Wyższy wzrost zatrudnienia, a także nieco bardziej optymistyczne dane o kredytach dla firm w ostatnich dwóch miesiącach są pierwszymi twardymi sygnałami o powrocie inwestycji prywatnych, co daje nadzieję, że podwyżki stóp procentowych NBP nie będą nadmiernie szkodliwe. Realny wzrost płac ciągle pozostaje jednak mniejszy niż przeciętna w ostatnim roku. W takim otoczeniu trudno oczekiwać istotnych zmian w postrzeganiu przyszłej polityki pieniężnej; sami oczekujemy jeszcze dwóch podwyżek o 25pb w lipcu i listopadzie.
Na rynku walutowym ministerstwo finansów i BGK ciągle obecne, ale operujące małymi kwotami. Rezultat jest subtelny, ale widoczny - tylko wczoraj złoty zyskiwał wobec forinta i korony około 0,2%, zaś proces ten trwa już od kilku tygodni.







