Z unijnych pożyczek skorzystało ponad 4 tys. przedsiębiorców

Ponad 4 tys. przedsiębiorców pożyczyło już ponad 750 mln zł w ramach Regionalnych Programów Operacyjnych na lata 2014-2020 z puli nisko oprocentowanego finansowania z unijnych funduszy. Pożyczki z Unii wspomagają bardziej dojrzały i całkowicie początkujący biznes w 15 województwach. Trafiają także do samorządów i bezrobotnych. Na czym polega ten mechanizm finansowy?

- Czasem uwolnienie niewielkiego kapitału własnego zwiększa chęć firm do rozwoju i inwestycji - mówi Interii Przemysław Cieszyński, członek zarządu BGK.

W ostatniej perspektywie unijnego budżetu, a więc w latach 2014-2020, pożyczki, czyli instrumenty zwrotne, zaczynają zastępować wcześniej dobrze znane polskim przedsiębiorcom dotacje. Unia postawiła na pożyczki, gdyż chodzi o to, żeby pieniądze były nie tylko wydawane raz - jak to jest w przypadku dotacji - ale wracały i ponownie zasilały gospodarkę.

Dotację wziąć i wydać było stosunkowo łatwo, choć starania o finansowanie bezzwrotne były dość zbiurokratyzowane. Trzeba było uciekać się do porad niejednokrotnie drogich specjalistów. To preferowało biznes działający w większej skali, mający swoje służby księgowe, prawników. Przy pożyczkach jest zdecydowanie mniej biurokratycznej mitręgi, ale pieniądze trzeba zwrócić.

Reklama

Chodzi więc także o to, żeby pożyczone pieniądze bardziej zobowiązywały do prowadzenia rzetelnie biznesu, przynajmniej przez okres spłaty zadłużenia. Przy staraniach o takie pieniądze liczy się przede wszystkim biznesplan, oraz to, czy rokuje on szanse na sukces. Ważne jest tu także, że pożyczający pieniądze przedsiębiorcy mają szansę skorzystać z porad wysoko kwalifikowanych ekspertów, pracujących na rzecz instytucji finansujących. I to nieodpłatnie.

Pożyczki mają dawać szansę tym, którzy mają małe szanse uzyskać finansowanie na rynku komercyjnym, czyli w bankach. Dlatego są okazją dla rozpoczynających biznesową karierę - start-upów czy też absolwentów lub bezrobotnych. Nawet mikropożyczki to już na tyle przyzwoite pieniądze, żeby rozkręcić działalność na własny rachunek.

Finansowanie z funduszy unijnych dopasowane jest do bardzo różnej skali działalności i potrzeb przedsiębiorców. O tanie finansowanie ze środków unijnych może starać się także każde mikro, małe lub średnie przedsiębiorstwo, a kwoty - w zależności od biznesowego projektu - są zróżnicowane. Firmy okrzepłe na rynku mogą pożyczyć na planowane inwestycje nawet 2,5 mln zł. Okresy spłaty sięgają nawet 8 lat, przy karencji w spłacie kapitału nawet do dwóch lat. Całkiem początkujący mogą starać się o mikropożyczki. Firmy mogą również z funduszy unijnych zasilić swój kapitał obrotowy.

- Pomagamy rozwijać się każdej firmie, od start-upu po doświadczone przedsiębiorstwo. Pożyczki unijne cieszą się zainteresowaniem, ponieważ pozwalają zrealizować innowacyjny pomysł lub po prostu sfinansować bieżącą działalność - podsumowuje Przemysław Cieszyński.

Cele, na jakie przeznaczone mogą być pożyczki z unijnych funduszy, określiły województwa w swoich strategiach inwestycyjnych. Bank Gospodarstwa Krajowego, który jest Menedżerem Funduszu Funduszy dopasował kwoty do tych potrzeb i zawarł umowy z 15 województwami (woj. śląskie współpracuje bezpośrednio z Europejskim Bankiem Inwestycyjnym).

Najwięcej planów strategicznych przewidywało wspomaganie finansowe małego i średniego biznesu, w tym biznesu stawiającego pierwsze kroki. Ale w niektórych województwach zaplanowano także finansowanie przedsięwzięć termomodernizacyjnych i takich, które poprawiają efektywność energetyczną. Takie fundusze dostępne są dla samorządów, ale także np. spółdzielni mieszkaniowych i innych instytucji zarządzających wielorodzinnymi budynkami mieszkalnymi. Finansowane mogą być również przedsięwzięcia z zastosowaniem odnawialnych źródeł energii w przedsiębiorstwach.

W niektórych województwach, gdzie notowane jest szczególnie wysokie bezrobocie oraz mała aktywność gospodarcza, powstały tzw. Specjalne Strefy Włączenia. Chodzi o to, żeby szczególnie wspierać działalność inwestycyjną małych i średnich firm na tych terenach oraz tworzyć tam trwałe miejsca pracy. W innych województwach najbardziej preferowane są regionalne "inteligentne specjalizacje" i przedsiębiorcy działający w tych obszarach mogą liczyć na największe preferencje.

Wybór produktów został więc dopasowany do rzeczywistych potrzeb, jakie samorządy zidentyfikowały w poszczególnych regionach, a więc jest różny w każdym z nich. Generalnie jednak w każdym województwie przedsiębiorca może sfinansować projekt, który zwiększy jego konkurencyjność, bez względu na to, czy jest to średnia firma od lat obecna na rynku, czy drobny zakład, czy też start-up. Wszędzie można starać się o pożyczkę na inwestycje w sprzęt produkcyjny, maszyny i urządzenia zwiększające efektywność, poszerzające skalę działalności firmy lub też wzbogacające jej ofertę o nowe produkty i usługi.

W końcu najważniejsze - pożyczki unijne to finansowanie na wyjątkowo preferencyjnych warunkach. Ich oprocentowanie zaczyna się od 1,39 proc. (woj. mazowieckie) w skali roku, czyli na poziomie bez porównani niższym od tego, ile kosztuje kredyt na rynku komercyjnym. Nie ma żadnych ukrytych opłat lub prowizji. A dodatkowym bonusem jest wiele warta wiedza ekspercka udzielana przez przedstawicieli instytucji finansujących. Przedsiębiorcy, którzy z tego finansowania już skorzystali, twierdzą, że staranie się o pożyczkę jest naprawdę proste.

Ci, którzy podjęli starania o takie finansowanie do tej pory - nie żałują. Choć w skali kraju trudno powiedzieć, że po pożyczki ruszył już tłum przedsiębiorców. Pożyczone do tej pory 753 mln zł to ok. 10 proc. puli dostępnych środków. Ważne jest jednak to, że zwracane pieniądze będą pożyczane ponownie, a więc pewne jest, że ich nie zabraknie.

Najprężniej działalność pożyczkowa idzie w województwach wielkopolskim, pomorskim i dolnośląskim. Instytucje finansujące zawarły w każdym z tych województw po ponad 700 umów, a pożyczone kwoty to bez mała 140 mln zł (w Wielkopolsce) do prawie 90 mln zł (na Dolnym Śląsku). To już naprawdę spore pieniądze i pewne jest, że lokalna gospodarka odczuwa ich działanie. Dzięki temu widać potencjał tej formy finansowania przedsiębiorczości.

Regionalne Programy Operacyjne powstawały kilka lat temu, kiedy rynek pracy wyglądał zupełnie inaczej niż obecnie. W wielu regionach bezrobocie gwałtownie spadło i być może ta zmiana jest powodem znacznie mniejszego niż oczekiwano popytu na mikropożyczki na rozpoczęcie działalności gospodarczej. Startującym w biznesie bezrobotnym udzielono ich zaledwie 46 w skali kraju, z czego 37 w woj. łódzkim. Są jednak regiony, gdzie bezrobocie nadal jest wysokie i być może praktyki wypracowane w łódzkim zostaną właśnie tam rozpowszechnione.

Jacek Ramotowski

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: przedsiębiorstwa | fundusze unijne
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »