Euro i dolar tańsze dla Polaka, ale to się zmieni

Wygaszenie części emocji odpowiedzialnych za tłumienie apetytu na ryzyko, pozwoliły umocnić pozycję złotego zarówno względem euro, jak i dolara. Na polską walutę wciąż jednak czyhają pułapki, które skutecznie utrudniać będą utrzymanie mocniejszej pozycji na rynku walutowym - mówi Katarzyna Orawczak, analityk rynku walutowego Ekantor.pl.

Wyniki wyborów do Kongresu USA Donald Trump określił mianem "ogromnego sukcesu". Sukces ten, trzeba przyznać, ma dość gorzki smak. Republikanie, choć zachowają większość w Senacie, to utracili dominację w Izbie Reprezentantów, a to oznacza problemy z przeforsowaniem kolejnych planów prezydenta oraz nie wyklucza wszczynaniu śledztw przeciwko niemu.

Atmosfera po wyborach do Kongresu USA

Dodatkowo podział władzy w Kongresie pomiędzy dwoma partiami może oznaczać, że zamiast wdrażania zmian, Amerykanów czekać będzie dwuletnia batalia wyborcza - Taki wynik nie służy dolarowi, co zresztą można było zaobserwować na wykresie głównej pary walutowej. Kurs EUR/USD umocnił się do wartości 1,14, jednak ostatecznie nie zdołał pokonać granicy 1,15. Przeszkodą był m.in. fakt, że inwestorzy spodziewali się w Stanach Zjednoczonych takiego obrotu spraw. Równocześnie trudno jest im odbudować zaufanie do euro, na którym wciąż utrzymują się obawy związane z napięciami wewnątrz Unii Europejskiej - zaznacza analityk Ekantor.pl.

Reklama

Unia wciąż nie potrafi się porozumieć

Po stronie europejskiej w centrum uwagi pozostają dwa tematy: brak porozumienia w sprawie Brexitu oraz spór o włoski budżet. W przypadku pierwszego z nich rynek nie zaprzestaje w poszukiwaniu sygnałów mogących świadczyć o zbliżającej się ugodzie, ale gdy te się pojawiają, to brakuje pewności czy na ostatniej prostej nie przydarzą się niespodzianki, które obrócą sprawy w zupełnie innym kierunku. Tu problemem jest przede wszystkim brak rozwiązania w sprawie irlandzkich granic. Niejasna sytuacja wokół rozwodu z Wielką Brytanią nie jest jednak jedyną bolączką wspólnej waluty. Drugą jest spór na linii Bruksela-Rzym, który w ubiegłym miesiącu wywoływał falę obaw wokół euro. Na chwilę obecną Komisja Europejska czeka aż Włosi przedstawią poprawiony projekt dotyczący przyszłorocznego budżetu. Półwysep Apeniński może jednak okazać się niezbyt skory do ustępstw, w kwestii o którą najsilniej zabiega Unia, czyli planowanych wydatków.

W Polsce bez zmian?

Patrząc na zachowanie złotego, można powiedzieć, że dryfuje on tak, jak dyktują mu to czynniki na szerokim rynku i niespecjalnie przejmuje się tym, co dzieje się w kraju. Ale czy też ma tak naprawdę czym się przejmować? 7. listopada zakończyło się dwudniowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej. Stopy procentowe po raz kolejny pozostawione zostały na dotychczasowym poziomie i z dużym prawdopodobieństwem nie zmienią się również w przyszłym roku. RPP trwa więc przy swoim stanowisku nawet w obliczu możliwego wzrostu inflacji w 2019 roku. - Z punktu widzenia złotego "gołębia" postawa nie stanowi już zaskoczenia. Stąd reakcja na kolejne komunikaty Rady jest ograniczona - dodaje Orawczak z Ekantor.pl.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: waluty | PLN
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »