Spichlerz w Gliwicach zyskał blask i nowe przeznaczenie

Kosztem ok. 14 mln zł XIX-wieczny spichlerz w Gliwicach, który w swojej ponad 100-letniej historii służył armii pruskiej, niemieckiej, radzieckiej i polskiej, został odrestaurowany i zamieniony głównie na mieszkania. Takie same plany inwestor ma wobec sąsiadującej z nim starej piekarni, z której również korzystało wojsko.

Kosztem ok. 14 mln zł XIX-wieczny spichlerz w Gliwicach, który w swojej ponad 100-letniej historii służył armii pruskiej, niemieckiej, radzieckiej i polskiej, został odrestaurowany i zamieniony głównie na mieszkania. Takie same plany inwestor ma wobec sąsiadującej z nim starej piekarni, z której również korzystało wojsko.

W czwartek oficjalnie otwarto spichlerz, który ma być wizytówką kompleksu mieszkalno-usługowego, powstającego w części dawnych koszar w śródmieściu Gliwic. W przyszłości w pobliżu staną także dwa apartamentowce.

- Rewitalizacja spichlerza, we współpracy z konserwatorami zabytków, i zmiana jego funkcji, to nie tylko samo odnowienie i adaptacja obiektu, ale przede wszystkim przywrócenie miastu terenu, który od początku jego urbanizacji przed ponad 100 laty praktycznie nie był dostępny dla mieszkańców - ocenił Jacek Masior, którego firma jest inwestorem przedsięwzięcia.

Dawny spichlerz, piekarnia i inne budynki tego kompleksu, które w przeszłości były np. stajniami i magazynami, powstały w dużej części w końcu XIX wieku jako zaplecze pruskiego Urzędu Aprowizacji. W spichlerzu przechowywano mąkę i zboże. Przed II wojną światową kompleks był siedzibą policji. Po wojnie spichlerz stał się m.in. magazynem mundurów.

Architekci uczestniczący w adaptacji spichlerza zapewniają, że dokonano jej wyjątkowo pieczołowicie. Odnowiono ceglaną elewację ze stylowymi oknami, pozostawiono unikatowe drewniane stropy i belkowania, a nawet drewnianą "zjeżdżalnię", po której z góry na dół transportowano zboże. Dobudowano klatki schodowe i windy. Z zewnątrz wykończono je stalą szlachetną typu corten, która pokryła się charakterystyczną, czerwoną patyną. Dzięki temu dobudowane wieże pasują do ceglanej elewacji.

Jak mówił Masior, jeszcze przed zakończeniem adaptacji spichlerza zakup mieszkań w nim deklarowali zagraniczni inwestorzy, dla których ma to być lokata kapitału. Podpisano 20 wstępnych umów, na razie nie wiadomo jednak, ile z nich będzie sfinalizowanych. W spichlerzu jest 30 mieszkań, które architekci klasyfikują jako lofty, czyli mieszkania w obiekcie postindustrialnym. To w większości lokale o dużych powierzchniach.

W sąsiedztwie spichlerza znajdują się odnowione szeregowe domy, które już w latach 30. ubiegłego wieku były użytkowane najpierw jako stajnie, potem warsztaty, pralnie i garaże. Wkrótce ruszy też rewitalizacja starej piekarni, gdzie znajdą się mieszkania oraz prawdopodobnie restauracja. Miejsce na działalność handlową i usługową jest także na parterze spichlerza.

Gliwicka firma Wektor Inwestycje, która kupiła i odrestaurowała spichlerz, działa na rynku nieruchomości, także zabytkowych. Kupiła m.in. renesansowy pałac w Karpnikach w Kotlinie Jeleniogórskiej, gdzie ma powstać ekskluzywne SPA, oraz ośrodek wypoczynkowy Buk w Rudach Raciborskich, gdzie po modernizacji będzie hotel.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Gliwice | mieszkanie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »