Większy napływ kapitału do USA

Początek dzisiejszego dnia nie był udany dla wspólnej waluty ze względu na słabe dane dotyczące japońskiego wzrostu gospodarczego, który okazał się wyraźnie gorszy od prognoz.

Początek dzisiejszego dnia nie był udany dla wspólnej waluty ze względu na słabe dane dotyczące japońskiego wzrostu gospodarczego, który okazał się wyraźnie gorszy od prognoz.

Byki walczą o powrót na wyższe poziomy

W efekcie kurs rozpoczął tydzień od kolejnych spadków i testowania okolic 1,2730. Jednak sam początek sesji europejskiej przyniósł wzrost popytu na wspólną walutę i powrót na wyższe poziomy. Kolejne godziny nie dostarczały inwestorom wielu emocji, choć na rynku pojawiły się nowe dane makro. Inflacja CPI oraz inflacja bazowa CPI ze Strefy Euro okazały się być zgodne z prognozami, dlatego nie wywołały większej reakcji. Informacje z gospodarki USA o nieznacznie niższym odczycie indeksu NY Empire State (wyniósł 7,1 pkt) także nie wpłynęły na zachowanie inwestorów. Dopiero znacznie wyższy napływ kapitału długoterminowego do USA (wzrósł do 44,4 mld USD) spowodował polepszenie nastrojów, dzięki czemu kurs EUR/USD zanotował dzienne maksimum na poziomie 1,2870. Niestety bardzo szybko te wzrosty zostały wykorzystane przez podaż, która zepchnęła kurs pod koniec sesji z powrotem w pobliże 1,28.

Reklama

Złoty symbolicznie zyskał na wartości

Polska waluta, mimo kiepskiego początku, skorzystała dziś w niewielkim stopniu ze wzrostów głównej pary. Jedyne informacje, jakie pojawiły się w związku z naszą walutą, to wyniki aukcji bonów 52-tygodniowych. Aukcja okazała się bardzo dobra, ponieważ popyt ponad dwukrotnie przekroczył oferowaną ilość bonów. Był to zdecydowanie pozytywny impuls dla złotego. Wprawdzie końcówka sesji na rynku walutowym ponownie przebiegała w kiepskich nastrojach, ale nie przeszkodziło to złotemu utrzymać nieznacznych zysków zarówno do euro jak i dolara. Ostatecznie kurs USD/PLN znajdował się przed godziną 16:00 w pobliżu poziomu 3,11, a para EUR/PLN nieznacznie poniżej poziomu 3,99.

Dariusz Pilich

FMCM
Dowiedz się więcej na temat: USA

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama

Strona główna INTERIA.PL

Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »