Sytuacja górnictwa trudna, ale nie dramatyczna - MG
Jako "trudną, ale nie dramatyczną" określają sytuację górnictwa przedstawiciele Ministerstwa Gospodarki. Jak podkreślają, wdrożone przez spółki plany antykryzysowe, które mają doprowadzić do łącznych oszczędności rzędu ok. 2,5 mld zł, zaczynają przynosić rezultaty.
Aktualną analizę stanu branży przedstawiła podczas zorganizowanej w piątek w Katowicach konferencji "Górnictwo/Energetyka" kierująca departamentem górnictwa w resorcie gospodarki Aleksandra Magaczewska.
Tegoroczną sytuację branży determinuje kondycja produkującej węgiel koksowy Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW), która najbardziej ze wszystkich producentów odczuła skutki kryzysu, głównie na rynku stali i koksu. Pozostałe spółki, produkujące węgiel energetyczny, osiągają zyski.
Według prognoz resortu, do końca roku nie uda się nadrobić ujemnego wyniku finansowego branży. W porównaniu z ub. rokiem, gdy w tym samym okresie górnictwo zanotowało kilkaset milionów zysku (na koniec roku sięgnął 741,5 mln zł), obecnie strata to niecałe 190 mln zł. Łączna strata po pierwszych dziewięciu miesiącach wynosiła blisko 290 mln zł.
Wydobycie od stycznia do października tego roku w porównaniu do analogicznego okresu ub. roku spadło o 5 mln ton węgla, natomiast sprzedaż o 10 mln ton. Spadek sprzedaży częściowo zrekompensował wzrost cen węgla energetycznego.
Jak zaznaczyła Magaczewska, od pewnego czasu znacząco poprawia się sytuacja na rynku węgla koksowego, którego sprzedaż - po tegorocznym załamaniu - wróciła już na ubiegłoroczny poziom. Niewiadomą pozostaje natomiast przyszłość rynku węgla energetycznego: ostrożne analizy ekspertów wskazują na utrzymanie tegorocznych wskaźników.
Magaczewska nie zgodziła się z opiniami, jakoby pogarszała się płynność finansowa spółek węglowych. Oceniła, że w porównaniu z końcem ub. roku wskaźniki te w poszczególnych spółkach bądź utrzymują się na tym samym poziomie, bądź nieznacznie poprawiają się. Od końca 2008 r. do września stan zobowiązań spółek obniżył się o 754 mln zł.
Według informacji resortu, na bieżąco swoje płatności realizuje Jastrzębska Spółka Węglowa; w Katowickim Holdingu Węglowym "obserwowany jest pewien spadek zobowiązań". Kompania Węglowa pod tym względem - zdaniem resortu - "utrzymuje się na pozycji - jak na tę spółkę - w sumie dobrej". Wiceprezes Kompanii Jacek Korski zaznaczył, że opóźnienie płatności spółka od wielu miesięcy utrzymuje "standardowo" na poziomie 58-60 dni.
Wiceprezes KHW Marek Klusek nie zaprzeczył w czwartek, że niektóre płatności Holdingu realizowane są z opóźnieniem 6-9 miesięcy. Wskazał natomiast, że Holding szuka sposobów restrukturyzacji finansowania. Przypomniał o zakładanym na 800 mln zł programie tzw. obligacji węglowych, który - jak mówił - zaczyna funkcjonować na poziomie oczekiwanym: powstaje już kolejka chętnych do objęcia obligacji na lata 2010-2011.
Szefowa departamentu górnictwa w MG dodała, że wdrożone przez spółki plany antykryzysowe mają doprowadzić do łącznych oszczędności rzędu ok. 2,5 mld zł. Zaznaczyła, że w efekcie ich wprowadzenia pierwotne, "ambitne plany inwestycyjne" zostały "zmniejszone nieznacznie" - o 150 mln zł. Mimo to wartość tegorocznych inwestycji ma być większa o 500 mln zł niż w ub. roku i zamknąć się kwotą 1,7 mld zł.
- Od dwóch lat widzimy, że poziom inwestycji jest o 500 mln zł co roku wyższy. Więc sytuacja jest trudna, ale nie jest dramatyczna. Nie można mówić, że pogarsza się sytuacja finansowa - oceniła Magaczewska, przypominając, że w przyszłorocznym budżecie rząd uwzględnił też 400 mln zł na tzw. inwestycje początkowe.
Import węgla z zagranicy, w większości z Rosji, utrzymuje się na niezmienionym w stosunku do ub. roku poziomie ok. 10 mln ton rocznie. Choć w pierwszym kwartale - wskutek ubiegłorocznych niedoborów na rynku - ilość sprowadzanego węgla gwałtownie wzrosła, osiągając 50 proc. całości dotychczasowego importu, od kwietnia utrzymywała się poniżej skali ubiegłorocznej, zmierzając do 10 mln ton na koniec roku. Również eksport utrzymuje się na podobnym poziomie jak w zeszłym roku.
Przedstawiciele resortu podkreślali w czwartek, że prywatyzacja spółek węglowych poprzez giełdę - z zachowaniem pakietu kontrolnego przez Skarb Państwa - wciąż pozostaje w planach rządu. Spółki powinny przygotowywać się do prywatyzacji, jednak zanim ona nastąpi - zaznaczyła Magaczewska - należy zaczekać na ustabilizowanie sytuacji na rynku.
* * *
GIPH: górnictwo coraz bardziej obciążone podatkami
Prezes Górniczej Izby Przemysłowo-Handlowej Janusz Olszowski uważa, że górnictwo jest coraz bardziej obciążone podatkami. Jego zdaniem restrukturyzacje kosztów w zakładach nie zrównoważą kolejnych obciążeń.
Swoją diagnozę obciążeń publiczno-prawnych górnictwa węgla kamiennego Olszowski przedstawił w piątek w Katowicach podczas konferencji "Górnictwo/Energetyka". Argumentował m.in. że w 2007 r. suma płatności branży z tych tytułów wyniosła ok. 6,1 mld zł, a w ubiegłym roku wzrosła do blisko 7,1 mld zł.
Głównym obciążeniem dla zakładów była wypłata zysku na rzecz państwa. - W sytuacji, gdy mówimy o braku środków na inwestycje początkowe, drenuje się górnictwo poprzez wyciągnięcie dywidendy, zamiast zostawić je na rozwój - mówił Olszowski. Dodał, że drugim istotnym czynnikiem obciążającym górnictwo był wzrost podatków i opłat lokalnych na rzecz gmin.
Olszowski chwalił korzystne dla sektora zapisy w dokumencie o polityce energetycznej państwa oraz obiecane w przyszłorocznym budżecie 400 mln zł na inwestycje początkowe. - Co z tego, że będziemy prowadzić wewnętrzne działania restrukturyzacyjne - zwiększenie efektywności, ograniczenie potrzeb - jeśli ustawodawca, wbrew projektowi rządowemu wprowadzi nam taki system prawny, który górnictwo w znakomity sposób przyhamuje - poprzez wzrost kosztów, który zmniejszy konkurencyjność naszego górnictwa - mówił.
Olszowski obawia się poprawek zgłaszanych przez parlamentarzystów do opracowywanej w Sejmie nowej ustawy Prawo geologiczne i górnicze. Podkreślił, że jeśli wejdą one w życie, spowodują wzrost obciążeń górnictwa na rzecz gmin górniczych.
- Obciążenia te - relacjonował Olszowski - miałyby być skutkiem objęcia podatkiem od nieruchomości całego majątku znajdującego się pod ziemią oraz konieczności wypłaty odszkodowań za utratę wartości gruntów wskutek eksploatacji górniczej.
Również Tomasz Konik z firmy doradczej Deloitte wskazywał, że w 2008 r., gdy górnictwo osiągnęło 741,5 mln zł zysku, 40 proc. z tej sumy "zostało związane" stworzeniem rezerw na potrzeby roszczeń gmin z tytułu podatku od nieruchomości. Sytuacja ta jest spowodowana niejasnym prawem dotyczącym opodatkowania wyrobisk.
Te przepisy za nieprecyzyjne uznała też dyrektor departamentu górnictwa w ministerstwie gospodarki Aleksandra Magaczewska. Wskazała, że resort posiada uzasadnienie do obowiązującej ustawy, która po długoletnich sporach w tej sprawie i wyroku Sądu Najwyższego z 2003 r., zmieniła zakres pojęciowy podatku od nieruchomości, co stało się podstawą roszczeń gmin. Zapewniała, że intencją ustawodawcy nie było wprowadzenie tego specjalnego podatku. - Absolutnie nie było to przewidziane, wyszło przy okazji - zapewniła Magaczewska dodając, że w większości państw europejskich podziemne wyrobiska nie są opodatkowane.
Tymczasem Konik zaznaczył w piątek, że również częściowo zakwestionowana w maju przez prezydenta nowelizacja prawa budowlanego w części definicyjnej zawiera drobne zmiany, skutkujące - przy konserwatywnej interpretacji - znacznym wzrostem podatków dla górnictwa i energetyki, np. sześciokrotnym wzrostem podatku dla budynków nadszybi czy półtorakrotnym dla zakładów przeróbczych.
Prezes GIPH podkreślał w piątek, że od szeregu lat górnictwo płaci w całości wszystkie swoje zobowiązania publiczno-prawne. Przytoczył obliczenia, z których wynika, że na każdą tonę wydobytego węgla w 2008 r. przypadało obciążenie różnymi podatkami w wysokości 84 zł przy średnim koszcie wydobycia blisko 223 zł.