Znowu idzie nowe. Jak 5G zmieni nasz świat?

Nowa generacja mobilnego internetu ma ostatecznie przenieść nasz świat w cyfrową przyszłość. Co może 5G?

Czy pamięta ktoś jeszcze euforię, jaką wywołało wprowadzenie ostatniego szybkiego standardu mobilnego internetu 4G - LTE? Prawdopodobnie nie, bo był to długi i przeciągający się proces. Najpierw brakowało urządzeń mogących korzystać z 4G, potem walczono z dziurami w zasięgu. Nie było też jeszcze aplikacji do streamingu muzyki czy filmów wideo. Kilka lat później używanie Spotify, Netfliksa czy czatów wideo na komórce stało się czymś tak oczywistym, że poprzednia generacja mobilnego internetu - 3G okazała się nieużytecznym przeżytkiem. Pojawienie się 5G będzie miało podobny skutek.

Reklama

5G to określenie techniczne, które stało się jednocześnie marketingowym sloganem, mającym zachęcać do wydawania pieniędzy. Nie trzeba odbierać tego negatywnie. Każda nowa technologia potrzebuje masy krytycznej, czyli klientów, aby przełom mógł się dokonać. Bez nich nie opłacą się inwestycje w nowe urządzenia, sieci i usługi. Kiedy proces się dokona, 5G wystartuje na dobre, a wraz z nim wielkie pojęcia jak "przemysł 4.0" czy "internet rzeczy".

Byle szybko?

Klienci prywatni, czyli zwykli użytkownicy smartfonów, będą kuszeni głównie obietnicą jeszcze szybszego internetu. 5G ma być nawet 100 razy szybszy niż poprzedni standard. W przyszłości wystarczy zatem zaledwie kilka sekund, aby ściągnąć całe filmy. Z pewnością pojawią się też nowe usługi bazujące na "rozszerzonej" albo wirtualnej rzeczywistości.

Dla firm szybkość ściągania plików nie jest wcale najważniejsza. Kluczowe jest dla nich to, że urządzenia będą mogły komunikować się ze sobą z minimalnym opóźnieniem, choćby w przypadku samoprowadzących się samochodów czy w telemedycynie. Także możliwość budowy własnych, firmowych sieci 5G jest interesująca.

Firmowe tajemnice w sieci

Wszystko to jest warunkiem koniecznym do rozwoju "przemysłu 4.0" nazywanego produkcją przyszłości: Bezprzewodowe roboty sunące samodzielnie po halach produkcyjnych, maszyny komunikujące się bezprzewodowo z produktem, całe instalacje nadzorowane i serwisowane zdalnie. Ale dostęp do sieci może wówczas oznaczać także dostęp do firmowych tajemnic.

W przyszłości prawdopodobnie każde urządzenie elektryczne będzie też zdolne do połączenia z siecią. Mówi się, że już w przyszłym roku ich liczba może przekroczyć 50 miliardów. Ale "internet rzeczy" to nie tylko smartfony, tablety i komputery, ale także połączone z siecią ciśnieniomierze, autonomiczne samochody, czujniki dymu, głośniki, regulatory temperatury czy lodówki, które same zamawiają produkty spożywcze, gdy wykryją, że zaczynają być puste.

Standard 5G wzmacnia rozwój obecnych już trendów albo otwiera zupełnie nowe możliwości. Ale im więcej ludzi, firm i urządzeń używać będzie 5G, tym bardziej sieć stanie się infrastrukturą krytyczną, którą trzeba będzie chronić. Przed hakerami, sabotażystami czy szpiegami.

Redakcja Polska Deutsche Welle

Pobierz darmowy: PIT 2018

Deutsche Welle
Dowiedz się więcej na temat: 5G | internet rzeczy | szybki Internet
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »