Planujesz eksport? BGK pomoże z finansowaniem

Akredytywy, kredyty dla nabywcy lub banku importera, gwarancje lub dopłaty do oprocentowania kredytów eksportowych czy zabezpieczenie ryzyka kursowego i stopy procentowej - BGK wspiera polskich eksporterów na wiele sposobów, w zależności od ich potrzeb.

Trudno jednoznacznie ocenić, które produkty eksportowe w Banku Gospodarstwa Krajowego cieszą się dzisiaj największą popularnością, bowiem każdy z nich działa na innych zasadach i jest przeznaczony dla innego rodzaju celów, które ma spełniać, czy też ryzyk, które ma ograniczyć.

Bez wątpienia jednym z popularniejszych są akredytywy. To zabezpieczenie dla firm, które prowadzą lub dopiero rozpoczynają realizację transakcji z zagranicznymi kontrahentami (trzeba pamiętać, że BGK udziela wsparcia w oparciu o rozliczenie akredytyw dopiero po zapoznaniu się ze szczegółami transakcji). Akredytywa - w dużym uproszczeniu - zobowiązuje bank importera do zapłaty określonej kwoty w zamian za dokumenty, w których eksporter dowodzi, że wykonał swoją część transakcji, za którą był odpowiedzialny, dostarczył towary.

Reklama

Wypłata pieniędzy za zgodne z warunkami akredytywy dokumenty jest gwarantowana nawet jeżeli importer okaże się niewypłacalny lub odmówi zapłaty. BGK do tego zobowiązania może dodać także swoje - poprzez potwierdzenie akredytywy - tym samym zabezpieczając ryzyko braku zapłaty zarówno ze strony banku importera jak i importera, a także zaproponować finansowanie importerowi - nawet do 2 lat.

- Akredytywy, oferowane w programie Finansowe Wspieranie Eksportu, to najpopularniejszy, ze względu na swój uniwersalny charakter, instrument dla eksporterów. Jest on najczęściej stosowany przy mniejszych kwotowo transakcjach. O ile jednak akredytywy wpływają na zwiększenie zakresu eksportu do danego kraju, dzięki zabezpieczeniu transakcji (ograniczenie ryzyka) lub wydłużeniu terminu płatności czy poszerzenie możliwości finansowania w formie tzw. postfinansowania akredytywy, o tyle rzadko stosuje się je do finansowania dużych, wielomilionowych kontraktów eksportowych o charakterze inwestycyjnym. Chociaż nie jest to niemożliwe, to dla tego typu potrzeb mamy w BGK inne produkty - ocenia Jarosław Trwoga z Biura Transakcji Zagranicznych w Departamencie Finansowania Strukturalnego BGK. Dodaje także, że akredytywy to produkt pierwszego wyboru dla MŚP, które dopiero zaczynają rozwijać eksport.

Nie oznacza to jednak, że polskie przedsiębiorstwa, które planują realizację dużych kontraktów eksportowych lub inwestycje zagraniczne, są skazane tylko na siebie. Budowa obiektów energetycznych, centrum handlowego, hotelu, czy też statku dla zagranicznego armatora - tego typu projekty trudno byłoby sfinansować akredytywą. W podobnej sytuacji eksporter/inwestor może skorzystać z takich instrumentów jak kredyt dla nabywcy lub kredyt dla banku importera.

- Kredyt dla banku importera, podobnie jak akredytywa, także angażuje w transakcję bank lokalny. To właśnie bank zamawiającego dokonuje analizy projektu i ocenia zdolność importera do zapłaty za wykonane przez polski podmiot prace. Zastosowanie tego produktu pozwala na skredytowanie importera - zamawiającego w długim terminie. Najczęściej stosowana struktura finansowania to okres realizacji, w czasie którego eksporter przedstawia dokumenty potwierdzające realizację zapisów kontraktowych i otrzymuje pieniądze bezpośrednio z BGK i 3 do 7 lat spłaty kredytu. Importer rozpoczyna spłatę kapitału dopiero po realizacji zobowiązań przez polskiego eksportera. Należy pamiętać, że, w odróżnieniu od finansowania przy pomocy akredytywy, kredytu dla banku importera nie możemy zastosować do transakcji o charakterze czysto handlowym - wyjaśnia Joanna Mularczyk, z zespołu Sprzedaży Finansowania Handlu w Departamencie Bankowości Transakcyjnej BGK.

Kredyt dla nabywcy natomiast zakłada średnio lub długoterminowe finansowanie inwestycji, w której wykonawcą/dostawcą jest polski eksporter. To jeden z najbardziej zaawansowanych produktów kredytowych dla eksporterów, jakie ma BGK w swoim portfolio.

- Dlatego kredytów dla nabywcy lub banku jest znacznie mniej niż akredytyw. Są one nie tylko wysokokwotowe, ale również skomplikowane. Wymagają zastosowania międzynarodowych regulacji OECD dotyczących kredytów eksportowych. Prace nad nimi potrafią trwać przez wiele miesięcy - mówi Trwoga. Przypomina ostatnie projekty zrealizowane we współpracy z KUKE: w Indonezji na 80 mln euro, w Białorusi za 55 mln euro i Ukrainie za ponad 40 mln euro, które finansował BGK.

Struktura, w tym wysokość i okres finansowania, zależna jest m.in. od zdolności importera do obsługi długu, ryzyka kraju, jak również przedmiotu eksportu.

Z tego względu że to skomplikowany produkt, minimalny poziom finansowania to ok. 5-8 mln euro. Tego typu kredyty - tłumaczy ekspert BGK - wymagają zabezpieczenia na aktywach zagranicznych, w oparciu o prawo lokalne. - W związku z tym niezbędne jest zaangażowanie zewnętrznego doradcy prawnego, który przygotuje dokumentację finansową. Koszty jego prac zazwyczaj pokrywa kredytobiorca. Jak wynika z obserwacji BGK dopiero odpowiedni poziom inwestycji pozwala utrzymać założone synergie pomimo dodatkowych kosztów okołotransakcyjnych. Doradca techniczny jest natomiast potrzebny, bowiem realizacja kontraktu o charakterze inwestycyjnym wymaga m.in. dokonania niezależnej oceny wykonalności w zakresie technicznym, rzeczowym, finansowym i czasowym, czy też weryfikacji przedstawionych faktur - jest to powszechny wymóg banków finansujących przedsięwzięcia tego typu - wyjaśnia Trwoga.

Przypomina także, że BGK wypłaca środki na konto polskiego eksportera każdorazowo w ramach postępu na placu budowy lub dostaw, po uprzednim zaakceptowaniu stosownych dokumentów stanowiących podstawę do wypłaty środków, obciążając konto kredytowe importera. Istotnym wymogiem jest zachowanie przez polskiego eksportera odpowiedniego udziału składników pochodzenia polskiego - powinny one stanowić min. 40 proc. wartości kontraktu eksportowego.

Kredyt dla nabywcy pozwala także na sfinansowanie projektów inwestycyjnych w sytuacji, gdy stroną transakcji nie jest inna firma, ale np. rząd lub samorząd kraju importera.

To oznacza, że BGK może udzielić finansowania zarówno importerowi komercyjnemu (prywatny), ale również finansowania w strukturze, kiedy skarb państwa kraju importera jest zleceniodawcą polskiej firmy. - Jest szereg zamówień rządowych: np. od zagranicznych ministerstw zdrowia, energii, infrastruktury, w których polskie firmy chcą uczestniczyć i mają szanse na realizacje kontraktów rządowych. Zarówno dla eksportera, jak i dla BGK taki kredytobiorca jest rozpoznawalny i wiarygodny. Tego typu kredytów nie należy jednak mylić z kredytami rządowymi, których udziela Ministerstwo Finansów RP, a BGK jedynie nimi administruje. Udzielany przez BGK kredyt dla nabywcy w strukturze sovereign finance, oznacza, że całość decyzji kredytowej leży po stronie BGK, oczywiście po konsultacjach z odpowiednimi resortami - wyjaśnia Trwoga.

Dla polskich firm może to oznaczać, że ich szanse na międzynarodowym rynku, w obszarze realizacji kontraktów rządowych, dodatkowo wzrosną.

- Ma to działać przede wszystkim w Afryce, ale też Ameryce Pd. i niektórych krajach Azji Środkowej. Wykluczamy kraje objęte wojną, które są na listach sankcyjnych. Każdą transakcję dokładnie sprawdzamy i weryfikujemy zarówno pod względem bezpieczeństwa, jak i poziomu tzw. "polskości" - dodaje.

W tym kontekście, dopuszczalne są także kredyty w sytuacji, gdy stroną są samorządy, ale - pod warunkiem - że regulacje wewnętrzne w danym kraju umożliwiają uzyskanie gwarancji spłaty przez jednostkę centralną. - Może to być samorząd w danym kraju, ale musimy mieć pewność, że ta gmina lub miasto nie posiada zdolności upadłościowej. Może być tak, że za dane miasto poręczy nadrzędna jednostka terytorialna lub bezpośrednio rząd - wyjaśnia Trwoga.

Mk

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »