Słabość dolara i jastrzębi Bank Anglii

Wczorajsza sesja przyniosła niewiele zaskoczeń, jednym z nich jednak z pewnością można określić wyraźną siłę europejskiej waluty, którą widzieliśmy na rynku, pomimo nienajgorszych nastrojów na głównych parkietach akcyjnych.

Wczorajsza sesja przyniosła niewiele zaskoczeń, jednym z nich jednak z pewnością można określić wyraźną siłę europejskiej waluty, którą widzieliśmy na rynku, pomimo nienajgorszych nastrojów na głównych parkietach akcyjnych.

Trudno znaleźć obecnie jednoznaczne wytłumaczenie dla takiego rozwoju rynkowej sytuacji, wygląda jednak na to, że inwestorzy nieszczególnie skorzy są do trzymania długich pozycji na rynku dolara, przed zbliżającym się posiedzeniem FOMC. Przychylamy się do opinii, że nie zobaczymy wtedy podwyżek stóp procentowych, jednak wydaje się, że Komitet jak i prezes Janet Yellen nie pozwolą sobie już na zwyczajne uzależnienie sytuacji od przyszłych danych, pozostając przy ocenie sytuacji "z posiedzenia na posiedzenie".

Wydaje się więc, że w obliczu braku decyzji, co do zmian stóp procentowych, zobaczymy dość jastrzębi komunikat po posiedzeniu FOMC. Głównym pytaniem pozostaje to czy prezes Yellen zdecyduje się wprost zapowiedzieć podwyżki stóp w tym roku (co wydaje się mniej prawdopodobne), czy jedynie silnie zasugeruje taką możliwość.

Reklama

Druga istotna kwestia to prognozy dotyczące naturalnej stopy bezrobocia, które pokażą jak faktycznie FED ustosunkowuje się do obecnej poprawy na rynku pracy, gdyż nie ulega wątpliwości, że jego kondycja jest gorsza niż wynikałoby to ze stopy bezrobocia na poziomie 5.1%. W tej sytuacji powinniśmy jednak pozostać przy długich pozycjach na rynku dolara, licząc się jednak z możliwością przedłużenia obecnych wzrostów także dziś.

Mogą się do tego przyczynić odczyty inflacji producenckiej z USA, która choć nie jest kluczowym wskaźnikiem powinna pokazać jak niskie ceny surowców przekładają się na produkcję sprzedaną amerykańskich przedsiębiorstw. Należy także pamiętać, żę rynek jest obecnie silnie spozycjonowany na krótko na EURUSD i w razie silniejszej presji wzrostowej zmienność na rynku może gwałtownie wzrosnąć.

Głównym punktem wczorajszego kalendarium było posiedzenie Banku Anglii, który zgodnie z oczekiwaniami nie zmienił swojej polityki monetarnej, jednak sam Komunikat po posiedzeniu jak i "minutki" okazały się bardziej jastrzębie od oczekiwań, szczególnie w kontekście oceny zagrożeń ze strony sytuacji w globalnej gospodarce, które nie są obecnie poważne z punktu widzenia BoE. Ciągle optymistyczne są ciągle prognozy dotyczące wzrostu inflacji pod koniec roku, co wydaje się prowadzić do podwyżek stóp w I kwartale 2016, na co rynek nie wydaje się obecnie przygotowany. Dlatego też warto pomyśleć w tej sytuacji o pozycjach EURGBP, dla których głównym ryzykiem może okazać się jedynie referendum w sprawie opuszczenia UW przez Wielką Brytanię.

Warto wspomnieć też o zdecydowanie lepszym niż na głównych rynkach zachowaniu warszawskiego parkietu, który zyskał wczoraj ok. 2%, co przy stosunkowo silnym w ostatnim czasie złotym, należy uznać za pozytywny sygnał.

Kamil Maliszewski, Zespół mForex, Dom Maklerski mBanku S.A

mForex.pl
Dowiedz się więcej na temat: słabość

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama

Strona główna INTERIA.PL

Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »