Mocny początek tygodnia na rynku ropy
Bieżący tydzień rozpoczął się optymistycznym akcentem na globalnych rynkach finansowych. Wyraźnie wzrosły indeksy akcji, a apetyt inwestorów na ryzyko pomógł także cenom niektórych surowców.
Wśród nich była ropa naftowa, której notowania rozpoczęły bieżący tydzień od zwyżki o około 1,3%. Cena ropy WTI w Stanach Zjednoczonych przekroczyła poziom 57 USD za baryłkę, a notowania ropy Brent ustabilizowały się w rejonie 66,50-66,60 USD za baryłkę.
Rajd na szerokim rynku finansowym z pewnością pomógł cenom ropy. Jednak nie był on jedynym powodem optymizmu inwestorów. Cały czas pozytywnie na ceny ropy naftowej wpływa postawa państw OPEC w sprawie cięć wydobycia ropy naftowej. Pod koniec minionego roku kartel podpisał porozumienie naftowe, narzucające limity produkcji na większość jego członków, a do porozumienia dołączyło kilka państw spoza OPEC, w tym Rosja. W ostatnich dniach ze strony OPEC padły zapewnienia, że kartel nie będzie się śpieszył z rewizją swoich postanowień. Ministrowie z Arabii Saudyjskiej i ZEA potwierdzili, że cięcia produkcji będą obowiązywać w kolejnych miesiącach.
Na to wszystko nakładają się problemy Wenezueli. Kraj ten jest pogrążony w chaosie politycznym i gospodarczym już od dłuższego czasu, a sankcje narzucone w tym roku na Wenezuelę przez Stany Zjednoczone dodatkowo zaburzyły tamtejszą gospodarkę, w tym sektor naftowy. Ostatnie dni przyniosły na tym rynku rozległe przerwy w dostawach prądu, co było kolejnym ciosem nie tylko w obywateli tego kraju, lecz także w tamtejszą produkcję i eksport ropy.
Problemy Wenezueli najprawdopodobniej szybko się nie skończą, więc mogą one, podobnie jak postawa OPEC, nadal stanowić wsparcie dla cen ropy. W tych okolicznościach nawet rosnąca produkcja ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych na razie schodzi na dalszy plan.
Paweł Grubiak, Prezes Zarządu, Doradca Inwestycyjny w Superfund TFI, 2019.03.12
