Sprzedadzą ziemię za 10 proc. wartości

Ministerstwo rolnictwa chce w najbliższych latach sprzedać rolnikom całą państwową ziemię, którą obecnie zarządza Agencja Nieruchomości Rolnych. Proponuje, by rolnicy mogli nabywać na raty grunty położone w okolicy ich zamieszkania, wpłacając jedynie 10 proc. wartości. Propozycjami tymi ma się wkrótce zająć rząd.

Jak poinformował na konferencji prasowej w poniedziałek minister rolnictwa Marek Sawicki, projekt został już przekazany pod obrady Komitetu Rady Ministrów. Dokument ten miał być rozpatrywany w poniedziałek, ale jak dowiedziała się PAP w resorcie, obrady zostały przełożone do czwartku.

Ministerstwo rolnictwa pracowało nad projektem nowelizacji ustawy o gospodarowaniu nieruchomościami Skarbu Państwa prawie dwa lata. Jak wyjaśnił Sawicki, nowe propozycje podlegały wielokrotnym uzgodnieniom z Radą Legislacyjną, resortami: skarbu i finansów, a także z zainteresowanymi organizacji społecznymi.

Reklama

- Skoro podjęliśmy na początku kadencji uzgodnienia jako koalicja, że należy trwale rozdysponować ziemię wśród rolników, to trzeba to zrobić - podkreślił Sawicki.

Zapewnił, że "nie będzie to rozdawnictwo", ale sprzedaż na zasadach przetargu ograniczonego dla tych, którzy zamieszkują obszar danej gminy lub sąsiednich, ale po cenie rynkowej.

Przypomniał, że w tym roku kończy się okres korzystania z kredytu preferencyjnego na zakup ziemi. Resort wystąpił kilka tygodni temu do KE o przedłużenie możliwości korzystania z takiego kredytu, ale decyzji w tej sprawie jeszcze nie ma. Zdaniem Sawickiego, jest to dobry instrument wspierający przemiany strukturalne w rolnictwie. Dodał, że resort ma sygnały od rolników, że jeżeli kredytu takiego nie będzie, to propozycja sprzedaży ziemi agencyjnej może się nie powieść.

Nowe przepisy przewidują, że rolnik będzie nabywał ziemię na raty, wpłacając 10 proc. jej wartości. Raty mają być rozłożone na 20 lat.

Projekt nowelizacji zaakceptowały także związki dzierżawców. Projektowane przepisy zakładają bowiem, że 30 proc. ziemi będącej w użytkowaniu dzierżawców zostanie im zabrane i przekazane do sprzedaży rolnikom. Agencja w tym celu w ciągu roku od wejścia tych przepisów wypowie umowy dzierżawy. Według Sawickiego, kodeks cywilny pozwala na rozwiązanie umowy dzierżawnej, z czym nie zgadzają się niektórzy prawnicy.

- Uważamy, że z tej ziemi rolniczej, która pozostała w rękach państwa, należy 30 proc. przeznaczyć na powiększenie gospodarstw chłopskich - tłumaczył szef resortu rolnictwa. Dodał, że należy dzierżawcom umożliwić kupno pozostałej użytkowanej przez nich ziemi na zasadach pierwokupu.

Ministerstwo spieszy się z wprowadzeniem nowych przepisów, bowiem po 2016 roku ziemię w Polsce będzie mógł nabyć każdy obywatel UE.

Chcielibyśmy, aby przed rokiem 2016 jak najwięcej ziemi kupili polscy rolnicy - argumentował minister.

Według ANR, na koniec 2008 r. Agencja dysponowała gruntami o powierzchni 2,4 mln ha, z czego 1,8 mln ha znajdowało się w dzierżawie, a do rozdysponowania - w tym do sprzedaży - pozostawało 320 tys. ha (w dużej części grunty trudno zbywalne, o niskiej przydatności rolniczej). Gospodarstwa te znajdują się głównie w województwach Polski zachodniej i północnej.

Czytaj również:

Szykuje się wielka wyprzedaż gruntów

Płacą miliony za grunty z PRL

Rząd sypnie groszem

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »