Chorwacja ulży "frankowiczom"

Chorwacja zamierza ustanowić stały kurs spłaty kredytów we frankach szwajcarskich na poziomie sprzed gwałtownego wzrostu notowań tej waluty. Ale tylko na rok.

Według pomysłu przedstawionego przez premiera Zorana Milanovicia, takie rozwiązanie obowiązywać miałoby przez rok. Projekt ustawy rząd ma przesłać do parlamentu. Rząd ma zamiar kosztami jej wprowadzenia obarczyć system bankowy, należący w 90 procent do kapitału zagranicznego. Po porzuceniu przez Szwajcarię w zeszłym tygodniu zasady bronienia kursu swojej waluty przed nadmiernym umocnieniem, frank zyskał kilkanaście procent.

Wobec chorwackiej kuny było to 17 procent. W kraju, liczącym 4,2 mln mieszkańców, zwyżka franka może dotknąć 300 tysięcy obywateli.

Reklama

Pierwszym krajem, który jeszcze przed skokowym wzrostem notowań franka, zlikwidował u siebie problem pożyczek w tej walucie były Węgry. Kraj, w którym również większość banków stanowiły firmy należące do kapitału zagranicznego, zmusił je do przewalutowania kredytów walutowych. Dodatkowo obciążył je podatkiem bankowym.

_ _ _ _ _ _

Zdaniem analityków ING Banku, Chorwacja usztywni kurs kuny do franka na poziomie ze środy (sprzed osłabienia), ale tylko na rok.

Zagraniczni inwestorzy zastanawiają się czy Polska może pójść tym samym tropem. Z wypowiedzi przedstawicieli banku centralnego wynika, że pierwsze dwa kroki to uwolnienie stopy procentowej przez niektóre banki (aby spadek Liboru w CHF-ie chociaż trochę zakomodował umocnienie franka), możliwe iż prezes Belka miał również na myśli bardziej elastyczne podejście do klientów dla których wartość kredytu grubo przekroczyła wartość mieszkania i grozi im wymówienie umowy.

Dotychczasowe wypowiedzi przedstawicieli koalicji wskazują, że jest ona ostrożnie nastawiona do bardziej zaawansowanych rozwiązań. Niemniej jednak w roku wyborczym mogą się zdarzyć różne scenariusze. Koszty dla sektora bankowego związane z usztywnieniem kursu CHF/PLN na rok (ale tylko do spłaty rat a nie całego kredytu) nie wydają się na tyle duże, aby spowodować wyprzedaż papierów rządowych.

To zapewne czynnik, na których patrzy NBP i Ministerstwo Finansów podejmując tego typu decyzje. Inny ważny element to wpływ na kurs EUR/PLN. Aby gwałtownie nie wzrósł popyt klientów/banków na franka (który mógłby osłabić złotego) ważne jest, aby nierynkowy kurs CHF/PLN był możliwy do wykorzystania tylko w spłacie rat a nie całego kredytu.

IAR/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Chorwacja | kredyt we frankach | frankowicze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »