Rollercoaster na EUR/USD

Dzisiejszy dzień obfitował w nagłe zmiany kierunku dla najbaczniej obserwowanej pary walutowej świata. Jeszcze przed godz. 10:00 kupujący spróbowali ponownie zaatakować opór na poziomie 1,34, jednak zabrakło konsekwencji i tym samym wraz z napływającymi informacjami odnośnie możliwej interwencji zbrojnej w Syrii przez USA, która wynikała z słów sekretarza stanu, dolar rozpoczął dynamiczne umocnienie.

Dzisiejszy dzień obfitował w nagłe zmiany kierunku dla najbaczniej obserwowanej pary walutowej świata. Jeszcze przed godz. 10:00 kupujący spróbowali ponownie zaatakować opór na poziomie 1,34, jednak zabrakło konsekwencji i tym samym wraz z napływającymi informacjami odnośnie możliwej interwencji zbrojnej w Syrii przez USA, która wynikała z słów sekretarza stanu, dolar rozpoczął dynamiczne umocnienie.

Spadek z poziomu 1,3380 na 1,3320 w przeciągu godziny rozpoczął się tuż po publikacji niezłych danych z gospodarki niemieckiej, gdzie odczyt indeksu instytutu Ifo odnotował lekki wzrost miesiąc do miesiąca i osiągając 107,5 pkt. przekroczył nawet nieznacznie oczekiwania analityków.

Po reakcji rynku widać było jednak, że "efekt Syrii" działa na wyobraźnie inwestorów mocniej niż zgodne z oczekiwaniami dane z Niemiec i tym samym euro przez większa część dnia było w niełasce, sytuacja odwróciła się tuż po kolejnej publikacji makro dzisiejszego dnia, czyli godz. 15:00 i informacja odnośnie danych z rynku nieruchomości USA , zarówno ta figura jak i indeks zaufania konsumentów Conference Board z godz. 16:00 okazał się nieznacznie lepszy od oczekiwań, trudno jednak w 100 proc. wiązać z nimi reakcję rynku, gdzie EUR/USD równie dynamicznie rósł w godzinach po południowych w kierunku 1,34 jak kilka godzin wcześniej zniżkował w kierunku 1,33.

Reklama

Obecnie zatem rynek z uwagą wyczekuje ew. potwierdzenia z ust prezydenta USA odnośnie możliwego ataku na Syrię, po reakcji rynku widać jednak, że dopóki pogłoski nie zostaną potwierdzone popyt nie odda łatwo pola i opór przy cenie 1,34 może zostać pokonany, co otwiera drogę do 1,3450 i 1,3500.

Na fali wzrostu awersji do ryzyka w przypadku rynków wschodzących polski złoty zanotował dzisiaj słabszy dzień w stosunku do głównych światowych walut, szczególnie franka szwajcarskiego, który podczas tak nerwowych geopolitycznych sytuacji zawsze wraca do łask inwestorów. Złoty walczy jednak dzielnie o ważne poziomy wynikające z analizy wykresu, a są to odpowiednio dla EUR/PLN - 4,25, dla USD/PLN - 3,19-3,20.

Na koniec sesji można stwierdzić, że poziomy te zostały obronione, co przy ew. wzrostowym scenariuszu dla EUR/USD może napawać optymizmem. Sytuacja w przypadku Syrii jest dynamiczna i ciężko jednoznacznie prognozować najbliższe dni, nie mniej jednak ew. decyzja potwierdzająca atak będzie skutkowała przepływem kapitału w stronę amerykańskich obligacji, mocniejszym dolarem i słabszym złotym.

Tomasz Mączka

Noble Securities S.A.
Dowiedz się więcej na temat: waluty

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama

Strona główna INTERIA.PL

Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »