Łupkowa rewolucja w USA szkodzi Rosji. Pomoże Polsce?

Rosyjskie władze planują skorygować swoją strategię energetyczną dla lat do 2030 r., powiedział w czwartek rosyjski minister energetyki Aleksandr Nowak. Uzasadnił to "łupkową rewolucją", dzięki której USA zwiększyły wydobycie z własnych złóż.

Jak możemy przeczytać w Biuletynie Rady Gospodarczej działającej przy premierze, zmieniło to prognozowane przepływy handlowe ropy i gazu, skłaniając do obniżenia zakładanych w dotychczasowej strategii plany wydobycia ze złóż konwencjonalnych. Jednocześnie Gazprom zamroził plany eksploatacji arktycznego podmorskiego złoża gazu Sztokman, ponieważ koszty okazały się zbyt wysokie.

Rosja nie jest przygotowana na kryzys: gospodarka jest w dużej mierze uzależniona od cen surowców i od politycznych decydentów. To nie sprzyja długofalowym inwestycjom. - Ryzyko jest tu wysokie, ale i zyski mogą być dość wysokie - ocenia Iwona Wiśniewska, ekspertka z Ośrodka Studiów Wschodnich.

Co ciekawe, jeśli chodzi o tematykę gazu, w tym zwłaszcza złóż niekonwencjonalnych, to największy operator elektrowni jądrowych w USA, koncern Exelon zrezygnował z planów budowy nowej elektrowni w Teksasie. Koncern uzasadnił to niską ceną gazu i sytuacją gospodarczą, które powodują, że budowa nowych elektrowni jądrowych obecnie i w przewidywalnej przyszłości jest nieopłacalna - czytamy w Biuletynie Rady Gospodarczej.

Reklama

Polski rząd bardzo mocno wierzy w polskie łupki

Przypomnijmy, że PGE Polska Grupa Energetyczna, Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo, KGHM Polska Miedź, Enea oraz Tauron Polska Energia podpisały 4 lipca umowę w sprawie poszukiwania i wydobycia węglowodorów z łupków. Szacowane nakłady na poszukiwanie, rozpoznawanie i wydobywanie gazu w ramach pierwszych trzech lokalizacji padów Kochanowo, Częstkowo i Tępcz wyniosą 1,72 mld zł, a pierwszy gaz ze wspólnego projektu może popłynąć w 2016 roku - wynika z umowy.

Czytaj raport specjalny serwisu Biznes INTERIA.PL "Gaz łupkowy w Polsce"

Zgodnie z umową ramową zawartą pomiędzy spółkami, wspólne prace będą prowadzone na należącej do PGNiG części koncesji Wejherowo na padach: Kochanowo, Częstkowo, Tępcz (projekt KCT), na której wstępne badania potwierdziły występowanie gazu z łupków. Współpraca PGE ze spółkami na koncesji Wejherowo obejmie obszar o powierzchni ok. 160 km2. Każdy z inwestorów będzie miał określony procentowo udział w budżecie projektu KCT, a szacowane nakłady na ten budżet wyniosą maksymalnie 1,72 mld złotych. Każda ze spółek będzie miała zapewniony udział w kontroli realizacji projektu poprzez udział w powołanym w tym celu komitecie operacyjnym.

Łupkowe porozumienie nie powinno więc spowodować rezygnacji z budowy pierwszej polskiej elektrowni jądrowej. Podobny do łupkowego projekt być może uda się zrealizować, jeśli chodzi o budowę "atomówki", bowiem Mikołaj Budzanowski, minister skarbu stwierdził, że resort chce, by KGHM, Tauron i Enea pracowały przy tej inwestycji wspólnie, podobnie, jak w przypadku łupkowego porozumienia z PGNiG.

Rysunek z serwisu zboku.pl

Więcej w serwisie ZBOKU.PL

Polska gospodarka na wstecznym biegu

W biuletynie znalazła się również informacja nt. PKB Polski, który według wstępnych szacunków wzrósł II kw. o 2,4 proc. r/r, wobec wzrostu o 3,5 proc. w I kw. Wcześniej Ministerstwo Gospodarki, Ministerstwo Finansów i NBP zakładały, iż PKB wzrośnie o 2,9 proc. Spowolnienie w głównej mierze było wywołane spadkiem popytu krajowego, w tym zmniejszeniem akumulacji i spożycia publicznego. Większy niż w poprzednich kwartałach był pozytywny wpływ eksportu netto, co było związane ze zmniejszeniem importu, przy nieco tylko wolniejszym niż w poprzednich kwartałach wzroście eksportu. Mimo gorszych od oczekiwań danych, minister finansów Jacek Rostowski podtrzymał prognozę całorocznego wzrostu na poziomie 2,5 proc.

- Spowolnienie wzrostu polskiej gospodarki w II kw. było znacznie głębsze, niż sądziłem, a byłoby jeszcze gorzej, gdyby nie przejściowe zwiększenie konsumpcji turystycznej i inwestycji infrastrukturalnych związanych z EURO 2012, które moim zdaniem zwiększyły dynamikę PKB o 0,3 pkt. proc. Struktura wzrostu PKB w II kw., w tym w szczególności gwałtowne wyhamowanie popytu krajowego, którego dynamika po raz pierwszy od III kw. 2009 r. była ujemna, wskazuje na znaczące osłabienie presji popytowej w polskiej gospodarce i związane z tym malejące ryzyko inflacyjne. Oczekuję, że w II połowie roku spowolnienie gospodarcze pogłębi się do poniżej 2 proc., co w połączeniu ze słabszymi danymi za II kw. skłania mnie do obniżenia prognozy wzrostu PKB w całym 2012 r. do 2,3 proc. r/r. - skomentował Jakub Borowski, członek Rady Gospodarczej.

Rada Gospodarcza przy Prezesie Rady Ministrów została powołana 9 marca 2010 r. W jej skład weszli ekonomiści, naukowcy i praktycy biznesu. Przewodniczącym Rady został Jan Krzysztof Bielecki. Podstawowym zadaniem Rady Gospodarczej jest przedstawianie premierowi niezależnej i obiektywnej opinii na temat bieżących i planowanych działań rządu. Członkowie Rady sugerują praktyczne i dające się wdrożyć rozwiązania w dziedzinach, które uważają za istotne dla gospodarki i obywateli. Zadaniem Rady jest również ocena sytuacji społeczno-ekonomicznej Polski na tle zjawisk zachodzących w Europie i gospodarce globalnej. Z wyjątkiem stałego sekretarza Rady, w randze podsekretarza stanu, jej członkowie pełnią swoje funkcje społecznie i reprezentują w niej swoje prywatne poglądy i wiedzę.

Biznes INTERIA.PL na Facebooku. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

Rynek Infrastruktury
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »