Grecja - wstrzymano ponad 60 tysięcy emerytur

W Grecji, od czasu reformy systemu emerytalnego w maju ubiegłego roku, ponad 60 tysięcy uprawnionych osób nie dostaje emerytur.

Powodem jest fakt, że urzędnicy do tej pory nie wiedzieli, jak je naliczać. Sprawa dotyczy osób, które w tym czasie złożyły wnioski emerytalne.

Minął ponad rok od przegłosowania w greckim parlamencie prawa, które zmienia sposób naliczania emerytur. Zgodnie z nim, nowe świadczenia będą nawet o 30 procent mniejsze niż poprzednie. Reforma była ostro krytykowana przez różne środowiska, gdyż osoba, która przepracowała więcej lat, ale złożyła wniosek emerytalny po maju 2016 roku ma, otrzymywać niższą emeryturę od kogoś, kto przeszedł na nią zaledwie kilka miesięcy czy nawet dni wcześniej.

Reklama

Nowe prawo wprowadziło też sporo zamieszania.

Dopiero w tym tygodniu został wydany okólnik, który precyzuje, jak mają być naliczane nowe emerytury - chociaż wciąż pozostają niejasne kwestie. Otwiera to jednak drogę do przyznania emerytur tysiącom osób, które w ciągu ostatnich miesięcy były bez środków do życia.

Grecki parlament przyjął ostatnio nowe reformy oszczędnościowe. Poparła je rządząca większość parlamentarna, opozycja była im przeciwna. Przegłosowanie nowych oszczędności w wysokości blisko 5 miliardów euro stanowiło warunek zakończenia oceny greckich reform i odblokowania kolejnej transzy z ostatniego programu kredytowego dla tego kraju.

Nowy pakiet reform, którego żądali wierzyciele niesie ze sobą kolejne cięcia emerytur nawet o dwadzieścia procent i znaczną obniżkę kwoty wolnej od podatku, co ma być wprowadzone w życie po 2019 roku. Likwiduje lub zmniejsza wiele dodatków i świadczeń socjalnych. Zawiera regulacje dotyczące między innymi prywatyzacji, systemu energetycznego, praw pracowniczych.

Opozycja ostro krytykowała nowe reformy. Przewodniczący największej partii opozycyjnej Nowej Demokracji, Kiriakos Mitsotakis oskarżył Syrizę o to, że oszukała grecki naród. Przypomniał, że miała chronić najbardziej potrzebujących, a dokonała największych obniżek emerytur. Miała skończyć z polityką zaciskania pasa a zobowiązała kraj do osiągnięcia wysokich nadwyżek budżetowych i oszczędności bez końca. Była przeciwna prywatyzacji a oddała mienie państwowe w obce ręce na 99 lat.

Premier Grecji Aleksis Tsipras oświadczył, że przyjęcie reform pozwoli na uzyskanie porozumienia w sprawie zmniejszenia greckiego zadłużenia. Podkreślił, że jeśli do tego nie dojdzie nie zostaną wprowadzone w życie nowe oszczędności. Dodał, że zakończenie drugiej oceny reform pozwoli też na wyjście kraju na rynki finansowe.

Ostatni pakiet kredytowy dla Grecji opiewa na łączną sumę do 86 miliardów euro. W lipcu Ateny muszą spłacić kolejne raty zadłużenia w wysokości 7 i pół miliarda euro. Według Międzynarodowego Funduszu Walutowego, dług Grecji wynosi obecnie 179 procent PKB.

IAR/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Grecja | emerytura | zadłużenie państwa | MFW
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »