Firmy miedziowe ostrożnie podchodzą do inwestycji

Rynek miedzi, mimo spodziewanego spowolnienia gospodarki, jest perspektywiczny.

Niedostatek mocy produkcyjnych może wspierać ceny metalu. Deficyt będzie się przez pewien czas utrzymywać, bo koncerny światowe dość ostrożnie podchodzą do inwestycji, na dodatek proces inwestycyjny jest długi.

Fitch Solutions zakłada wzrost światowego popytu na miedź z 23,5 mln t w 2018 r. do 29,9 mln t w 2027 r., przy rocznym wzroście o 2,7 proc. Ma on być napędzany przez sektory energetyczny, infrastrukturalny i motoryzacyjny. Mniej więcej do 2021-2022 r. popyt ma być większy niż podaż. W dłuższym terminie, na skutek prowadzonych inwestycji we wzrost mocy, możliwa będzie nadpodaż metalu.

Reklama

Dotychczas głównymi odbiorcami surowca było budownictwo i energetyka. Obecnie mocno rośnie zużycie miedzi w motoryzacji. Przyczynia się do tego rozwój rynku aut o napędzie elektrycznym. Przy produkcji samochodów elektrycznych zużywa się nawet cztery razy więcej miedzi niż w tradycyjnych autach z napędem spalinowym. Impulsem, który generuje wzrost popytu na miedź jest też rozwój odnawialnych źródeł energii. Ilość miedzi zużywana w elektrowni fotowoltaicznej o mocy 1 MW wynosi między 3,1 a 4,8 tony. Natomiast morska energetyka wiatrowa wymaga użycia ok. 6 ton surowca na 1 MW energii.

Podaż nie nadąża za popytem

Popyt dopisuje, natomiast podaż nie nadąża za zapotrzebowaniem rynkowym. Jak wskazują powiązani z miedziowym rynkiem eksperci, na ograniczenia globalnej podaży będą miały wpływ starzejące się aktywa wydobywcze, wyczerpujące się pokłady rud, ograniczone inwestycje w sektorze i zakłócenia w wydobyciu na skutek różnych czynników.

Spółki górnicze bardzo ostrożnie podchodzą do nowych projektów inwestycyjnych, jak budowa kopalń czy rozbudowa infrastruktury. Przed kryzysem w 2008 r. wiele z nich przeinwestowało, dlatego teraz tego typu decyzje poddawane są dogłębnym analizom. Także banki po istotnym spadku cen surowca w okolicach 2016 roku z dużą ostrożnością podchodzą do finansowania nowych projektów. Uwzględniają przy tym nie tylko zasobność złoża, ale też stabilność polityczną kraju, w którym ono się znajduje, jak również dostępność infrastruktury czy warunki naturalne przy wydobyciu. Poza tym proces zagospodarowywania nowych złóż jest długotrwały, może zająć nawet ok. 10 lat. Najpierw trzeba bowiem rozpoznać złoże, uzyskać wiele zezwoleń, w tym środowiskowych, następnie przygotować projekt kopalni, pozyskać finansowanie i zrealizować budowę.

Zagrożeniem perturbacje rynkowe

Ostrożność producentów i instytucji finansujących wzmagają sygnały dotyczące spowolnienia gospodarki światowej. Kluczowe instytucje światowe tną szacunki przewidywanego wzrostu - Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju zakłada wzrost o 3,5 proc., podczas gdy jeszcze we wrześniu spodziewała się 3,7 proc. Podobnie MFW zrewidował swoje oczekiwania do 3,5 proc. z 3,7 proc. zakładanych w październiku. Bank Światowy spodziewa się natomiast tegorocznego wzrostu na poziomie 2,9 proc.

Niepewność co do perspektyw rynku miedzi wzmagają też perturbacje w handlu międzynarodowym. Mowa tu przede wszystkim o wojnie handlowej między Chinami a Stanami Zjednoczonymi, która narastała w ciągu ostatniego roku. USA domagają się m.in. ochrony amerykańskiej własności intelektualnej i ograniczenia transferu technologii do Chin. W wyniku sporu oba kraje zaczęły nakładać na siebie cła. Wojna objęła wymianę towarową wartą setki miliardów dol. rocznie. Po raz ostatni Amerykanie nałożyli cła pod koniec września zeszłego roku. Było to 10 proc. na towary, których roczny import do Stanów sięga 200 mld dol. Od stycznia opłaty miały wzrosnąć do 25 proc., ale strony zdecydowały się rozpocząć rozmowy w celu zażegnania konfliktu, dając sobie czas do początku marca.

W ostatnią niedzielę prezydent USA Donald Trump poinformował, że w negocjacjach osiągnięto znaczący postęp. - W związku z tym, że rozmowy były tak bardzo produktywne, odkładam nałożenie amerykańskich ceł i taryf, co miało nastąpić 1 marca - oświadczył. Według nieoficjalnych informacji agencji Reutera, strony zaczęły przygotowywać listy intencyjne dotyczące najbardziej spornych dziedzin. To poprawiło nastroje na rynkach surowcowych. W odpowiedzi na niedzielne doniesienia, miedź na londyńskiej giełdzie metali podrożała do ponad 6,5 tys. dol. za tonę.

Ale wśród zagrożeń dla podaży eksperci wskazują też możliwe zakłócenia w produkcji związane bądź z planowanymi przestojami, bądź z czynnikami nieprzewidywalnymi, jak choćby intensywne ulewy w Chile z początku lutego, które sprawiły, że Codelco i inne spółki wydobywcze prowadzące działalność w północnym Chile zmuszone były ograniczyć działalność. Szacuje się, że przemysł wydobywczy w Chile stracił około 300 mln dol. ze względu na wyjątkowo silne deszcze, które zniszczyły infrastrukturę i zmusiły do wstrzymania produkcji.

Globalne moce produkcyjne, jeśli chodzi o miedź, w latach 2014-2017 powoli rosły i wynosiły, odpowiednio, 21,55 mln ton, 22,4 mln t, 23,4 mln t, 23,9 mln t. Nie ma jeszcze pełnych danych za 2018 r., ale po jedenastu miesiącach było to, według danych ICSG (International Copper Study Group) 22,4 mln t. Z kolei produkcja wynosiła 18,4 mln t, 19,1 mln t, 20,4 mln t, 20,1 mln t, a po 11 miesiącach 2018 r. było to 18,7 mln t.

Inwestycje wyważone

Największy producent miedzi na świecie, chilijska Codelco, otrzymała niedawno od rządu Chile 1 mld dol. Środki te mają pomóc koncernowi w modernizacji starzejących się kopalń borykających się ze stopniowym kurczeniem się zalegających w nich zasobów. Jednak kwota ta, biorąc pod uwagę ambitną 10-letnią strategię inwestycyjną miedziowego giganta opiewającą na blisko 40 mld dol., jest dość niewielka. Główna uwaga Codelco w nadchodzących latach będzie koncentrować się na Chile i na przedłużeniu żywotności tamtejszych kopalń, choć wcześniej sygnalizowano też, że spółka przygląda się projektom eksploracyjnym w Brazylii, Ekwadorze i Kazachstanie.

Drugi pod względem produkcji miedzi jest Freeport-McMoRan, operujący w Ameryce Północnej, Południowej i w Indonezji. Firma zajmuje się produkcją miedzi, złota i molibdenu. W ubiegłym roku wydała na inwestycje 2 mld dol. W tym roku planuje wydatki na poziomie 2,4 mld dol., a w kolejnym 2,5 mld dol.

Glencore, zajmujący trzecie miejsce na podium, planuje tegoroczne inwestycje w segmencie "metale i minerały" na poziomie 3,6 mld dol. wobec 3,9 mld dol. przed rokiem. Również w 2020 r. CAPEX ma wynieść 3,6 mld dol., a w 2021 ok. 3,2 mld dol.

Polski koncern miedziowy, KGHM, zajmuje szóstą pozycję pod względem produkcji miedzi. Spółka ma zabezpieczone i stosunkowo łatwo dostępne złoża w Polsce, w Zagłębiu Miedziowym. Pięć lat temu rozpoczęła wydobycie ze złoża Głogów Głęboki-Przemysłowy, którego zasoby przekraczają 300 mln t przy średniej zawartości miedzi na poziomie 2,5 proc. W pierwszym roku tutejsze wydobycie wyniosło 1 mln ton rudy, i ok. 14,5 tys. t miedzi elektrolitycznej. W kolejnych latach dalej rosło. Szczyt produkcyjny spodziewany jest w latach 2028-2035. Wówczas produkcja rudy ma wynosić 10-11 mln t, a miedzi 200-220 tys. t rocznie. Dla porównania, w 2017 r. spółki z grupy KGHM wyprodukowały łącznie 553,6 tys. ton miedzi górniczej. Eksploatacja tego złoża pozwoli KGHM na utrzymanie stabilnego poziomu wydobycia w Polsce przez następnych 20-30 lat.

Sprawdź bieżące notowania miedzi na stronach Biznes INTERIA.PL

KGHM posiada też aktywa za granicą, w USA, Kanadzie i w Chile. Spółka w zaktualizowanej strategii z końca 2018 roku zapewnia, że jej priorytetem pozostanie wydobycie i przerób rudy w Polsce, ale zamierza też zwiększyć produkcję w kluczowych aktywach zagranicznych, przy zachowaniu efektywności kosztowej. Szacuje, że w okresie obowiązywania strategii średnioroczna krajowa produkcja górnicza wyniesie 450 tys. t miedzi, a średnioroczny dzienny przerób rudy w Sierra Gorda w Chile co najmniej 130 tys. ton od 2020 r. KGHM planuje w tym roku rzeczowe nakłady inwestycyjne na poziomie 2,5 mld zł (poza tym zamierza wydać ok. 1,5 mld zł na pozostałe inwestycje, w tym nabycie akcji, udziałów i certyfikatów inwestycyjnych jednostek zależnych wraz z pożyczkami dla tych jednostek).

wk

Pobierz darmowy program do rozliczeń PIT 2018

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »