Rosną nadzieje na obniżkę stóp
Wskaźnik cen konsumpcyjnych zaskoczył rynek. To otwiera RPP drogę do cięć. O 50 pkt baz?
Ostatni miesiąc 2005 r. przyniósł spadek inflacji do zaledwie 0,7 proc. rocznie. To najlepszy wynik w Europie. W stosunku do listopada ceny spadły o 0,2 proc. - poinformował Główny Urząd Statystyczny. To rezultat nieznacznie lepszy od prognoz rynkowych, które wynosiły średnio 0,8 proc.
- Korzystne dane o indeksie cen wzmagają oczekiwania na obniżkę stóp - uważa Piotr Bujak, ekonomista Banku Zachodniego WBK.
Ceny żywności były o 1,5 proc. niższe niż przed rokiem. Potaniała odzież (o 5,2 proc.) i obuwie (o 8,6 proc.). O 2,3 proc. podrożał transportu, głównie ze względu na droższe paliwa (wzrost o 6,4 proc.).
- Inflacji pomógł skumulowany efekt umocnienia złotego obserwowanego od kilkunastu miesięcy - mówi ekonomista BZ WBK.
Zdaniem Janusza Jankowiaka, ekonomisty Bre Banku, ważna dla rynku będzie projekcja inflacji.
- Uważam, że inflacja nie wróci do celu inflacyjnego NBP, czyli 2,5 proc., do końca 2007 r. Niska inflacja w połączeniu z wolniejszym od potencjalnego tempem wzrostu gospodarczego otwiera drogę do redukcji stóp procentowych jeszcze o 50 pkt baz. - uważa Janusz Jankowiak.
Dziś główna stopa NBP wynosi 4,5 proc., a realne stopy procentowe są w Polsce najwyższe w UE. Za obniżkami przemawiają także dane płynące z firm. Po dwóch miesiącach wysokiej dynamiki płac w grudniu spadła ona do 1,5 proc.
- Słabsze od oczekiwań wskaźniki dowodzą, iż ostatnie dobre wyniki były efektem jednorazowych przesunięć płatności premii. Dynamika płac rośnie, jednak delikatnie i nie zagraża inflacji, gdyż szybciej od niej rośnie wydajność pracy - zauważa Piotr Bujak.
O poprawie sytuacji na rynku pracy świadczy natomiast 2,5-procentowy wzrost zatrudnienia.
- Z punktu widzenia firm i perspektyw wzrostu gospodarczego sytuacja, w której szybciej od płac rośnie zatrudnienie, jest korzystna - twierdzi Piotr Bujak.
BK