Najbogatsi monarchowie świata
Na skutek recesji na światowych rynkach zamożni monarchowie stracili łącznie 22 miliardy dolarów.
Niewielki emirat Dubaj wydał ponad 60 miliardów dolarów na budowę tzw. "Ósmego cudu świata" - grupy sztucznych wysp w kształcie plamy w Zatoce Perskiej, która wzbudziła zainteresowanie nabywców z listy A, takich jak Angelina Jolie i Brad Pitt, czy też małżeństwo Beckhamów. Teraz zadłużenie Dubaju z tytułu niepewnego przedsięwzięcia i innych nietrafionych inwestycji wynosi 80 miliardów dolarów.
Na zdjęciach: Najbogatsi monarchowie świata
Najlepsze partie wśród monarchów
Dziedziczki miliardowych fortun
10 kobiet, które odziedziczą najwięcej
Ceny nieruchomości na Wyspach Palmowych spadły o ponad 50 proc., a dalsza rozbudowa została wstrzymana. Co gorsza, Dubaj musiał zrobić ukłon w stronę sąsiedniego emiratu Abu Zabi, aby poprosić o tymczasową pomoc finansową. W lutym Abu Zabi kupił pięcioletnie obligacje na kwotę 10 miliardów dolarów.
Szacuje się, że w rezultacie tej sytuacji majątek szejka Dubaju Mohammeda bin Rashida Al Maktouma pomniejszył się w zeszłym roku o 6 miliardów dolarów, czyniąc go największym przegranym na dorocznej liście "Forbesa" 15 najbogatszych monarchów świata. Jego wybawcy, władcy Abu Zabi, szejkowi Khalifa bin Zayed Al Nahayan poszło niewiele lepiej. Jego majątek zmniejszył się o 5 miliardów dolarów, na skutek spadających cen ropy, co wystarczyło, aby z drugiego najbogatszego władcy na świecie, stał się trzecim.
Tylko jeden monarcha oparł się kryzysowi
Chociaż monarchowie w większości odziedziczyli swoje majątki z tytułami, to zamożni władcy nie są odporni na światowy kryzys gospodarczy i odczuli na własnej skórze skutki światowej recesji. Kryzys kredytowy, załamanie na rynku nieruchomości i spadki na giełdach dokonały spustoszenia wielu z tych historycznych fortun. Łącznie, najbogatsi monarchowie stracili w ciągu zeszłego roku 22 miliardy dolarów - to spadek o 17 proc. do kwoty 109 miliardów dolarów. Majątek 12 na 15 władców jest mniejszy niż rok wcześniej, dwóch pozostał bez zmian. Tylko jeden władca oparł się panującemu trendowi: król Maroka Mohammed VI, którego praktyczny monopol na cieszący się dużym popytem fosforan, umożliwił mu zarabianie pieniędzy w ciągu roku kryzysu. Teraz jest bogatszy o miliard dolarów, dzięki czemu przeskoczył na 7. pozycję z majątkiem wartym 2,5 miliarda dolarów.
Numerem 1 naszej listy, drugi rok z rzędu, jest król Tajlandii Bhumibol Adulyadej. Jego fortuna wynosi 30 miliardów dolarów, o 5 miliardów mniej niż w roku ubiegłym, na skutek dwucyfrowych spadków na rynku nieruchomości i w cenach akcji posiadanych za pośrednictwem Crown Property Bureau, państwowego organu inwestycyjnego, którego jest powiernikiem. Rosnący niepokój polityczny również zaburzył stabilność tego państwa, osłabiając nawet znaczący sektor turystyczny.
Tracili nawet w rajach podatkowych
Majątki kilku władców uległy uszczupleniu w wyniku skandali. Książę Liechtensteinu Hans-Adam II, numer 6. na naszej liście, z majątkiem, którego szacowana wartość netto wynosi 3,5 miliarda dolarów, od zeszłego roku stracił 1,5 miliarda dolarów, częściowo w rezultacie spadku wartości jego banku LGT.
W zeszłym roku bank wyszedł obronną ręką ze skandalu związanego z unikaniem podatków, kiedy został oskarżony o rzekomą pomoc zamożnym klientom w ukrywaniu posiadanych pieniędzy. Obecnie prezes banku, syn księcia, jest przesłuchiwany przez niemiecki rząd za podobne oszustwa podatkowe - książę zaprzecza wszystkim zarzutom.
Władca Zjednoczonych Emiratów Arabskich, szejk Khalifa, wyrzucił swojego przyrodniego brata z gabinetu, po tym jak został on oskarżony o udział w torturowaniu afgańskiego emigranta.
Królowa Holandii Beatrycze wraz ze swoimi synami podobno zainwestowała i straciła do 100 milionów dolarów w piramidzie finansowej Bernarda Madoffa, chociaż pałac zaprzecza plotkom. Syn królowej Elżbiety II i następca tronu, książę Karol, również rzekomo spotkał się z przedstawicielami Madoffa, ale najwyraźniej - i na szczęście dla niego - odmówił zainwestowania.
Chociaż były szwagier księcia Monako Alberta II, Philipe Junot, został oskarżony o udział w oszustwie Madoffa, sam książę Albert nie miał nic wspólnego z tą piramidą finansową. Jego majątek zmniejszył się o kwotę 400 milionów do 1 miliarda dolarów, co daje mu 9 pozycję na naszej liście. Spadek ten nastąpił w rezultacie kryzysu na rynku nieruchomości w Monako (chociaż wciąż jest to jedno z najbardziej atrakcyjnych miejsc w Europie), oraz spadających cen dzieł sztuki. Pozostający kawalerem książę, który uznał dwójkę swoich nieślubnych dzieci, spotyka się teraz z Charlene Wittstock, pływaczką olimpijską z Południowej Afryki.
Pomimo kryzysu gospodarczego, monarchowie w dalszym ciągu muszą się pokazać. W czerwcu, władca Arabii Saudyjskiej król Abdullah wydał wystawne przyjęcie dla prezydenta Stanów Zjednoczonych Baracka Obamy, wręczając mu złoty medalion, najwyższe odznaczenie w Arabii Saudyjskiej. Impreza przysłoniła słabnącą gospodarkę kraju, która w tym roku uszczupliła majątek królewski o kwotę 4 miliardów dolarów. W kwietniu na pierwszych stronach gazet znalazła się królowa Elżbieta II, kiedy to pierwsza dama Michelle Obama objęła ją w trakcie pierwszej oficjalnej wizyty w Wielkiej Brytanii.
Najlepiej dziedziczyć
Źródłem bogactwa monarchów jest odziedziczony majątek lub zajmowana pozycja. Często pieniądze te są dzielone pomiędzy licznymi członkami i wielokrotnie rodziny królewskie zarządzają takim majątkiem powierniczo na rzecz swoich narodów lub terytoriów. Z tych powodów żaden z 15 monarchów na naszej liście nie zakwalifikował się do dorocznego rankingu światowych miliarderów, bez względu na wartość posiadanego majątku.
Przykładowo, władca Suazi król Mswati III jest beneficjentem dwóch funduszy, założonych przez jego ojca w zarządzie powierniczym dla narodu Suazi. W okresie swoich rządów może w dowolny sposób rozporządzać dochodami, dzięki czemu buduje pałace dla każdej z 13 żon i przebywa w trakcie zagranicznych podróży w pięciogwiazdkowych hotelach.
Czyje to aktywa?
W podobny sposób aktywa Crown Property Bureau (CBP) w Tajlandii zaliczamy do majątku króla Bhumibola, ponieważ jest on jego powiernikiem. Jednakże rząd Tajlandii nie zgadza się z takim stanem rzeczy i publicznie ogłosił, że aktywa CBP nie stanowią majątku osobistego króla. To raczej CBP jest jego właścicielem i zarządza nim w imieniu narodu tajskiego.
Pałac Buckingham i klejnoty korony brytyjskiej są natomiast uważane za własność narodu brytyjskiego, a nie królowej Elżbiety i jako takie nie zostają wliczone do jej majątku. Na majątek ten składają się nieruchomości w Anglii i Szkocji, dzieła sztuki, klejnoty oraz kolekcja znaczków zgromadzona przez dziadka królowej Elżbiety.
Listę najbogatszych monarchów opublikowaliśmy już po raz czwarty. Władcy takich państw jak Hiszpania czy Japonia nie znaleźli się w pierwszej piętnastce.
Tatiana Serafins