Na rynkach finansowych widać wyczekiwanie na dzisiejsze sympozjum światowych bankierów centralnych w Jackson Hole, które często rzucało więcej światła na perfektywy polityki monetarnej w kolejnych latach.
Obok pozytywnych sygnałów dotyczących prac nad szczepioną napędzały one wzrosty na rynkach akcyjnych od początku tygodnia. W czasach pandemii i dążeń do odbudowy gospodarczej sympozjum to nabiera większego znaczenia. Apetyty inwestorów zostały mocno rozbudzone i pytanie czy Jerome Powell sprosta dziś oczekiwaniom. Wobec szefa Fed oczekuje się, że podczas swojego dzisiejszego wystąpienia omówi on narzędzia związane z kształtowaniem celu inflacyjnego oraz same podejście bankierów centralnych do niego.
Rynek spodziewa się zapowiedzi zmiany celu inflacyjnego na średni, co w rynkowego punktu widzenia powinno dawać jeszcze przestrzeń do stymulacji monetarnej. Skoro przez dłuższy okres inflacja pozostawała poniżej celu, to takie podejście legitymizowałoby możliwość przestrzelenia poziomu 2 proc. Wystąpienie szefa Fed rozpoczyna się o 15.10 polskiego czasu.
Wall Street poprawiła w nocy szczyty wszech czasów, dzięki hossie na spółkach technologicznych, niemniej dziś rajd indeksów zatrzymał się w oczekiwaniu na dzisiejsze słowa szefa Fed. Lipcowe dane o nowych zamówieniach w USA bardzo pozytywnie zaskoczyły, wskazując na postępującą odbudowę gospodarczą. Dodatkowo wzrostom na rynku akcyjnym pomagają jeszcze doniesienia wskazujące, że Stany Zjednoczone i Chiny w niektórych spornych kwestiach dotyczących firm technologicznych zaczynają dochodzić do porozumienia.
Z drugiej jednak strony wzrosło napięcie na Morzu Południowochińskim. Chiny w środę wystrzeliły cztery pociski nad sporny akwen, a administracja Trumpa nakłada kolejne sankcje na firmy prowadzące tam działalność. Notowania ropy naftowej pozostają na popandemicznych szczytach powyżej 43 dol. za baryłkę w przypadku odmiany WTI, gównie przez ograniczenia produkcji przez huragan Laura. Notowania złota natomiast mimo oczekiwań na gołębi przekaz ze strony szefa Fed pozostają poniżej 1950 dol. za uncję. W sytuacji jednak gdyby Powell zaspokoił oczekiwania uczestników rynku powrót w okolice 2000 dol. wydaje się prawdopodobny.
Dziś w kalendarium oprócz wystąpienia szefa Fed uwagę należy zwrócić na cotygodniowe dane dotyczące liczby nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych i drugi szacunek wzrostu gospodarczego w USA za II kw. Rynek spodziewa się gołębiego przekazu ze strony szefa Fed, a zatem dolar przy dobrych na nastrojach rynkowych pozostaje pod ostrzałem. Dzisiejsze wystąpienie Powella ma potencjał do tego, aby wyrwać kurs euro/dolar z trwającej od miesiąca konsolidacji w przedziale 1.17-1.19.
Rafał Sadoch, Zespół mForex, Biuro maklerskie mBanku