Główne czynniki z zagranicy to bardzo słaby odczyt ISM oraz szybko rozszerzające się włoskie i hiszpańskie spready, które znów osiągnęły najwyższe poziomy (402pb dla Hiszpanii). Te dwa czynniki są ze sobą związane - bez wzrostu na świecie, zdolność wyjścia z problemów zadłużenia jest co najmniej ograniczona.
Dla odmiany informacje o polskim budżecie - świetne. Do lipca deficyt sięgnął jedynie 60% planowanego w ścieżce wykonania poziomu. Usłyszeliśmy też zapewnienia ministra finansów, że 90proc pracy koniecznej do ograniczenia deficytu poniżej 3% w 2012 zostało wykonane, a także, że zbilansowany budżet w 2015 pozostaje celem rządu. Obligacje, przy bardzo słabych rynkach zewnętrznych pozostają bardzo mocne, ciągle widzimy zakupy z USA. Spread polskich 10- letnich obligacji złotowych do bundów sięga jednak 340pb - to poziomy alarmowe, nieprzekroczone od 2002 roku.
Inaczej jest na rynku walutowym
Przy wczorajszym święcie w Szwajcarii zmienność CHF na świecie wzrosła, CHF/PLN przekroczył 3,60 (to nasze oczekiwania na koniec miesiąca). Jest jeszcze za wcześnie, by zobaczyć istotniejsze przełożenie obecnych kursów na sytuację kredytobiorców. Opublikowane wczoraj dane o jakości portfeli kredytowych pokazują spadek zagrożonych kredytów dla firm w czerwcu. Hipoteczne kredyty walutowe są ciągle najchętniej spłacane ze wszystkich, dla CHF wskaźnik złych kredytów to jedynie 1,5%.