Polak wart nawet... 5 dolarów

Egipt, Tunezja i Maroko to kraje, które najbardziej zabiegają o turystów z Polski. Płacą nawet... 5 dolarów "od łebka". Pieniądze, wypłacane na koniec sezonu, zgarniają biura podróży i przewoźnicy - informuje "Dziennik Gazeta Prawna".

To proceder na skalę światową. Premie wypłacają także hotelarze z Europy, są one jednak kilka razy niższe niż w przypadku krajów arabskich. W hotelach w Europie za każdego dostarczonego turystę można dostać ok. 1-2 dolara.

Biorąc pod uwagę, że największe biura podróży obsługują od 120 do ponad 200 tys. klientów w sezonie, zyski z tego tytułu mogą być znaczące. Jak tłumaczą touroperatorzy, dzięki tej rekompensacie łatwiej jest stosować większe obniżki na wycieczki w sezonie.

Czytaj również:

Mało chętnych na zimowe wyjazdy

Reklama

Koniec wakacji, a oni padają jak muchy

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: "Dziennik Gazeta Prawna" | biuro podróży
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »