Opodatkowanie dopiero po wydobyciu

- Wprowadzenie opodatkowania wydobycia węglowodorów nastąpi wraz z rozpoczęciem przemysłowego wydobycia gazu łupkowego - poinformowała PAP rzeczniczka prasowa Ministerstwa Finansów Małgorzata Brzoza.

"Podatek od wydobycia węglowodorów jest planowany przez MF niezależnie od podatku od wydobycia srebra i miedzi. Podatek od wydobycia węglowodorów (ropa, gaz ziemny i gaz łupkowy) zostanie wprowadzony w późniejszej perspektywie, kiedy Polska zacznie w sposób przemysłowy wydobywać gaz łupkowy" - powiedziała PAP Brzoza.

"Podatek od wydobycia srebra i miedzi może zostać wprowadzony już w II kw. przyszłego roku. Wydobycie węgla nie będzie opodatkowane" - dodała.

Wcześniej premier Donald Tusk zapowiedział, że komercyjna eksploatacja gazu łupkowego w Polsce powinna rozpocząć się w 2014 roku.

Informacje o planach wprowadzenia nowego podatku od kopalin, przedstawione w piątek w czasie expose premiera, spowodowało gwałtowną wyprzedaż akcji KGHM (producenta miedzi i srebra), a także spółek paliwowych, w tym PGNiG (wydobycie gazu ziemnego) i Grupy Lotos (która wydobywa ropę naftową ze złóż na Morzu Bałtyckim).

Ministerstwo Finansów szacuje, że rocznie z tytułu opodatkowania wydobycia rud metali do budżetu państwa wpływać będzie od 2 do 3 mld zł.

"Precyzyjne oszacowanie jest niemożliwe, ponieważ wysokość podatku będzie uzależniona od różnych zmiennych czynników, w tym od ilości wydobycia rudy, wartości metalu, wartości rynkowej metalu, ale zakładamy, że przyszłe wpływy mogłyby wynosić 2 do 3 mld zł rocznie" - powiedziała Brzoza. W poniedziałek przed godziną 14.00 akcje KGHM spadały ponad 6 proc., PGNIG ponad 4 proc., Grupy Lotos przeszło 3 proc., a Jastrzębskiej Spółki Węglowej blisko 5 proc.

_ _ _ _ _

Zagrożenia dla środowiska związane z wydobyciem gazu łupkowego w Polsce można zmniejszyć do minimum - tak uważa ekspert Państwowego Instytutu Geologicznego Paweł Poprawa. Jak powiedział Polskiemu Radiu, możemy się czuć bezpieczni, ponieważ unikniemy błędów popełnianych przez Amerykanów. Jednym z najpoważniejszych było dodawanie do płynów służących do tak zwanego szczelinowania, substancji niebezpiecznych dla człowieka, na przykład paliw dieslowskich. Miało to na celu zmniejszenia tarcia przy wydobyciu. Paliwa takie zawierają ropopochdne benzeny, które potencjalnie są rakotwórcze.

W tej chwili takie środki nie są już stosowane. O szansach i wyzwaniach związanych z wydobyciem gazu dyskutują uczestnicy seminarium zorganizowanego w Warszawie przez Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich. Również zdaniem Głównego Inspektora Ochrony Środowiska Andrzeja Jagusiewicza, będziemy dobrze przygotowani do wydobycia gazu łupkowego i jego pozyskiwanie nie zagrozi otaczającej nas przyrodzie. W ocenie europosła PiS Konrada Szymańskiego, Polska nie powinna przejmować się obiekcjami wobec naszych planów wydobycia gazu łupkowego, jakie pojawiają się w krajach Unii Europejskiej, przede wszystkim we Francji. Jego zdaniem, Unia Europejska nie zajęła wyrażnego stanowiska i ma ograniczone instrumenty oddziaływania w tej kwestii na kraje członkowskie. Konrad Szymański uważa, że zasadnicza część kompetencji w jaki sposób złoża gazu łupkowego zostaną wykorzystane należy do Warszawy.

Jak podkreśla ekspert Państwowego Instytutu Geologicznego Paweł Poprawa, wstępne szacunki polskich zasobów gazu łupkowego, które będzie można wydobyć na powierzchnię, wynoszą ponad 5 bilionów metrów sześciennych.To piąte pod względem wielkości złoża gazu na świecie. Przy rocznym zużyciu wynoszącym 14 miliardów metrów sześciennych, Polska może stać się w przyszłości eksporterem gazu, przynajmniej w skali regionalnej. Liczba dokonanych odwiertów zbliża się do dziesięciu. Pokazały one, że najbardziej zasobny w złoża gazu łupkowego jest obszar pomorski, na zachód od Gdańska, następnie mazowiecki, na wschód od Warszawy i najmniej dotychczas zbadany obszar lubelski.