Pierwsza sesja w nowym tygodniu miała dynamiczny przebieg. Początkowo niewielką przewagę zdobyli kupujący wspólną walutę, dzięki czemu kurs EUR/USD zanotował lekki wzrost.
Niestety kolejne godziny charakteryzowały się spadkami, ponieważ na rynku pojawiła się wypowiedź rzecznika rządu niemieckiego, który podkreślił, że na najbliższy szczyt Unii Europejskiej nie zaplanowano rozmów na temat pomocy finansowej dla Grecji. Do pewnego stopnia rozwiało to nadzieje części inwestorów, że w tym tygodniu zapadnie ostateczna decyzja o udzieleniu Grecji wsparcia. Po zanotowaniu nowego lokalnego minimum kurs EUR/USD zaczął powoli przenosić się coraz wyżej, by pod koniec sesji europejskiej powrócić w pobliże poziomu otwarcia, czyli 1,3525.
Jedyną publikacją makro dzisiejszego dnia była polska inflacja bazowa. Wyniosła ona 2,4% r/r, czyli nieznacznie więcej niż spodziewał się tego rynek (oczekiwano 2,3%). Jednak znaczenie tej wiadomości od początku było znikome, dlatego nie miała ona wpływu na zachowanie par złotowych. Dużo ważniejsze było kolejne pogorszenie nastrojów inwestycyjnych na świecie, przez co kurs EUR/PLN zanotował wzrost nawet w okolice 3,9280, a kurs USD/PLN w okolice 2,9150. Jednak końcówka sesji przyniosła wyraźne odrobienie strat przez złotego, dzięki czemu tuż przed godziną 16:00 kurs EUR/PLN wynosił 3,9025, a USD/PLN 2,8850.
Dariusz Pilich