Będzie jeszcze gorzej

Według szacunków resortu finansów inflacja w lutym wyniosła 4,6 proc., czyli była o ponad 2 pkt proc. wyższa od celu RPP. To nie koniec wzrostu cen - twierdzą ekonomiści.

Ceny rosną, głównie z powodu czynników podażowych, a do wyższych cen żywności dołożyły się podwyżki cen kontrolowanych.

- Podwyżki cen energii elektrycznej zostały rozłożone w czasie, w części województw ceny wzrosły w styczniu, w innych w lutym - mówi Piotr Kalisz z Citi Handlowego.

Ciągle nie wiadomo, na jaką podwyżkę cen gazu zgodzi się Urząd Regulacji Energetyki, a to też będzie miało wpływ na wskaźnik inflacji. Dlatego tempo wzrostu cen utrzyma się na wysokim poziomie także w marcu i kwietniu.

- W marcu i kwietniu roczny wskaźnik inflacji może wynieść 4,5-4,6 proc. Ale jest ryzyko jeszcze wyższego wskaźnika - podkreśla Piotr Kalisz.

W marcu GUS, podając inflację za luty, zrewiduje jednocześnie dane za styczeń. Powodem jest coroczna zmiana tzw. koszyka inflacyjnego. Od kilku lat powoli spada udział żywności w zakupach Polaków.

- Zmiana koszyka dóbr prawdopodobnie będzie neutralna dla wskaźnika CPI. Z jednej strony w ciągu ostatnich kwartałów zwiększały się dochody ludności, co może sugerować, że więcej wydajemy na inne artykuły niż żywność. Z drugiej strony ostatnie wzrosty cen artykułów żywnościowych mogły zwiększyć udział tych towarów w koszyku zakupów - ocenia Michał Dybuła, ekonomista z BNP Paribas.

Ekonomiści oceniają, że w II połowie roku inflacja ponownie przyspieszy za sprawą tzw. efektu bazy (związanego z końcem promocji na usługi internetowe w 2007 roku). Kolejny szczyt, choć być może nie tak wysoki jak wiosną tego roku, spodziewany jest w sierpniu - wrześniu.

- Wskaźnik cen może powrócić wtedy w okolice 4,5 proc. - mówi Piotr Kalisz.

Natomiast ostatnie miesiące roku powinny przynieść spadek cen i możliwy jest powrót wskaźnika do górnej granicy pasma wahań celu NBP, czyli 2,5-3,5 proc.

- W grudniu roczna inflacja może wynieść około 3,5 proc - twierdzi ekonomista Citi Handlowego.

Natomiast według Michała Dybały wskaźnik CPI znajdzie się w przedziale 3,0-3,5 proc.

Komentując szacunki wzrostu cen w lutym, wiceminister finansów Katarzyna Zajdel- -Kurowska powiedziała, że inflacja osiągnie swój szczyt w I kwartale, choć zastrzegła, że dużo zależy od skali podwyżek cen gazu.

Mirek Kuk

OPINIA

Marian Noga

członek RPP

Moim zdaniem wskaźnik inflacji za luty może być nieco niższy niż szacuje to resort finansów. Ale i tak inflacja będzie rosła i w kwietniu może zbliżyć się do 5 proc. Ceny rosną z powodu wyższych kosztów żywności i energii. Trzeba także pamiętać, że w III kwartale możliwe jest ponowne wybicie inflacji, ale zakres tego wybicia będzie zależeć od sytuacji na rynku żywności. Nadal uważam, że przy stopie NBP na poziomie 5,5 proc. nie da się sprowadzić inflacji do celu, czyli 2,5 proc. Kluczem pozostają płace - z powodu zbyt szybkiego wzrostu wynagrodzeń stoimy obecnie przed zagrożeniem wystąpienia efektów drugiej rundy. Dlatego potrzebne jest dalsze zacieśnianie polityki pieniężnej.

Reklama
Gazeta Prawna
Dowiedz się więcej na temat: inflacja | Rada Polityki Pieniężnej | Kalisz | ekonomiści
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »