Dla kogo prąd tańszy o 30 procent?
Jeszcze w listopadzie do Sejmu powinien trafić dokument, którego przyjęcie umożliwi najuboższym zakup energii elektrycznej z 30-proc. zniżką - powiedziała wiceminister gospodarki Joanna Strzelec-Łobodzińska.
Tańszy prąd dla 629 tys. rodzin
Strzelec-Łobodzińska ma nadzieję, że w ciągu tygodnia resort finansów przedstawi propozycje, jak przedsiębiorstwa energetyczne będą mogły rekompensować sobie zniżkę dla biedniejszych odbiorców. Chodzi o 629 tys. rodzin uprawnionych do pomocy społecznej, które - zgodnie z projektem resortu gospodarki - będą mogły korzystać z 30-proc. zniżki na energię elektryczną.
Wcześniej resort finansów negatywnie zaopiniował pomysł Ministerstwa Gospodarki, by firmy energetyczne mogły potrącać sobie tę zniżkę od podatku VAT. Resort finansów w swojej ekspertyzie napisał, że taka zmiana jest niemożliwa ze względu na przepisy unijne.
- Naszym zdaniem odliczanie bonifikaty od zobowiązań z tytułu VAT to dobry pomysł, resort finansów ma jednak wątpliwości. Mamy nadzieję, że w ciągu tygodnia Ministerstwo Finansów przedstawi nam swoją propozycję w tej sprawie, na przykład odliczania tej zniżki przez przedsiębiorstwa energetyczne od innego podatku - wyjaśniła Strzelec-Łobodzińska.
- Po ewentualnej korekcie projekt trafi do komitetu europejskiego i na Komitet Rady Ministrów, tak więc jeszcze w listopadzie powinien trafić do Sejmu - dodała. Poinformowała, że projekt ma pełne poparcie resortu pracy.
Zalegasz z rachunkiem? Nie dostaniesz zniżki
MG chce jednak, by ulgą była objęta określona ilość energii. Zależałby to z kolei od wielkości gospodarstwa domowego. Osoby samotne miałyby prawo do bonifikaty na 1000 kWh rocznie, rodziny 2-4 osobowe - na 1250 kWh, a rodziny składające się z więcej niż 4 osób mogłyby mieć 30 proc. zniżki na 1,5 tys. kWh w roku.
Żeby jednak dostać zniżkę, trzeba regularne płacić rachunki za prąd. Firmy energetyczne będą wiedziały komu wystawiać rachunki ze zniżką na podstawie list, które co miesiąc będą dostawać z ośrodków pomocy społecznej.
Ulgi warunkiem uwolnienia cen
Resort finansów, podobnie jak Urząd Regulacji Energetyki uważa, że to ośrodki pomocy społecznej, a nie przedsiębiorstwa energetyczne powinny zajmować się wspieraniem tzw. wrażliwych odbiorców energii. Strzelec-Łobodzińska przypomniała, że proponowany w ubiegłym roku projekt nie przewidywał rekompensat dla przedsiębiorstw energetycznych.
- Wówczas przedsiębiorstwa te były skłonne częściowo pokrywać koszty niższych taryf dla najuboższych odbiorców energii. Nie można bowiem zapomnieć, że ochrona wrażliwych odbiorców jest jednym z warunków uwolnienia cen energii dla gospodarstw domowych, na czym skorzystają firmy z tego sektora - zauważyła wiceminister.
Na początku sierpnia w rozmowie z PAP wicepremier, minister gospodarki Waldemar Pawlak zapowiadał, że resort gospodarki w październiku przedstawi w Sejmie projekt wsparcia odbiorców energii elektrycznej o niskich dochodach. Przyjęcie proponowanego rozwiązania, jego zdaniem, pozwoliłoby uwolnić ceny prądu dla odbiorców indywidualnych na początku przyszłego roku. Ochrona tzw. odbiorców wrażliwych to jeden z warunków prezesa Urzędu Regulacji Energetyki, by uwolnić ceny prądu dla gospodarstw domowych.
Czytaj także:
Prąd zdrożeje najwyżej o kilkanaście procent