3 m kw. muszą wystarczyć!

Więźniowie od poniedziałku mogą nie tylko skarżyć się do sądów penitencjarnych na ciasnotę w celach, ale także żądać przeniesienia do większych pomieszczeń. Jeśli nie dostaną przepisowych 3 m kw. mogą zwrócić się do Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Odszkodowanie mają niemal pewne - ocenia "Dziennik Polski".

Znowelizowane przepisy kodeksu karnego wykonawczego dotyczące przeludnienia w więzieniach weszły w życie w niedzielę. Szczegółowo precyzują one warunki umieszczania w celach, w których na osadzonego przypada poniżej 3 m kw., ale nie mniej niż 2 m kw. Nowe przepisy mówią jasno: w przeludnionej celi osadzony może przebywać 14 dni, a w wyjątkowych wypadkach - za zgodą sądu penitencjarnego - do 28. Potem każdy musi mieć swoją normę 3 m kw., i to przez minimum pół roku.

Przepisy te zastąpiły obowiązujące dotychczas rozporządzenie, które pozwalało umieszczać więźnia praktycznie bezterminowo w celi niespełniającej normy 3 m kw. na osobę. Zakwestionował je w maju ubiegłego roku Trybunał Konstytucyjny, dając rządowi 1,5 roku na uporanie się z problemem przeludnienia w więziennictwie. Nie udało się jednak, mimo, że na cele dla skazanych w wielu więzieniach przerobiono już izby chorych, świetlice, pokoje wychowawców, nawet izolatki dyscyplinarne.

Reklama

Okręgowy Inspektorat Służby Więziennej w Krakowie, dysponuje 5786 miejscami w 11 zakładach karnych i aresztach śledczych. 30 listopada przebywało w nich 5904 osadzonych, czyli przeludnienie wynosiło około 102 proc. - wylicza "DP".

Skandal! Odszkodowania za małe cele. Dołącz do dyskusji

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: mus | cele
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »