Wtorek ostatnim dniem wniosków o 10-tysięczną rekompensatę za utracony węgiel

Wtorek to ostatni dzień przyjmowania wniosków o 10-tysięczne rekompensaty za utracone prawo do bezpłatnego węgla. Wypłata świadczenia zacznie się po 1 czerwca i potrwa do końca roku. Dotąd wpłynęło ponad 12,5 tys. wniosków; we wtorek część punktów ich przyjmowania będzie czynna do wieczora.

Uprawnienie do tego świadczenia na mocy stosownej ustawy ma ponad 24 tys. osób, którym w przeszłości odebrano deputat węglowy - głównie wdowy i sieroty po górnikach. Wnioski są przyjmowane od 22 stycznia w 18 punktach uruchomionych przez Spółkę Restrukturyzacji Kopalń (SRK), Jastrzębską Spółkę Węglową, Tauron Wydobycie i Lubelski Węgiel Bogdanka.

"Obecna ustawa nie przewiduje składania wniosków po terminie, czyli po 23 kwietnia" - przypomina rzecznik prasowy Spółki Restrukturyzacji Kopalń Wojciech Jaros, zapewniając, iż we wtorek uruchomione przez spółkę punkty przyjmowania wniosków będą czynne dłużej, aby wszyscy chętni zdążyli złożyć dokumenty.

Reklama

Do SRK, gdzie dokumenty składają osoby, które otrzymywały bezpłatny węgiel w Kompanii Węglowej, Katowickim Holdingu Węglowym oraz kopalni Kazimierz-Juliusz, trafia najwięcej wniosków - krótko przed świętami wielkanocnymi było ich ok. 8,8 tys.

"Średnio w każdym tygodniu nasze punkty przyjmowały od kilkudziesięciu do prawie 1,5 tys. wniosków. Najwięcej złożono w ostatnim tygodniu marca. W kwietniu z reguły było to po kilkaset sztuk tygodniowo" - poinformował Jaros.

Równocześnie z przyjmowaniem wniosków trwa ich weryfikacja, polegająca na sprawdzaniu zgodności zawartych we wnioskach danych oraz uzupełnianiu brakujących dokumentów. "W niektórych wypadkach, gdy np. pojawia się potrzeba sprawdzania danych i szukania ich w archiwach, może to trwać dość długo" - zastrzegł rzecznik.

Gdy dokumentacja ma braki, pracownicy SRK kontaktują się z wnioskodawcami telefonicznie lub listownie. Wnioski wstępnie rozpatrzone odmownie są ponownie sprawdzane. "Zdarzają się różne skomplikowane sytuacje, wymagające analizy i konsultacji prawnej, służącej ocenie, jak dana sytuacja ma się do zapisów ustawy" - wyjaśnił rzecznik SRK.

Jeżeli również wynik powtórnego sprawdzenia będzie negatywny, wnioskodawca otrzyma odpowiedź na piśmie; od odmowy wypłaty rekompensaty przysługuje odwołanie do sądu.

Wnioski o rekompensaty przyjmowane są także przez Jastrzębską Spółkę Węglową, Tauron Wydobycie i Lubelski Węgiel Bogdanka. W jastrzębskiej spółce jeden z punktów - w kopalni Pniówek - będzie we wtorek otwarty do północy; pozostałe punkty będą czynne do godziny 17.

Jak wynika z danych katowickiego oddziału Agencji Rozwoju Przemysłu, do przedświątecznego czwartku przyjęto w sumie 12 tys. 544 wnioski - w tej liczbie uwzględniono również wnioski złożone w 2017 r., kiedy obowiązywała poprzednia ustawa o rekompensatach, nie obejmująca jednak wówczas m.in. wdów i sierot po górnikach, a jedynie po emerytach górniczych.

Na mocy obowiązującej ustawy rekompensaty przysługują m.in. wdowom, wdowcom i sierotom po pracowniku, emerycie lub renciście, mającym ustalone uprawnienie do renty rodzinnej, a także emerytom, emerytkom i rencistom pobierającym zamiast swojej emerytury lub renty świadczenie korzystniejsze po współmałżonku, oraz osobom przebywającym na świadczeniach przedemerytalnych, mającym ustalone uprawnienie do świadczenia przedemerytalnego.

Grupa uprawnionych to ponad 24 tys. osób. Na wypłaty rekompensat w budżecie państwa zabezpieczono ponad 240 mln zł. Tłumacząc różnicę między liczbą uprawnionych a liczbą złożonych dotąd wniosków (ponad 12,5 tys.) przedstawiciele górniczych spółek wskazują, że przygotowując symulacje opierano się na bazach danych sprzed kilku lat - w tym czasie prawdopodobnie ubyło osób uprawnionych do świadczenia, np. część sierot po górnikach mogła przestać pobierać renty rodzinne, część starszych wiekiem osób zmarła, inne wyjechały.

Jak powiedział PAP wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski, przygotowując nową ustawę o rekompensatach resort starał się uwzględnić wszystkie grupy osób, które w przeszłości pozbawiono prawa do bezpłatnego węgla, stąd maksymalną grupę uprawnionych oszacowano na ponad 24 tys. Wiceminister powtórzył, że nie ma prawnej możliwości wypłaty rekompensat dla ok. 12 tys. osób, które przeszły na emeryturę już bez prawa do deputatu węglowego.

Na postawie poprzedniej ustawy o rekompensatach, przyjętej przez parlament jesienią 2017 roku, świadczenia otrzymało prawie 212 tys. górniczych emerytów i rencistów. Obecna ustawa zamyka sprawę rekompensat dla wszystkich tych emerytów, rencistów oraz wdów i sierot po nich, którym w przeszłości odebrano deputat węglowy.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: węgiel | rekompensata
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »