Automaty - pralnia pieniędzy
1,57 mld zł - tyle według szacunków resortu finansów mają w 2010 r. wynosić wpływy budżetu z tytułu podatku od gier losowych, informuje "Dziennik Gazeta Prawna". Polacy na hazard wydają rocznie miliardy złotych. W 2006 r. - 8 mld zł, w 2007 r. - 12 mld zł, a w ubiegłym już 17 mld zł.
Do samych "jednorękich bandytów" wrzuciliśmy w minionym roku ponad 2 mld zł; ich właściciele płacą fiskusowi jedynie 180 euro zryczałtowanego podatku miesięcznie za maszynę do gry. I pewnie m.in. dlatego jest to najprężniej rozwijająca się dziedzina hazardu.
Według statystyk służby celnej na koniec marca tego roku automatów o niskich wygranych (maksimum równowartość 15 euro) zarejestrowano w Polsce już 50 tys. W ciągu 9 miesięcy przybyło ich blisko 30 proc. W połowie 2008 r. było ich trochę ponad 37 tys.
Przewodniczący rady nadzorczej Zjednoczonych Przedsiębiorstw Rozrywkowych - Zbigniew Benbenek wskazuje, że automaty z niskimi wygranymi, to idealne rozwiązanie do prania brudnych pieniędzy. - Za 180 euro podatku miesięcznie mamy urządzenie, do którego możemy wrzucić 100 tys. zł, pochodzących z niewiadomego źródła i mamy wyprane pieniądze - mówi.
Czytaj również:
Dopłaty doprowadzą do upadku firm hazardowych