Grupa LOT miała ogromne straty

Polskie linie Lotnicze LOT zamknęły 2008 r. stratą netto w wysokości 733 mln zł - poinformowali w środę na konferencji prasowej przedstawiciele zarządu PLL LOT. W przyszłym tygodniu spółka ma poinformować, kto będzie jej doradcą prywatyzacyjnym.

W 2007 r. zysk netto spółki wyniósł prawie 30 mln zł. Zdaniem zarządu LOT, na złe wyniki w 2008 r. miał wpływ kryzys w branży.Jak powiedział na konferencji prezes PLL LOT Sebastian Mikosz, sytuacja rynkowa i finansowa spółki jest bardzo trudna. "Kryzys cały czas się pogłębia. Na świecie spadają przewozy pasażerskie oraz cargo" - zaznaczył i dodał, że przyszły rok dla przewoźników również będzie trudny.

Członek zarządu do spraw finansowo-ekonomicznych LOT-u Andrzej Oślizło powiedział, że w 2008 r. liczba przewiezionych pasażerów spadła o 7 proc. w porównaniu do 2007 r. - z 4,28 mln do 3,97 mln.

Reklama

"Przychody w roku 2008 r. spadły o 3 proc., głównie na skutek mniejszej liczby pasażerów" - powiedział.

Mikosz zaznaczył, że w PLL LOT trwa program restrukturyzacji, który zakłada m.in. ograniczenie kosztów oraz "optymalizację floty i siatki płączeń". Planowany jest też rozwój strony internetowej LOT-u, która w przyszłości ma stać się głównym kanałem sprzedaży, a także poprawa standardów obsługi klienta - m.in. rozwinięcie samodzielnej odprawy na lotnisku. "Podjęliśmy wysiłek uruchomienia nowej działalności czarterowej w ramach LOT. Rozpoczęliśmy przygotowania do prywatyzacji. (...) W tej chwili prawie 93 proc. udziałów w PLL LOT jest w rękach Skarbu Państwa, co w naszym przekonaniu czyni proces prywatyzacji zdecydowania bardziej wiarygodnym i możliwie szybkim do przeprowadzenia" - zaznaczył Mikosz.

Dodał, że obecnie spółka prowadzi rozmowy z bankiem inwestycyjnym, który ma zostać doradcą prywatyzacyjnym LOT-u. We wtorek zarząd ustalił, że w tym tygodniu podejmie ostateczną decyzję. "W związku w tym w przyszłym tygodniu poinformujemy, kogo wybraliśmy na doradcę" - powiedział.

Agresywna polityka cenowa!

Zdaniem przedstawicieli zarządu, efekty programu restrukturyzacji są już widoczne - w pierwszej połowie tego roku wzrosła liczba pasażerów korzystających z usług LOT-u do ponad 1,7 mln.

- Jesteśmy na ostatnim etapie rozmów z bankiem inwestycyjnym, który ma być doradcą prywatyzacyjnym - powiedział Sebastian Mikosz, prezes LOT-u. Podpisanie umowy nastąpi w tym lub przyszłym tygodniu - dodał. Prezes poinformował, że od modelu prywatyzacji jaki zostanie wybrany przez Skarb Państwa zależy termin prywatyzacji. - Wszystkie sposoby prywatyzacji są możliwe.

Kiedy na GPW?

Należy jednak zaznaczyć, że w tym roku nie zadebiutujemy na giełdzie. To czy nastąpi to w przyszłym roku, zależy od właściciela - powiedział Mikosz. Z informacji przekazanych przez prezesa wynika, że do ministerstwa skarbu zgłosili się inwestorzy branżowi i finansowi zainteresowani prywatyzacją LOT-u. Zapytany o wielkość dokapitalizowania spółki, prezes odpowiedział: "poziom dokapitalizowania jest uzależniony od biznes planu i koncepcji rozwoju jaką będzie miał inwestor". - Jest mało realne, aby podwyższenie kapitału nastąpiło jeszcze w tym roku -powiedział dziennikarzom po konferencji Andrzej Oślizło, członek zarządu do spraw finansowo-ekonomicznych LOT-u.

Poinformował, że LOT będzie pozbywał się aktywów niezwiązanych z działalności podstawową. LOT posiada między innymi pakiet 1,4 mln akcji Pekao oraz udziały w spółce Casinos Poland. - Rozpoczęliśmy proces sprzedaży Casinos Poland, mam nadzieję, że transakcja będzie miała finał w tym roku - powiedział Mikosz.

Straty na paliwie

W I półroczu strata netto LOT-u wyniosła 178 mln zł. Wynik za cały 2009 rok ma być nie gorszy niż po pierwszym kwartale, kiedy strata netto wyniosła 310 mln zł. - Benchmarkiem jest pierwszy kwartał. Nie chcemy powiększać straty względem pierwszego kwartału - powiedział Oślizło. W 2008 roku grupa LOT-u miała 706 mln zł straty netto, wobec 118 mln zł zysku netto rok wcześniej.

Przypomnijmy, iż znaczna część strat ma wynikać z rozliczenia opcji na paliwo. Spółka zawarła transakacje gdy ropa była rekordowo droga ( 140 dol USA ), potem znacznie staniała, ale LOT musiał rozliczać się po starych, wysokich cenach. Rok wcześniej firma miała 118 milionów zysku netto.Tymczasem związkowcy rozpoczęli sądową batalię z LOT-em Zarząd PLL LOT nie przestraszył się konfliktu ze związkami zawodowymi.

Analitycy uważają, że musiało dojść do konfliktu zarządu ze związkowcami. Obecny prezes spółki Sebastian Mikosz uważa, że rozbudowane przywileje socjalne w spółce to zbyt duży koszt dla pogrążonej w tarapatach finansowych spółki. LOT obecnie, musi walczyć na trudnym rynku, agresywnie wchodząc w nowe połączenia z odpowiednią agresywną polityką cenową.

Pod koniec maja TF Silesia Sp. z o.o. zakupiło 25,1 proc. akcji syndyka masy upadłościowej SAirLines B.V. Obecnie Skarb Państwa i TF Silesia posiadają akcje PLL LOT SA stanowiące ponad 93 proc. kapitału zakładowego. 6,93 proc. akcji nadal pozostaje w rękach pracowników.

LOT: Spokojnie, to tylko awaria

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: PLL LOT | Netto
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »