2014 roku W. Kwaśniak został ciężko pobity przez bandytów nasłanych przez mocodawcę ze SKOK Wołomin" - czytamy.

"Działania prokuratora A. Gołucha i jego zwierzchników rażąco kontrastują z biernością prokuratury wobec osób, które do 2013 r. odpowiadały za sytuację w układzie SKOK" - głosi oświadczenie.

"Szokujące zatrzymanie przez prokuraturę ludzi, którzy zwalczali nadużycia w układzie SKOK jest kolejnym ciosem wymierzonym w reputację Polski, a w tym zwłaszcza w organy nadzoru nad strategicznie ważnym sektorem finansowym" - napisano w oświadczeniu.

Hanna Gronkiewicz-Waltz była prezesem zarządu Narodowego Banku Polskiego w latach 1992-2001, Leszek Balcerowicz pełnił tę funkcję w latach 2001-2007, a Marek Belka w latach 2010-2016.

Prokuratura Regionalna w Szczecinie prowadzi śledztwo dotyczące niedopełnienia obowiązków przez byłego przewodniczącego KNF Andrzeja J. i podległych mu urzędników. W czwartek zatrzymano siedem osób w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa niedopełnienia obowiązków w okresie od 22 października 2013 roku do 15 września 2014 roku.

Wśród zatrzymanych byli Andrzej J. (były przewodniczący KNF), Wojciech K. (były zastępca przewodniczącego KNF), Dariusz T. (były dyrektor Departamentu Bankowości Spółdzielczej i Spółdzielczych Kas Oszczędnościowo Kredytowych UKNF), Zbigniew L. (były zastępca dyrektora), Halina M. (była zastępca dyrektora), Adama O. (były naczelnik) oraz Dorota Ch. (były naczelnik).

Zatrzymani zostali doprowadzeni do Prokuratury Regionalnej w Szczecinie, gdzie usłyszeli zarzuty dotyczące niedopełnienia ciążących na nich obowiązków.

"Przestępstwo polegało na tym, że urzędnicy nie zakończyli prowadzonego postępowania administracyjnego, sporządzeniem projektu decyzji administracyjnej o ustanowienie zarządcy komisarycznego w SKOK w Wołominie do dnia 22 października 2013 roku. Tym samym nie przedłożyli takiego projektu wraz z wnioskiem o ustanowienie zarządcy na posiedzeniu Komisji Nadzoru Finansowego. Podejrzani nie wywiązali się ze swoich obowiązków, pomimo posiadania wiedzy o tym, że w SKOK w Wołominie powstała sytuacja groźby nie spłacenia zobowiązań wobec klientów oraz pomimo stwierdzenia, iż działalność SKOK w Wołominie wykazywała rażące i uporczywe naruszanie przepisów prawa" - podała PK.

Podejrzanym zarzuca się, że w okresie od 22 października 2013 roku do 15 września 2014 roku działali na szkodę interesu publicznego, dopuszczając do powstania szkody w kwocie ponad 1,5 miliarda złotych oraz na szkodę interesu prywatnego w kwocie ponad 58 milionów złotych.

CZYTAJ RAPORT O AFERZE KNF

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »