Wczorajszy dzień upłynął na rynkach bardzo spokojnie i tak też za pewne będzie dziś pod nieobecność inwestorów z największych parkietów. Dane ze Stanów Zjednoczonych okazały się wczoraj nie mieć dużego przełożenia na rynki chociaż pozytywnie zaskoczyły inwestorów. Liczba nowych wniosków o zasiłek wyniosła 304 tys., powodując, że 4 tygodniowa średnia krocząca znalazła się najniżej od 2007 roku na poziomie 312 tys.
Zaskakująco dobry okazał się także odczyt FED z Filadelfii, który wyniósł 16.6 pkt pokazując, że szanse na dalszą poprawę w amerykańskiej gospodarce są bardzo duże i jest on dobrą prognozą przed kwietniowymi odczytami. Okazało się to mieć pozytywny wpływ na giełdy w USA, które coraz bardziej zbliżają się do wskazywanego przez nas wczoraj oporu w okolicach 1873 pkt. Z kolei eurodolar oddał podczas sesji amerykańskiej całość wzrostów z poranka i powrócił do okolic 1.3820. Wąski pasmo wahań utrzyma się najprawdopodobniej do środy kiedy poznamy szereg odczytów PMI z europejskich gospodarek.
Wczorajsze dane z o inflacji z Kanady zatrzymały wyprzedaż dolara kanadyjskiego, którą widzieliśmy w ostatnich dniach. Więcej na ten temat w komentarzu "USDCAD po danych o inflacji".
Dane z Polski o produkcji poprzemysłowej rozczarowały wczoraj, szczególnie w dwóch kategoriach, czyli górnictwie oraz wytwarzaniu energii. Nie powinny jednak niepokoić inwestorów, gdyż skala poprawy w polskiej gospodarce jest wyraźna, a odchylenia od prognoz mogą być w najbliższych miesiącach wyraźne ze względu na problemy z oszacowaniem wpływu zawirowań na Ukrainie na polskie przedsiębiorstwa. Kwestie Ukrainy są w ostatnich dniach głównym czynnikiem sterującym notowaniami złotego i pozostają obecnie najważniejszym powodem względnej słabości PLN względem euro.
Technicznie sytuacja na EURUSD nie uległa zmianie od niskiego otwarcia w poniedziałek a kurs utrzymuje się pomiędzy 1.3790 a 1.3860. Co sugeruje, że wybicie w przyszłym tygodniu może charakteryzować się dużą dynamiką. Ciągle prawdopodobny wydaje się podejście w stronę 1.3900, jednak większe wzrosty będą ograniczone zbliżającą się perspektywą publikacji wstępnych danych o inflacji w strefie euro.
Kamil Maliszewski, Zespół mForex