"FT": Aleksis Cipras - od wichrzyciela do męża stanu

Uczciwa polityka fiskalna oraz dyplomatyczny sukces związany z umową ze Skopje w sprawie nazwy Macedonii zmienił międzynarodowy wizerunek premiera Grecji Aleksisa Ciprasa - pisze wczorajszy "Financial Times". Ocenia, że z wichrzyciela stał się on mężem stanu.

Kerin Hope zastrzega na portalu "FT", że pomysł nagrody Nobla dla Ciprasa "może wydawać się naciągany", ale grecki premier "z pewnością może oczekiwać międzynarodowego uznania", jeśli parlament w Atenach ratyfikuje porozumienie z Macedonią zmieniające nazwę tego kraju na "Republikę Macedonii Północnej".

Umowa ta stanowi próbę zakończenia wieloletniego sporu grecko-macedońskiego o nazewnictwo i prawa do spuścizny antycznej Macedonii i ma umożliwić Skopje integrację z UE i NATO.

W ocenie korespondentki "FT" 44-letni Cipras rozpoznawany jest głównie jako "lewicowy wichrzyciel", który groził m.in wypowiedzeniem greckiego programu pomocowego, wprowadzeniem zakazu odwiedzania Aten przez niemieckich polityków czy wystąpieniem jego kraju ze strefy euro.

Reklama

Cztery lata po pierwszym zwycięstwie wyborczym jego lewicowej partii, Syrizy, Cipras "stał się zaskakującym oparciem dla greckiej finansowej dyscypliny". "Jego rząd tworzy nadwyżkę budżetową, o której wierzyciele Aten kiedyś mogli jedynie marzyć. A on sam odkrył siebie ponownie jako południowoeuropejskiego pragmatyka, zobowiązanego do bycia współdziałającym partnerem UE przy jednoczesnym wzmacnianiu relacji z Waszyngtonem w interesie bezpieczeństwa regionalnego" - pisze Hope.

Zauważając, że w ubiegłym tygodniu Cipras uzyskał wotum zaufania, podkreśla zarazem, że prawdopodobnie straci on to stanowisko w następstwie tegorocznych greckich wyborów powszechnych. Sondaże wskazują, że Syriza traci ponad 10 punktów procentowych poparcia do centroprawicowej opozycyjnej Nowej Demokracji, która sprzeciwia się porozumieniu z Macedonią.

Na poparcie swojej tezy publicystka "FT" cytuje Wolfganga Piccoliego z firmy konsultingowej Teneo, który uważa, że "rozwiązywanie długotrwałego sporu z Macedonią pozwoliło Ciprasowi zyskać trochę reputacji na europejskim poziomie, ale jest mało prawdopodobne, że zwiększy poparcie dla Syrizy w kraju".

Umowa z Macedonią to ostatni z przykładów skłonności Ciprasa do kompromisów, która rzutowała już na jego politykę gospodarczą - kontynuuje Hope. Przypomina, że w 2015 roku zdecydował się on wyrzucić z rządu ministra finansów Janisa Warufakisa, gdy Grecja szykowała się na "bezładne wyjście z euro", i zgodzić się na trzyletnie oszczędności w zamian za program pomocowy.

Korespondentka "FT" odnotowuje, że Grecy w większości są przeciwni porozumieniu z Macedonią. "Sondaże pokazują, że między 66 a 75 proc. nie zgadza się z działaniami rządu w tej kwestii. Wielu nie podoba się to, że Cipras uznaje istnienie macedońskiego języka i narodowości" - wskazuje.

Jak zauważa, niektórzy wyborcy zarzucają mu, że "polerując swój wizerunek za granicą" premier w Grecji "zasiewa wewnętrzne podziały". Wskazują na częste interwencje Syrizy w system sprawiedliwości oraz próby wplątywania przeciwników politycznych w domniemane skandale finansowe. "Nawet jeśli Syriza przegra wybory powszechne, to Cipras już osiągnał polityczny dorobek nieporównywalny z żadnym z ostatnich greckich premierów.

Podżegający młody polityk, który wkroczył na scenę polityczną podczas niestabilnego czasu greckiego kryzysu, teraz chwali się, że zamierza +być aktywnym w polityce przez następne 20 lat+" - konkluduje korespondentka "FT".

PAP
Dowiedz się więcej na temat: strefa euro | Grecja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »