Połowa elektronicznych zaświadczeń o niezdolności do pracy

E-zwolnienie to część procesu informatyzacji całego sektora ochrony zdrowia - wskazał dziś minister zdrowia Łukasz Szumowski. Na zakup sprzętu komputerowego, oprogramowania i szkoleń do lekarzy POZ, w związku z informatyzacją i e-zwolnieniami, trafić ma 50 mln zł.

"Wydaje się, że elektroniczny obieg dokumentów jest nie do uniknięcia w krajach rozwiniętych. Przed wprowadzeniem pilotażu e-recepty wszyscy mówili, że będzie to trudne, starsze osoby będą wykluczone. Nie potwierdziło się to. Osoby starsze korzystają z e-recepty, jest ona dobrze przyjęta. Jestem przekonany, że tak samo będzie z elektronicznymi zwolnieniami" - powiedział minister podczas konferencji prasowej.

Zaakcentował, że e-zwolnienia przyczynią się do szybszego i sprawniejszego wystawiania zwolnień. "Ilość danych, która trzeba wpisywać, była gigantyczna, NIP, PESEL, daty, policzenie dni pracujących i niepracujących. Jestem przekonany, że elektroniczna forma będzie wygodniejsza i bardziej przyjazna" - ocenił.

Reklama

"Jako resort przygotowaliśmy plan, który ma pomóc we wprowadzeniu e-zwolnienia" - wskazał. Minister podał, że do lekarzy Podstawowej Opieki Zdrowotnej (POZ) na zakup sprzętu komputerowego, oprogramowania i szkoleń w związku z informatyzacją i wprowadzeniem e-zwolnienia, trafi 50 mln zł.

Maksymalna kwota przypadająca na jednego świadczeniodawcę to 36,4 tys. zł. Wartość wsparcia przekazanego jednemu świadczeniodawcy nie może przekroczyć 65 proc. poniesionych wydatków.

Od 1 grudnia 2018 r. obowiązującą formą zwolnienia lekarskiego będzie zwolnienie elektroniczne.

Ponad 50 proc. lekarzy wystawiających zwolnienia lekarskie wystawia je obecnie w formie elektronicznej - poinformowała minister rodziny i pracy Elżbieta Rafalska. Zapowiedziała akcję informacyjną resortów: zdrowia oraz rodziny i pracy, ZUS i NFZ na temat e-zwolnień.

Z dniem 1 grudnia 2018 r. lekarze będą mogli wystawiać zwolnienia tylko w formie elektronicznej; papierowe zwolnienia odchodzą do historii.

"E-zwolnienia obowiązują też w Europie" - powiedziała minister. "Litwa wprowadziła takie rozwiązanie w 2010 r. po sześciomiesięcznym vacatio legis. Ten okres przygotowania był znacznie krótszy. Przypomnijmy, że w Polsce jest to okres prawie trzyletni bez jednego miesiąca (...).

We Włoszech elektroniczne zwolnienia obowiązują od 2011 r., a w Szwecji, mimo że można wydawać zwolnienia w wersji papierowej, 95 proc. lekarzy wydaje je w formie elektronicznej" - mówiła Rafalska.

Minister, powołując się na wyniki badań przeprowadzonych przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych powiedziała, że ponad 75 proc. lekarzy "czeka na ten graniczny moment, na 1 grudnia, gdy trzeba będzie wystawiać zwolnienia elektroniczne i wtedy będą je wystawiać".

Podała też, że niemal 10 proc. czekało na wprowadzenie stanowiska asystenta medycznego, który ma upoważnienie do wystawiania zwolnień lekarskich po rekomendacji i na polecenie lekarza. Przypomniała, że przepisy dotyczące asystentów weszły w życie 23 października.

"Jeszcze przed nami jest miesiąc dalszych przygotowań. Ruszamy w Polskę - mówię tu o Ministerstwie Zdrowia, Ministerstwie Rodziny, ZUS, NFZ - z akcją informacyjną (...) na temat systemu wystawiania elektronicznych zwolnień" - zapowiedziała Rafalska.

Dzisiaj mamy około 50 proc. elektronicznych zaświadczeń o niezdolności do pracy i ponad 50 proc. aktywnych lekarzy korzystających właśnie z tej formy wystawiania zaświadczeń - powiedziała podczas konferencji prasowej prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Gertruda Uścińska.

Przypomniała, że od stycznia 2016 r. do końca listopada istnieje możliwość wystawiania zaświadczeń o niezdolności do pracy w dwóch formach: papierowej i elektronicznej. Jednak - jak dodała - w listopadzie ubiegłego roku wskaźnik lekarzy wystawiających zaświadczenia w formie elektronicznej wynosił niewiele ponad 6 proc.

"Kluczowym elementem było przygotowanie przez naszą organizację, przez Zakład (Ubezpieczeń Społecznych - PAP), całej strategii, szczegółowego planu działań, które pozwoliłyby przejść drogę od fakultatywności do obligatoryjności" - stwierdziła.

Przypomniała, że ZUS przygotował specjalny certyfikat, który stał się powszechną formą używaną przez lekarzy. "Dzisiaj 72 tys. lekarzy korzysta z tego opracowanego przez ZUS certyfikatu" - zaznaczyła.

Jak poinformowała Uścińska, od stycznia tego roku ZUS zintensyfikował działania zmierzające do tego, by przekonać lekarzy do wystawiania zaświadczeń w formie elektronicznej. Zaznaczyła, że ZUS zawarł porozumienia z placówkami medycznymi, zindywidualizował formy szkolenia lekarzy i zakładania ich profili na Platformie Usług Elektronicznych.

"To spowodowało, że w rejestrze lekarzy, którzy mają pełnomocnictwo do orzekania o niezdolności do pracy jest 143 tys. lekarzy, a 104 tys. ma ten profil, który jest konieczny, żeby korzystać z tej elektronicznej formy" - podkreśliła.

Dodała, że ZUS wprowadził także koordynatorów udzielających informacji i prowadzących szkolenia oraz tzw. białe soboty, podczas których lekarze mogą otworzyć sobie profil na Platformie Usług Elektronicznych i uzyskać certyfikat. "Dzisiaj mamy około 50 proc. elektronicznych zaświadczeń i ponad 50 proc. aktywnych lekarzy - którzy w ogóle orzekają - korzysta właśnie z tej formy" - stwierdziła.

Uścińska wskazała, że "jeżeli chodzi o formę elektroniczną, to takie zaświadczenie jest w systemie od pierwszego dnia, więc te możliwości kontroli są ułatwione". Dodała, że "procedury dotyczące kontroli mają zastosowanie".

PAP
Dowiedz się więcej na temat: zwolnienie lekarskie | recepty | cyfryzacja | ZUS
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »