XIV Europejski Kongres Gospodarczy

Duża zmiana w europejskiej energetyce. Chodzi o udział Ukrainy

Unia Europejska prowadzi rozmowy ze Stanami Zjednoczonymi, Katarem i Norwegią o zwiększaniu dostaw LNG. Widzi potrzebę rozbudowy terminali LNG w krajach europejskich. Zapowiada przyspieszenie inwestycji w OZE. Wszystko po to, by uniezależnić się od dostaw surowców z Rosji. Europa chce współpracować z Ukrainą po wojnie. Widzi ją jako partnera handlowego, który może w przyszłości dostarczać do Europy wodór czy biometan.

- Musimy działać szybciej, by uniezależnić się od rosyjskich surowców - zapowiedziała Kadri Simson, komisarz Unii Europejskiej ds. energii, podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.

- Staramy się zbudować odporną infrastrukturę LNG, by ochronić się przed nadmiernymi zakłóceniami łańcucha dostaw. Od 2009 r. pojawiło się w UE osiem dodatkowych terminali. Od stycznia 2022 r. sprowadziliśmy więcej LNG niż kiedykolwiek w historii. Rozmawiamy z USA, Katarem, Azerbejdżanem i Norwegią o zwiększeniu dostaw. Potrzebne są nam nowe zdolności LNG, ten proces się toczy - powiedziała.

Dodała, że celem jest ograniczenie zależności Europy od surowców rosyjskich o dwie trzecie. Konieczne jest przyspieszenie rozwoju odnawialnych źródeł energii, przechodzenie na czyste technologie, w tym wodorowe. Do końca maja Komisja Europejska ma przedstawić szczegółową strategię Repower EU, która ma na celu wyrugowanie z europejskiego rynku paliw kopalnych z Rosji.

Reklama

Odbudowa zapasów

Zapewniła, że Unia przygotowuje się już na następny sezon grzewczy. Oceniła, że obecne zdolności magazynowe "są zadowalające", sytuacja poprawiać się będzie w kolejnych miesiącach, by przygotować Europę na kolejną zimę.

- Odpowiednie wypełnienie magazynów sprawi, że będziemy lepiej przygotowani na ewentualne zakłócenia w systemie. Chcemy certyfikować operatorów podziemnych magazynów gazu. Ci, którzy nie są certyfikowani, będą musieli dostosować się do zmian. Chcemy upewnić się, że 27 państw członkowskich będzie miało dostęp do odpowiedniej ilości zasobów - powiedziała Simson.

- Będziemy nadzorować zapotrzebowanie na poziomie unijnym i zwracać się do alternatywnych dostawców. Musimy koordynować wysiłki, jeśli chodzi o istniejącą sieć dostaw gazu. Chcemy być jak najlepiej przygotowani na nadchodzącą zimę. Chcemy dokonywać cotygodniowej oceny scenariusza, który wiąże się z odcięciem od dostaw gazu z Rosji - dodała.

BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami

Ukraina w energetycznej układance

Europa nie traci z oczu Ukrainy. Traktuje ją jako ważnego partnera handlowego w przyszłości. - Ukraina może być producentem wodoru, może eksportować na Zachód wodór, ale również biometan - poinformowała komisarz. Ale Kijów może mieć również swój wkład jeśli chodzi o energię z OZE. Przedstawicielka KE ocenia, odnawialne źródła energii mają ogromny potencjał napędzania wzrostu gospodarczego. - To będzie ważne gospodarki ukraińskiej, widzimy to jako szansę dla jej odbudowy. Dla nas pozostaje to priorytetem - zapewniła.

Simson przypomniała, że sieć energetyczna Ukrainy jest już zsynchronizowana z siecią europejską.  Przepływy handlowe są już możliwe, Unia zamierza ten proces dalej wspierać. - Widzę naszą przyszłość we współpracy z Ukrainą. Chcemy, by sektor energetyczny Ukrainy był silny - podsumowała.

Bezpieczeństwo - nowy wymiar

Konrad Szymański, minister ds. Unii Europejskiej, podkreślał, że przyspieszenie integracji Ukrainy z systemem energetycznym jest kwestią bezpieczeństwa regionu. A jest ono nie mniej ważne niż troska o klimat. Nadmierna zależność niektórych państw od rosyjskich źródeł energii ograniczyła zdolność Europy do adekwatnej reakcji na to, co dzieje się obecnie na Wschodzie. To się musi zmienić.

Paliwa kopalne z Rosji będą musiały być zastępowane własnymi bądź pochodzącymi z innych źródeł. - Porozumienie miedzy UE a USA, która w 30 proc. ma wypełnić niedobory gazu, to kolejny krok. I bez doświadczenia wojny wiedzieliśmy, że dywersyfikacja źródeł dostaw jest konicznością. Zbytnia zależność od Rosji to coś co buduje ryzyka strategiczne dla Europy - powiedział Szymański.

Monika Borkowska

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »