Nasza lukstorpeda już pędzi!

Start po godzinie 9, meta tuż przed południem. To była pierwsza od wielu lat, tak szybka podroż pociągiem ze stolicy do Gdańska. Tę trasę Pendolino pokonało w dwie godziny i 32 minuty. Był to jednak jeszcze przejazd testowy bez pasażerów.

Piotr Malepszak z Polskich Linii Kolejowych jest zadowolony z dzisiejszego testu. Zapewnia, że trasa jest w pełni przygotowana dla szybkich połączeń.

Osoby, które jechały pociągiem zwracają jednak uwagę na kilka mankamentów. Wnętrze jest dosyć ciasne. Dziś na pokładzie było kilkadziesiąt osób. Mimo to, w przejściach tworzyły się zatory. W przypadku pełnego obłożenia, czyli 400 osób w pociągu, z bagażami, podroż może się stać uciążliwa. Zwracano także uwagę, że na zakrętach Pendolino "buja" i utrzymanie równowagi jest trudne.

Reklama

Karol Trammer, dziennikarz zajmujący się transportem szynowym nie szczędzi jednak krytyki pod adresem Pendolino. Jego zdaniem ani klimatyzacja, ani lampki przy fotelach nie są żadną rewelacją. Prędkość pociągu też nie wywarła na nim wielkiego wrażenia. Jego zdaniem PKP już teraz posiada lokomotywy Husarz, które mogą rozwinąć prędkość do 200 kilometrów na godzinę.

Pociąg Pendolino może rozwijać prędkość do 250 kilometrów na godzinę. Jednak na trasie z Warszawy do Gdańska maksymalna prędkość to 160 kilometrów na godzinę. Szybciej będzie jechał tylko na Centralnej Magistrali Kolejowej, czyli na fragmencie trasy ze stolicy do Krakowa. Pierwsze regularne kursy zaplanowano na 14 grudnia.

- - - - -

Spółka PKP Polskie Linie Kolejowe zakończyła remonty na tzw. protezie koniecpolskiej, czyli połączeniu Centralnej Magistrali Kolejowej z Opolem przez Częstochowę i Lubliniec. Od 14 grudnia br. pojadą tamtędy m.in. pociągi pendolino z Warszawy do Wrocławia.

Czas ich przejazdu docelowo (m.in. po zakończeniu wszystkich prac na Centralnej Magistrali Kolejowej - CMK) ma wynieść 3 godziny i 45 minut. Obecnie pociągi z Warszawy do Wrocławia jeżdżą najszybciej przez Poznań - ok. 5 godzin i 10 minut. Trasa przez Katowice zajmuje ok. 5 godzin i 50 minut.

- Rewitalizacja trasy Koniecpol-Częstochowa-Opole, będącej częścią połączenia Warszawa-Wrocław, jest już zakończona - poinformował w piątek Maciej Dutkiewicz z PKP PLK. Współfinansowane unijnymi środkami inwestycje obejmowały przede wszystkim kompleksowe remonty tworzących "protezę" linii kolejowych o łącznej długości ok. 150 km.

Dzięki remontom pociągi pendolino między zjazdem z CMK w Żelisławicach koło Koniecpola, a miejscowością Fosowskie w woj. opolskim pojadą z prędkością do 120 km/h, natomiast od Fosowskich do Opola - 160 km/h. Trasę tę mają wykorzystywać też niektóre kursy z Krakowa do Wrocławia - skracając podróż w tej relacji z obecnych 5 godzin (m.in. wskutek remontowanego od lat odcinka Kraków-Katowice) do ok. 3 godzin.

Zasadniczą część "protezy koniecpolskiej" remontowano od wiosny 2013 r. W marcu 2013 r. zawarto umowę na rewitalizację odcinka między Częstochową a Fosowskimi, w połowie kwietnia podpisano umowę na część szlaku między Częstochową Stradomiem a Koniecpolem. Od kwietnia ub. roku trwała też rewitalizacja linii Fosowskie-Opole. Odcinek międzynarodowej linii E30 między Opolem i Wrocławiem został zmodernizowany już wcześniej.

Jako ostatnia remontowana była brakująca część szlaku na odcinku Częstochowa Stradom-Koniecpol. Rozstrzygnięty pod koniec ub. roku przetarg określał datę ukończenia tam robót na 28 listopada.

W połowie listopada br. Mirosław Siemieniec z biura prasowego PKP PLK informował portal "Rynek kolejowy", że ostatni etap rewitalizacji tego odcinka - między Julianką i Częstochową - jest związany z pracami przy rozjazdach i odbiorami obiektów inżynieryjnych.

W piątek dyrektor biura dróg kolejowych w PLK Piotr Malepszak mówił portalowi, że roboty torowe są tam już zakończone i trwają ostatnie prace związane z sygnalizacją ruchu kolejowego i robotami sieciowymi. Na początek przyszłego tygodnia zaplanowano jeszcze ostatnie prace przy urządzeniach sygnalizacji ruchu kolejowego i uruchamianiu sygnalizacji na zmodernizowanych przejazdach.

Zakres prac na praktycznie całej "protezie koniecpolskiej" objął - prócz infrastruktury torowej - m.in. 32 perony. Zostały one podwyższone i dostosowywane do potrzeb niepełnosprawnych, a także wyposażone w nowe wiaty i obiekty małej architektury (prócz dworca w Częstochowie Stradomiu będą wykorzystywane w ruchu regionalnym).

Prace objęły też sieć trakcyjną wraz z bramami i słupami do jej podtrzymywania, remonty blisko 130 obiektów inżynieryjnych, jak wiadukty, mosty i przepusty, a także modernizację ponad 75 przejazdów kolejowo-drogowych.

Odcinek "protezy koniecpolskiej" między Koniecpolem i Lublińcem jest dwutorowy, między Lublińcem i Opolem - jednotorowy.

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

IAR/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »