W oczekiwaniu na FED

Na pierwszy plan wychodzi FED, który może (i według przewidywań inwestorów powinien) zapowiedzieć obniżkę stóp procentowych. Jeśli taka informacja nie pojawi się w komunikacie po posiedzeniu, to na pewno dziennikarze zapytają Jerome Powella o ewentualne poluzowanie polityki pieniężnej.

Na pierwszy plan wychodzi FED, który może (i według przewidywań inwestorów powinien) zapowiedzieć obniżkę stóp procentowych. Jeśli taka informacja nie pojawi się w komunikacie po posiedzeniu, to na pewno dziennikarze zapytają Jerome Powella o ewentualne poluzowanie polityki pieniężnej.

Piątkowa sesja nowojorska nie przyniosła większych zmian na rynku, a handel przebiegał w wąskim zakresie wahań. Główne, nowojorskie indeksy zakończyły dzień na niewielkich minusach, a najsilniej na wartości stracił Nasdaq Composite, który przecenił się o -0,52% (7796,66 pkt.). Zmiany wartości indeksów S&P500 i DJI były kosmetyczne, gdyż oba walory potaniały o odpowiednio o - 0,16% (2886,98 pkt.) i -0,07% (26089,61 pkt.). W podziale na sektory ponownie okazała się najlepsza branża defensywna, jaką jest sektor użyteczności publicznej, która zyskała ponad +1,0%. Na drugim krańcu szali znalazła się branża technologiczna i telekomunikacja.

Reklama

Za najważniejsze wydarzenie weekendu można uznać wstrzymanie prac nad kontrowersyjną ustawą ekstradycyjną, która spowodowała największe w historii demonstracje w Hongkongu. Na mocy rozważanych przepisów, władze autonomii mogłyby dokonać ekstradycji obywatela autonomii do centralnych Chin. Zrodziło to olbrzymie obawy wśród mieszkańców tego miasto i skutkowało kilkudniowymi manifestacjami. W ostatnim marszu, uczestniczyło od 350 tys. (szacunki policji) do 1,9 mln (szacunki Human Rights Watch) ludzi. Uczestniczy demonstracji zagrozili nawet, że przeforsowanie kontrowersyjnej ustawy może się wiązać z próbą oderwania autonomii od Państwa Środka. Wstrzymanie prac legislacyjnych, skutkowało silnym otwarciem hongkońskiego indeksu Hang Seng, który zyskiwał na początku sesji azjatyckiej +1,5%.

Do środowego posiedzenia FED zmienność na rynku może być ograniczona, o ile nie pojawią się kolejne, niespodziewane komentarze w sprawie trwającego sporu handlowego na linii Pekin-Waszyngton. Na chwilę obecną rynek dyskontuje spotkanie prezydenta Trumpa i prezydenta Xi na kończącym miesiąc szczycie G20 (spotkanie nie zostało jeszcze zaplanowane).

Nie należy się spodziewać jakiegoś przełomu (o ile w ogóle dojdzie do spotkania), ale przynajmniej inwestorzy powinny mieć 2 tygodnie względnego spokoju w tym temacie. W takiej sytuacji na pierwszy plan wychodzi FED, który może (i według przewidywań inwestorów powinien) zapowiedzieć obniżkę stóp procentowych. Jeśli taka informacja nie pojawi się w komunikacie po posiedzeniu, to na pewno dziennikarze zapytają Jerome Powella o ewentualne poluzowanie polityki pieniężnej.

Marcin Działek

Analityk Techniczny

Doradca inwestycyjny (nr licencji 402)

Biuro Doradztwa Inwestycyjnego i e-Biznesu

Santander Biuro Maklerskie

Santander Dom Maklerski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »