Kolejny skandal na szczycie MFW

Francuscy politycy od dawna nie mają reputacji najuczciwszych, jednak bieżąca dekada w wyjątkowym stopniu wydaje się ciągiem afer z ich udziałem. Ostatnio sąd zainteresował się udziałem dyrektor Międzynarodowego Funduszu Walutowego w aferze łapówkarskiej z 2008 r. Christine Lagarde zastąpiła na tym stanowisku zamieszanego w seksualny skandal rodaka Dominique'a Strauss-Kahna...

Takiego właśnie przestępstwa dotyczy śledztwo, jakie francuski trybunał wytoczył przeciwko jednej z najbardziej wpływowych kobiet świata, która poinformowała o tym 27 sierpnia, dzień po ponad 15-godzinnym przesłuchaniu.

Bez komentarza...

Lagarde już po raz czwarty została wezwana do Paryża, aby opowiedzieć o swojej roli w wydarzeniach sprzed sześciu lat, kiedy jeszcze sprawowała urząd ministra finansów. Sytuacja dyrektorki uległa pogorszeniu, ponieważ do tej pory posiadała status świadka koronnego, który pozwalał jej zachować wolność i stanowiska. Nie jest jeszcze pewne, czy ekonomistka stanie przed sądem, ponieważ nie postawiono jej formalnych zarzutów, aczkolwiek biorąc pod uwagę obecne stanowisko wymiaru sprawiedliwości, wydaje się to bardzo prawdopodobne.

Reklama

Lagarde zapowiedziała, że nie poda się do dymisji i wniesie apelację od werdyktu, który określiła jako "zupełnie bezwartościowy". Rzecznik prasowy MFW Gerry Rice ograniczył się do spodziewanego ogłoszenia zwołania w najszybszym możliwym terminie spotkania rady dyrektorów tej instytucji. Od komentarza uchylił się również odpowiedzialny za obsługę prasową francuskiego rządu Stephane Le Foll, który podkreślił suwerenność Funduszu w tej kwestii. Dyrektorzy rzeczywiście zebrali się już 29 sierpnia i wyrazili przekonanie, że bez względu na prawną ocenę jej działań z przeszłości, ich szefowa będzie w stanie nadal wypełniać swoje obowiązki.

Czarna owca Tapie

Trybunał próbuje odpowiedzieć na pytanie, czy Lagarde miała coś wspólnego z wypłatą odszkodowania w wysokości 400 mln euro biznesmenowi Bernardowi Tapie w 2008 r. Ów dżentelmen zasłynął postawieniem na nogi koncernu Adidas na początku lat 90. oraz sukcesami swoich sportowych projektów - kolarskiej grupy La Vie Claire i klubu piłkarskiego Olympique Marsylia. Od wielu lat trafia jednak również na czołówki serwisów informacyjnych z racji konfliktów z prawem. W 1992 r., jako pierwszy w historii francuski minister, został zmuszony do ustąpienia ze stanowiska z racji postawionych zarzutów (w rządzie Pierre'a Beregovoya kierował resortem obszarów wiejskich).

Oskarżenie o ustawienie meczu kosztowało Olympique mistrzowski tytuł, a nieprawidłowości finansowe - degradację do drugiej ligi. W 1997 r. skazany za udział w przekupstwie i zastraszanie świadków Tapie spędził około pół roku w więzieniu. Toczył również długi spór z będącym częściowo własnością państwa bankiem Credit Lyonnais. Domagał się odszkodowania za rzekomo celowo zbyt niską wycenę Adidasa przy jego sprzedaży Robertowi-Louisowi Dreyfusowi (o ironio, prezesowi konkurencyjnego klubu piłkarskiego) w 1993 r.

Tajemnicza pieczątka

Wszystko wskazuje na to, że Lagarde jako minister finansów w 2008 r. nakazała rozstrzygnąć sprawę, kierując ją przed trzyosobowy sąd arbitrażowy, który zadecydował o wypłaceniu Tapie 400 milionów euro, w tym 45 milionów zadośćuczynienia za poniesione straty moralne. Polityczna interwencja w spór najprawdopodobniej miała na celu pomoc w zdobyciu poparcia Tapie dla Nicolasa Sarkozy'ego w wyborach prezydenckich. Inaczej trudno byłoby uzasadnić światopoglądową woltę członka Radykalnej Partii Lewicy i byłego ministra socjalistycznego gabinetu. Śledczych najbardziej interesuje ustalenie, kto postawił pieczątkę na zwołującym sąd arbitrażowy liście z października 2007 r. Oskarżona twierdzi, że nie znała zawartości przesyłki, a została ona zapieczętowana pod jej nieobecność.

Śledztwo toczy się przeciwko pięciu osobom, wśród których jest m.in. były szef gabinetu Lagarde - Stephane Richard - obecnie prezes koncernu telekomunikacyjnego Orange. Szefowej MFW za zaniedbanie grozi rok więzienia i grzywna w wysokości 15?000 euro. Polityk od początku nie przyznaje się do przekroczenia obowiązków. Po przesłuchaniu przypomniała, że sąd wycofał się już z większości zarzutów pod jej adresem i jest w stanie udowodnić jej jedynie "nieuwagę" w kwestii zablokowania podejrzanego arbitrażu.

Trafiona - niezatopiona

Jakkolwiek nie można się dziwić, że dyrektor Funduszu próbuje za wszelką cenę bronić swojej reputacji, nawet wyrok skazujący nie musi przekreślać jej dotychczasowej społecznej pozycji. Tapie po wyjściu zza kratek nadal jest liczącym się biznesowym graczem, jak widać po opisanej tu historii - poważanym również w politycznych kręgach. W 2011 r. próbował nabyć firmę Full Tilt Poker z branży hazardowej, jednak Departament Sprawiedliwości USA nie zezwolił na dokonanie transakcji. W odbiciu się po niesławie lat 90. pomógł mu show business. Menedżer dorabiał jako aktor, piosenkarz i prezenter telewizyjny.

Sam Nicolas Sarkozy uwolnił się w tym roku od podejrzeń o wyłudzenie od właścicielki L'Oreal Liliane Bettancourt funduszy na kampanię wyborczą. Aby powrócić do polityki, czego życzyliby sobie jego koledzy z Unii na Rzecz Republiki, musiałby jeszcze zostań uniewinniony w sprawie "afery Karaczi", czyli korupcji przy sprzedaży broni dla Pakistanu w 2002 r. Także Dominique'owi Strauss-Kahnowi do tej pory udało się pomyślnie zakończyć wszystkie toczone przeciwko niemu postępowania dotyczące przestępstw na tle seksualnym, choć biorąc pod uwagę, że wciąż rozpoczynają się kolejne, jego zapas szczęścia może się niebawem wyczerpać. Na razie z dala od wścibskiego wymiaru sprawiedliwości doradza rządowi Serbii i rosyjskim bankierom.

Trudno się dziwić, że w sytuacji tak daleko posuniętego zepsucia rządzącej elity, tak wielu Francuzów w czasie ostatnich wyborów do Europarlamentu zaufało antyestablishmentowemu Frontowi Narodowemu.

dr Kordian Kuczma

Autor jest doktorem nauk politycznych PAN

Gazeta Finansowa
Dowiedz się więcej na temat: strefa euro | MFW
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »