Zamach na pieniądze w OFE

Nowy projekt zmian w OFE bez min. limitu inwestycji w akcje na poziomie 75 proc.

Nowy projekt ustawy o zmianach w OFE, po konsultacjach, nie zakłada wprowadzenia minimalnego limitu inwestycji funduszy w akcje na poziomie 75 proc. wartości aktywów - wynika dokumentu przygotowanego przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej.

W pierwszym projekcie ustawy z 10 października założono, że minimalny limit inwestycji w akcje będzie obowiązywał na stałe. Później resort finansów wnioskował, aby funkcjonował on do 30 czerwca 2016 roku.

Wobec pierwotnego projektu zmianie uległ także okres wyboru pomiędzy ZUS a OFE. Nowy projekt przewiduje, że od 1 kwietnia 2014 r. przyszli emeryci będą mieli cztery miesiące, a nie trzy, na decyzję, czy chcą pozostać w OFE. Jeżeli ktoś nie zadeklaruje, że chce oszczędzać w OFE, jego składki automatycznie będą ewidencjonowane w ZUS.

Reklama

Po dwóch latach, w 2016 roku, otworzy się kolejne czteromiesięczne "okienko czasowe" na ewentualną zmianę decyzji, następne "okienka" będą otwierane co cztery lata.

W projekcie podtrzymano założenie, że część obligacyjna aktywów zgromadzonych w OFE ma zostać przekazana do ZUS i umorzona.

Podobnie jak w pierwszej wersji dokumentu, także w jego nowej wersji założono, że od 3 lutego 2014 r. fundusze emerytalne nie będą mogły inwestować w dług emitowany przez Skarb Państwa oraz NBP, a także w instrumenty dłużne gwarantowane przez Skarb Państwa. Fundusze nie będą mogły również inwestować w obligacje innych krajów oraz papiery zagranicznych banków centralnych.

Jednocześnie OFE będą mogły kupować obligacje emitowane przez BGK, w tym obligacje infrastrukturalne na rzecz Krajowego Funduszu Drogowego, o ile nie będą one miały gwarancji SP.

Podtrzymano także mechanizm stopniowej liberalizacji limitu inwestycji OFE za granicą. Zostanie on docelowo podniesiony do 30 proc. w 2016 roku z obecnych 5 proc. W 2014 roku będzie wynosił 10 proc., a w 2015 roku wzrośnie do 20 proc.

Utrzymany został zapis o obniżeniu opłat pobieranych przez fundusze z 3,5 proc. do 1,75 proc. Niższe będą także opłaty naliczane przez ZUS od składek przekazywanych do OFE; spadną one z 0,8 proc. do 0,4 proc.

Nie uległo zmianie także to, że wypłatą emerytur, także ze składek, które będą gromadzone w OFE, zajmie się ZUS.

Autorzy projektu nadal zakładają wprowadzenie tzw. suwaka, czyli obowiązku stopniowego przekazywania aktywów z OFE do ZUS, na 10 lat przed emeryturą, w ratach miesięcznych.

W piątek, na zwołanym "w trybie nagłym" posiedzeniu, projektem ustawy o zmianach w systemie emerytalnym, zajmie się stały komitet Rady Ministrów.

- - - - - -

- Na komitecie stałym Rady Ministrów zostanie podjęta decyzja w sprawie limitu inwestycji OFE w akcje - poinformował premier Donald Tusk. Zaznaczył, że prawdopodobne jest określenie limitu w wysokości 75 proc., który stopniowo będzie zmniejszany.

Komitet stały RM ma się zebrać w tej sprawie w piątek.

- Na komitecie stałym będziemy najprawdopodobniej przyjmowali jednak rozwiązanie, za którym ja optuję - aby przyjąć pewne czasowe limity. Jest to wersja pośrednia między propozycją ministra pracy (bez limitu - PAP) i ministra finansów (z minimalnym limitem inwestycji w akcje w wysokości 75 proc. - PAP). Jutro będzie wiadomo, jak tę sprawę będziemy rozstrzygali - powiedział premier. - Bardzo nam zależy na tym, aby zmiany w systemie OFE nie doprowadziły na przykład do szybkiej, masywnej wyprzedaży akcji - podkreślił. Zaznaczył, że przemawia za tym bezpieczeństwo rynku kapitałowego.

- A równocześnie nie chcemy przesadnie, ponad potrzeby ograniczać wolności gospodarowania zasobami przez OFE. (...) ten limit 75 proc. na początku całego procesu wydaje się bezpieczny. Prawdopodobnie warto będzie zastosować takie schodkowe schodzenie z tego limitu aż do zera w określonym czasie, tak aby docelowo żadne limity nie ograniczały OFE - dodał. Zaznaczył, że "poduszkę bezpieczeństwa" dla rynku kapitałowego należy utrzymać przez kilka lat.

Premier podkreślił, że obecnej wersji projektu nie należy traktować jako ostatecznej. "Jesteśmy ciągle w trakcie podsumowywania konsultacji (...) Dlatego proszę nie traktować żadnej wersji jako ostatecznego projektu rządowego, dopóki nie zamkniemy posiedzenia rządu, na którym przyjmiemy ostateczną wersję rządową" - powiedział premier.

- - - - -

- Będę współpracować z prezydentem Bronisławem Komorowskim, by ostateczny projekt w sprawie zmian w systemie emerytalnym nie budził jego wątpliwości konstytucyjnych - powiedział w czwartek premier Donald Tusk.

Jak mówił premier, jego rząd jest gotowy do wprowadzania korekt w projekcie zmian w systemie emerytalnym, by zbudować model optymalny. "Po Komitecie Stałym będzie można powiedzieć, że na rząd trafia wariant ostateczny; on na pewno będzie w jakimś sensie kompromisowy i pewnie nikt nie będzie szczęśliwy w 100 procentach" - podkreślił.

Szef rządu zapewnił, że jest w stałym kontakcie z prezydentem w sprawie OFE. "Naszym zadaniem jest zbudować taki model, takie rozwiązania, aby nie było istotnych zastrzeżeń konstytucyjnych" - dodał.

Zaznaczył, że jego zadaniem jest wychwycić z projektu wszystkie istotne wątpliwości i starać się je wyeliminować, albo przynajmniej złagodzić.

- Jeśli chodzi o prezydenta, bardzo starannie zanalizujemy te sygnały i obawy dotyczące m.in. vacatio legis, terminów, jakie przysługują prezydentowi na to, żeby miał maksymalny, ustrojowy, prawny komfort, kiedy stanie przed decyzją podpisywać, czy nie (ustawę - PAP) - powiedział.

Zapewnił, że będzie współpracować z prezydentem, by ostateczny projekt nie budził wątpliwości konstytucyjnych Bronisława Komorowskiego. - To samo dotyczy pani marszałek Sejmu, marszałka Senatu i służb prawnych - podkreślił.

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »