Po decyzji RPP: złoty stracił, kolejne podwyżki stóp przed nami

Rada Polityki Pieniężnej podniosła po raz trzeci w tym roku stopy procentowe - tym razem o 0,5 pkt proc. Ekonomiści: to nie ostatni ruch, a główna stopa może wzrosnąć z 1,75 proc. do 3 proc. w 2022 r. Mimo podwyżki stóp złoty osłabił się wobec euro.

Polska waluta nie zareagowała na środową podwyżkę umocnieniem, zamiast tego nieznacznie się osłabiła. O godz. 17.00 za euro trzeba było płacić 4,61 zł (wzrost o 0,63 proc.), za dolara 4,07 zł (wzrost o 0,1 proc.), a za franka szwajcarskiego 4,41 z (wzrost o 0,31 proc.).

- Rynek zakładał bardzo szybkie i duże podwyżki, które miałyby się wydarzyć praktycznie do II kw. 2022 r. a potem utrzymanie poziomu stóp proc., a nawet niewielki ich spadek. Ta dzisiejsza decyzja oznacza, że RPP będzie zacieśniać politykę pieniężną trochę mniejszymi krokami. Naszym zdaniem cykl będzie trochę wolniejszy, a przez to rozłożony w czasie. Na krótką metę, oznacza to zatrzymanie umocnienia złotego i minimalną korektę - tłumaczy w rozmowie z Interią Rafał Benecki, główny ekonomista ING Banku Śląskiego.

Reklama

Jak przyznaje, ostatnie ruchy na parze euro/dol., które wzmacniały chwilowo rodzimą walutę, tracą na sile. - Wydaje się, że w przyszłym tygodniu Fed okaże się bardziej gotowy do działania (tj. podwyżek stóp proc. - red.) niż EBC - to argument za mocniejszym dolarem i trochę słabszymi walutami regionu. Ta dzisiejsza decyzja RPP oznacza, że idziemy wolniej niż wyceniał to rynek (w zacieśnianiu polityki pieniężnej - red.) i cykl będzie dłuższy. To też powinno zatrzymać umocnienie złotego - zauważa ekonomista.

I prognozuje, że na koniec roku za euro zapłacimy ok. 4,65 złotego, za dolara ok. 4,13 złotego a franka szwajcarskiego ok. 4,43 złotego.

EUR/PLN

4,3225 -0,0004 -0,01% akt.: 19.03.2024, 03:08
  • Kurs kupna 4,3207
  • Kurs sprzedaży 4,3242
  • Max 4,3222
  • Min 4,3239
  • Kurs średni 4,3225
  • Kurs odniesienia 4,3229
Zobacz również: USD/GBP SEK/PLN NZD/PLN

Złoty wykazywał dzisiaj dużą zmienność. Wyraźnie umocnił się przed decyzją RPP - zszedł nawet chwilowo do poziomów 4,58 za euro. Po ogłoszeniu podwyżki głównej stopy NBP o 0,5 pkt proc. przez RPP - szybko jednak zmienił kierunek - i osłabił się o 3 grosze do poziomu 4,61 za euro.

 - Część rynku oczekiwała agresywniejszej podwyżki RPP, o 75 pkt bazowych. Mniejsza skala wzrostu stóp proc. spowodowała tę podwyższoną zmienność - ocenia Grzegorz Maliszewski, główny ekonomista Banku Millennium. Dodaje jednak, że to krótkoterminowe "wahnięcie". - Jeśli chodzi o perspektywy kolejnych podwyżek stóp proc. - to raczej nie ulegają one zmianie. Tym bardziej, że w komunikacie RPP zasugerowała, że podwyżki będą kontynuowane - dodaje ekonomista. Jego zdaniem do kolejnej może dojść już w styczniu.

Pytany o "siłę" złotego na koniec tego roku, główny ekonomista Banku Millennium wskazuje na 4,60 złotego za euro, 4,05 złotego za dolara i 4,40 złotego za franka szwajcarskiego.

- Omikron może być źródłem zmienności. Te informacje, które docierają do nas, wskazują jednak, że ten przebieg infekcji jest łagodny. Jest szansa na to, że nowy wariant nie będzie dużym ryzykiem dla gospodarki i wzrostu, ale niepewność zawsze jest - zauważa Maliszewski.

Jeśli chodzi o dalszą relację złotego do dolara, kluczowa jest tu perspektywa podwyżek stóp proc. za oceanem. - Na tę chwile rynek wycenia do końca 2022 podwyżki o 100 pkt bazowych. Ten scenariusz normalizacji też jest w dużej mierze zdyskontowany przez rynki, dlatego nowego impulsu dla umocnienia dolara nie spodziewałbym się - tłumaczy ekonomista.

Kluczowa dla tysięcy Polaków, mających kredyty we frankach szwajcarskich, jest z kolei relacja złotego do franka szwajcarskiego. Ten się w ostatnim czasie wyraźnie umocnił, a bank centralny Szwajcarii nie interweniuje już na rynku, by osłabiać walutę. - Wycofał się z interwencji, przywalając na umocnienie franka względem euro - frank jest najmocniejszy od 2015 r. Szwajcarski Bank Centralny pozwala na umocnieni franka, co może być narzędziem walki z inflacją (mocna waluta pozwala ograniczyć inflację) - podkreśla Maliszewski.

To tłumaczy też umocnienie się szwajcarskiej waluty względem złotego. Ale dalsze podwyżki stóp proc. przez RPP, powinny przełożyć się na stopniowe zyskiwanie na sile krajowej waluty.

- Kurs walutowy może być wykorzystywany do obniżenia inflacji bez podnoszenia stop proc. To, co robi Bank Szwakcarii, to pewna podpowiedź dla RPP, że obniżyć inflację, powodując mniejsze koszty ekonomiczne i społeczne, można angażując w tym celu kanał kursowy. To wymagałoby i poprawy komunikacji, i przyzwolenia na umocnienie złotego - wyjaśnia ekonomista. I dodaje: - Nie spodziewałbym się dalszego umocnienia franka.

Istotną zmianą reguł gry na rynku walutowym może być także porozumienie na linii Bruksela-Warszawa w sprawie Krajowego Planu Odbuowy. - Już nawet doniesienia medialne, że KE jest bliska porozumienia z Polską, dały wyraźny impuls do umocnienia złotego - przypomina Maliszewski.

Bartosz Bednarz



INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »