Bezpiecznie w sieci

Zagrożenia w sieci. Czego nie wiemy o cyberbezpieczeństwie?

Unieruchomione komputery osobiste. Sparaliżowane instytucje administracji państwowej i pożytku publicznego, jak szpitale i szkoły. Wielomilionowe straty dla biznesu. To nie obraz wojny, a niedawno przeprowadzonego ataku hakerskiego.

Tego rodzaju sytuacje, gdy nie zostaną już dzisiaj przedsięwzięte odpowiedni kroki prewencyjne w obszarze cyberbezpieczeństwa, mogą przybierać na sile i częstotliwości. Cyberatak, cyberterroryzm, cyberprzestępczość - nie są już jedynie pustymi sformułowaniami, opartymi na prognozach przyszłych problemów. To rzeczywistość.

O tym jak chronić się przed atakami, czym grozi zaniedbywanie zabezpieczeń w firmowej sieci, a czym domowej oraz jak łatwo jest ukraść dane i dlaczego jest to groźne z perspektywy obywatela - właśnie tymi tematami podzielą się praktycy ds. cyberbezpieczeństwa już w dniach 20-21 czerwca br. na stadionie PGE Narodowy podczas drugiej edycji Exatel Security Day.

Reklama

Interia objęła patronatem to wydarzenie (więcej: https://exatelsecurityday.pl/rejestracja ).

Zagrożenie rośnie

Zagrożenie jest dzisiaj bardziej realne niż kiedykolwiek wcześniej. Wskazuje na to majowy atak i błyskawiczne rozprzestrzenianie się wirusa ransomeware w sieci, określanego jako "Wanna Decryptor" lub "WannaCry".

Wirus zdążył - zanim został zatrzymany - zainfekować komputery ponad 200 tysięcy instytucji w więcej niż 150 krajach świata. Uniwersytety, przewoźnicy kolejowi, zakłady produkcyjne, agencje rządowe... W Wielkiej Brytanii uderzenie zostało wymierzone w publiczną służbę zdrowia.

Nagle "pod ostrzałem" znaleźli się ludzie, którzy wierzyli, że są poza zasięgiem tego typu ataków.

Cyberbezpieczeństwo właśnie przestało być problemem garstki fachowców, czymś w gruncie rzeczy odległym od realnego życia. To sfera, w której panuje wspólnota interesów i którą trzeba rozwijać wspólnie ze wszystkimi uczestnikami rynku technologii.

Cyber-atak może być wymierzony w każdego z nas. Jeśli tak łatwo atakom poddają się - teoretycznie chronione - instytucje, to jak radzić sobie z nimi mogą zwykli obywatele. Jeszcze kilka lat temu zagrożenie było czysto teoretyczne. Dzisiaj w dobie "smart" rozwiązań, głównie za sprawą rozwoju internetu rzeczy (IoT), staje się kwestią obok której nie można przechodzić obojętnie.

Bagatelizowany temat

A jednak, kwestie cyberbezpieczeństwa są w dużym stopniu bagatelizowane. Polityka budowania bezpieczeństwa dla danego kraju ma często wymiar wciąż jeszcze zbyt teoretyczny. W odróżnieniu od krajów jak Izrael, który podjął kilkanaście lat temu decyzję stworzeniu całego zaplecza technicznego i organizacyjnego, większość państw nie podąża tą drogą.

Ataki na instytucje rządowe, sektor finansowy, energetyczny, czy obronny pokazały, że branża odpowiedzialna za bezpieczeństwo teleinformatyczne musi natychmiast zacząć dbać o stabilność podmiotów gospodarczych oraz podstawowych instytucji porządku publicznego. Ataki nie mają już na celu przechwycenia informacji. Coraz częściej nakierowane są na wyrządzenie maksymalnych strat.

bb

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: cyberbezpieczeństwo | cyberataki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »