Rekordowe niewypłacalności polskich firm. Które branże i rejony mają największy problem?

Utrzymanie płynności finansowej to w dzisiejszych czasach największe wyzwanie dla większości przedsiębiorstw. W pandemii wiele branż przekonało się bowiem, z jak dużym ryzykiem może wiązać się prowadzenie działalności. Wszystko to skutkuje rekordową niewypłacalnością polskich firm – miniony rok 2021 okazał się najgorszy w historii. Dziś dochodzą do tego rosnące rachunki za prąd i gaz, szalejąca inflacja oraz wyższe raty kredytowe.

Artykuł z ekspozycją partnera

Prowadzenie działalności gospodarczej nierozerwalnie związane jest z ryzykiem. Na wiele rzeczy po prostu nie mamy wpływu: wysokość inflacji, wahania kursów walut, zmiany oprocentowania czy wzrost składek ubezpieczeniowych. Ale też na dotrzymywanie warunków kontraktów przez dostawców lub inne firmy, z którymi współpracujemy. Wiele firm boleśnie przekonało się o tym w czasie pandemii. Przyniosła ona sporo wyzwań, którym musieli stawić czoła, a których nie sposób było przewidzieć - zwłaszcza dla sektora MŚP, który najboleśniej odczuł jej skutki. Konieczność zawieszania działalności, zamykania sklepów, ograniczenia osób, mogących przebywać w na danej powierzchni, przedłużające się lockdowny, trudności z dostępem do szereg niezbędnych produktów... Wymieniać można by długo. Efekt był jednak jeden: wzrost ryzyka utraty płynności finansowej. Dziś przedsiębiorcy muszą stawić czoła kolejnym problemom, a wśród największych z nich wymienić należy wyższe ceny prądu i gazu, dynamicznie rosnące stopy procentowe oraz szalejącą inflację. Wszystko to oznacza, że widmo bankructw kolejnych firm staje się coraz bardziej realne. A już rok 2021 był pod tym względem rekordowy.

Widmo bankructw

Sytuację w polskim biznesie zbadali eksperci Euler Hermes. Miniony rok 2021 okazał się najgorszy w historii - niewypłacalnościach firm działających w Polsce zanotowano aż 2187. Rekordowy pod tym względem był listopad - niewypłacalnych firm zarejestrowano aż 293.

Największy procentowy wzrost niewypłacalności zanotowały firmy działające w sektorach produkcji (104 proc.), usług (79 proc.) oraz budownictwa (47 proc.). Nieco inaczej sytuacja prezentuje się ilościowo: na pierwszym miejscu znalazł się sektor usług (liczba niewypłacalnych firm to 820), na drugim produkcji (652), a na trzecim hurtu (218).

Ryzyko niewypłacalności rozkłada się jednak nie tylko na poszczególne sektory gospodarki i konkretne branże, ale również na obszary geograficzne. W najtrudniejszej sytuacji znalazły się województwa lubelskie (skala niewypłacalności wzrosła o 226 proc.), podlaskie (126 proc.), łódzkie (126 proc.), wielkopolskie (112 proc.), lubuskie (103 proc.) oraz pomorskie (98 proc.). Natomiast jedynym rejonem, w którym nie zanotowano wzrastającej liczby niewypłacalnych firm było województwo świętokrzyskie (spadek o 17 proc.).

Jak przewidują eksperci Euler Hermes, rok 2022 będzie jeszcze trudniejszy - nastąpi bowiem wielka weryfikacja. Końca dobiegają różnego rodzaju programy pomocowe, co może spowodować wzrost liczby niewypłacalności w najbliższej przyszłości. Zmienia się też polityka fiskalna państwa i dochodzi do konsolidacji finansów publicznych. To również może się okazać sporym wyzwaniem dla większości firm, które będą musiały zmierzyć się z jeszcze większymi niż dotychczas kosztami stałymi. A równocześnie zmagać się z podażą środków produkcji lub wręcz przeciwnie - nadpodażą i problemami ze sprzedażą. Wg szacunków Euler Hermes, w bieżącym roku liczba niewypłacalnych firm wzrośnie do 2230.

Jak podkreślają ekonomiści Euler Hermes, w roku 2022 na sile przybierze zjawisko tzw. nearshoringu. Chodzi o kłopoty z dostawami w Azji poprzez lokowanie produkcji bliżej, w Europie Wschodniej, między innymi w Polsce. Najsilniej zauważymy to w takich branżach, jak motoryzacyjna, fotowoltaiczna, logistyczna czy w usługach biznesowych.

Spory napływ inwestycji zagranicznych w połączeniu z rozkręcającymi się inwestycjami dużych polskich firm oznacza konkurowanie o pracowników. A pamiętajmy, że dziś bezrobocie jest na niskim poziomie. Każda nowa inwestycja zabierze więc pracowników już funkcjonującym firmom. Zwłaszcza małym, dla których od lat kapitałem są zatrudnieni o relatywnie niskim wynagrodzeniu. Tym bardziej że duże korporacje to często lepsze warunki zatrudnienia: wyższe wynagrodzenia, benefity oraz możliwości awansu.

Duzi zyskają, mali stracą

Ryzyko związane z niewypłacalnością rośnie więc nie tylko ze względu na to, w jakiej branży działa firma. Ważnym aspektem pozostaje również jej rozmiar. W tym miejscu warto wspomnieć o obniżce VAT na część towarów spożywczych, na czym - jak podkreślają eksperci Euler Hermes - zyskają większe sieci handlowe, ponieważ obniżają ceny i przyciągają klientów. W przeciwieństwie do mniejszych podmiotów będą sobie mogły na to pozwolić - z uwagi na swoją pozycję i skalę obrotów.

Prognozy ekspertów Euler Hermes wskazują więc na to, że w najtrudniejszej sytuacji znajdą się małe firmy. Zwłaszcza te, dla których dużym kosztem funkcjonowania są ceny energii. Firmy te mogą nie być w stanie przełożyć rosnących rachunków za prąd i gaz na ceny produktów. Dlaczego? Z powodu konkurencji czołowych sieci handlowych, gdzie wzrost kosztów energii rozkłada się na dużo większy obrót, a siła przetargowa w relacjach z dostawcami jest nieporównanie większa. Mowa tutaj przede wszystkim o niewielkich piekarniach, cukierniach, restauracjach i sklepach, często rodzinnych.

Problemy mogą spotkać również firmy, które nie dysponują nadwyżkami gotówki i zaciągały kredyty (stopy procentowe dynamicznie rosną, co przekłada się na wysokość rat kredytowych). Odczują one także organicznie konsumpcji indywidualnej znacznej części społeczeństwa. To z kolei związane jest z wysoką inflacją (najwyższą od 21 lat) oraz rosnącym kosztem obsługi kredytów.

Spokojne nie powinny być jednak firmy, którym dotąd udawało się przezwyciężać wszystkie trudności. Widmo bankructw rodzi bowiem ryzyko braku zapłaty za faktury. Oznacza to, że partnerzy, z którymi współpracują, przestaną być wypłacalni. Ale nie tylko, kluczowy jest także okres oczekiwania na należne pieniądze. Przeciw temu można się jednak skutecznie zabezpieczyć.

Fakturowanie, czyli skuteczny sposób na zabezpieczenie środków finansowych

Najbezpieczniejszym i najwygodniejszym rozwiązaniem jest posiadanie polisy ubezpieczeniowej, która przenosi odpowiedzialność za regulowanie faktur na zakład ubezpieczeń. To nic innego, jak zabezpieczenie faktur wystawianych odbiorcom i klientom. Mowa tu o takich dokumentach, których zapłata ma nastąpić w późniejszym terminie. Innymi słowy, gdy akceptujmy dłuższy czas oczekiwania na zapłatę. A, jak pokazuje obecna sytuacja, w tym czasie wiele może się wydarzyć - w najgorszym przypadku firma, której wystawiliśmy fakturę może ogłosić upadłość.

Upadłość, postępowanie restrukturyzacyjne, przedłużający się czas zapłaty lub jego brak - to wszystko okoliczności, w których zadziała polisa, zabezpieczająca należności z odroczonym terminem płatności. Procedura wypłaty odszkodowania jest prosta i szybka, a samo ubezpieczenie - przystępne cenowo. Co więcej, o czym mogą przekonać się klienci Euler Hermes, większość wniosków zostaje zatwierdzona w uproszczonej formule. Bogata jest również oferta, z której można skorzystać. Przewidziano między innymi specjalne umowy zarówno dla większych, jak i mniejszych firm.

Nie ma jednej skutecznej recepty na to, jak poradzić sobie w sytuacji, w jakiej znalazło się obecnie wiele firm, zwłaszcza mniejszych. Na część uwarunkowań, jak rosnąca inflacja czy koszty prowadzenia działalności nie mamy bowiem wpływu. Podnoszenie cen za oferowane produkty czy usługi nie zawsze jest metodą skuteczną, ponieważ konkurencja na rynku jest spora i konsumenci wybiorą po prostu firmy, które mogą sobie pozwolić na zachowanie obecnych stawek lub wręcz ich obniżenie. Istnieją jednak elementy, na które mamy wpływ, a jedną z nich pozostaje posiadanie polisy ubezpieczeniowej, przenoszącej odpowiedzialność za regulowanie faktur na zakład ubezpieczeń.

Artykuł z ekspozycją partnera

.
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »