KE postępowanie przeciwko Austrii ws. zasiłków rodzinnych

KE wszczęła postępowanie dotyczące naruszenia unijnego prawa przeciwko Austrii w sprawie zasiłków rodzinnych w tym kraju. Chodzi o nowe przepisy, zgodnie z którymi świadczenia rodzinne i ulgi rodzinne obywateli UE pracujących w Austrii, których dzieci mieszkają za granicą, podlegają indeksacji.

- W UE nie ma pracowników drugiej kategorii. Pracownicy (zagraniczni - PAP), którzy płacą składki na ubezpieczenie społeczne tak samo jak pracownicy lokalni, powinni otrzymywać te same świadczenia, również w przypadku, gdy ich dzieci mieszkają za granicą. W UE nie ma dzieci drugiej kategorii - mówiła wczoraj w Brukseli unijna komisarz do spraw zatrudnienia i spraw społecznych Marianne Thyssen, uzasadniając decyzję Komisji.

Od 1 stycznia 2019 r. Austria uzależnia wysokość świadczeń rodzinnych i ulg rodzinnych dotyczących dzieci mieszkających w innym państwie członkowskim od kosztów życia w tym państwie. Prowadzi to do zmniejszenia świadczeń wypłacanych unijnym pracownikom w Austrii, płacącym składki na ubezpieczenie społeczne i podatki w tym kraju, z tego tylko powodu, że ich dzieci mieszkają w innym państwie członkowskim. Sprawa ma duże znaczenie dla Polaków, którzy pracują w Austrii.

Reklama

Komisja przekonuje, że przepisy UE dotyczące koordynacji systemów zabezpieczenia społecznego nie pozwalają państwom członkowskim na zmniejszanie świadczeń pieniężnych wypłacanych osobom ubezpieczonym na podstawie ich przepisów krajowych z tego tylko powodu, że członkowie ich rodzin mieszkają w innym państwie członkowskim. Przepisy te zakazują również dyskryminacji ze względu na przynależność państwową.

Zdaniem komisarz indeksacja to "uderzenie w tych, którzy wstają rano, ciężko pracują i wnoszą prawdziwy wkład w austriacką gospodarkę".

"Dotyczy to obywateli UE, którzy pracują w innym państwie członkowskim i wnoszą do systemu zabezpieczenia społecznego i systemu podatkowego to samo, co pracownicy lokalni. W związku z tym mają oni prawo do takich samych świadczeń z zabezpieczenia społecznego i korzyści podatkowych. Jest to kwestia sprawiedliwości i równego traktowania. Dla mnie decydującym elementem jest uczciwość. Indeksacja jest głęboko niesprawiedliwa" - wskazała komisarz.

W opinii Komisji fakt, że koszty życia w innym państwie członkowskim są niższe niż w Austrii, nie ma znaczenia dla wysokości świadczenia, które nie ma związku z rzeczywistymi wydatkami na utrzymanie dziecka.

"Doskonale znam specyfikę systemu austriackiego, a mianowicie że duża część świadczeń jest finansowana przez pracodawców. Ale to nie ma znaczenia dla tej sprawy. Pracodawcy płacą taką samą kwotę składek za swoich pracowników, bez względu na ich narodowość lub miejsce zamieszkania ich dzieci" - wskazywała komisarz.

Jej zdaniem nie można zapominać też o fakcie, że Austria należy do państw członkowskich, które najbardziej skorzystały na wszystkich etapach integracji z UE.

Austria ma teraz dwa miesiące na ustosunkowanie się do zarzutów Komisji. W przeciwnym razie Komisja może podjąć decyzję o przesłaniu tzw. uzasadnionej opinii, co jest kolejnym etapem procedury naruszeniowej. Jeśli Austria po tym etapie nie przekona KE, wtedy ta może skierować sprawę do Trybunału Sprawiedliwości UE.

Przedstawiciele resortów pracy państw Grupy Wyszehradzkiej (Polska, Węgry, Czechy, Słowacja) sprzeciwiali się cięciom w zasiłkach na dzieci obywateli UE, którzy pracują w Austrii. Zdaniem V4 nowa regulacja jest niezgodna z zasadą równego traktowania obywateli UE.

Indeksacja zasiłków rodzinnych to sztandarowa obietnica wybranej przed rokiem koalicji prawicowej OeVP i skrajnie prawicowej FPOe, uchwalona w październiku ubiegłego roku. Obejmuje ona około 150 tys. dzieci mieszkających za granicą, których przynajmniej jeden rodzic pracuje i płaci składki w Austrii.

Austriackie świadczenia rodzinne mogą sięgać 223 euro na dziecko miesięcznie; rząd uznał tę sumę za "nieproporcjonalną" ze względu na poziom cen i płac w niektórych krajach sąsiednich.

Zgodnie z nowym prawem świadczenia dla dziecka w wieku trzech lat muszą zostać zredukowane ze 172 do 97 euro, jeśli dziecko mieszka na Węgrzech, a do 85 euro, jeśli mieszka w Rumuni. Jak się szacuje, uzyskane w ten sposób oszczędności mają wynieść ponad 100 mln euro rocznie z łącznej kwoty ok. 250 mln euro świadczeń rodzinnych wypłacanych za granicą.

Pobierz darmowy program do rozliczeń PIT 2018

Uchwalona przez parlament Austrii indeksacja zasiłków rodzinnych została skrytykowana przez socjaldemokratów, liberałów i ekologów z opozycji, którzy uważają, że rozwiązanie to jest dyskryminujące i może osłabić system opieki domowej niesamodzielnych osób starszych. Jest on w dużej mierze zależny od ok. 62 tys. opiekunów, zwłaszcza z Rumunii i Słowacji, głównie kobiet, które zostawiają swoje dzieci w kraju ojczystym, żeby przez kilka tygodni zapewniać całodobową opiekę seniorom w Austrii.

Z Brukseli Łukasz Osiński

PAP
Dowiedz się więcej na temat: zasiłek | Austria | zasiłki na dzieci
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »